Jak poinformowało MON, po uzyskaniu dzisiaj w godzinach rannych informacji o sprawdzeniu gotowości bojowej wojsk rosyjskich, na polecenie ministra obrony Antoniego Macierewicza została zwołana odprawa szefostwa: Dowództwa Operacyjnego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego.
- Od dzisiaj do 31 sierpnia, tak zapowiadają Rosjanie, będą trwały ćwiczenia - poinformował rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz. "Według strony rosyjskiej w działaniach tych uczestniczy 100 tys. żołnierzy, którzy są przemieszczani na odległościach od 500 do 2000 km. Zaangażowane są w to wszystkie rodzaje wojsk" - czytamy w komunikacie MON.
"Wojsko polskie na bieżąco monitoruje sytuację"
"W godzinach popołudniowych Ministerstwo Obrony Rosji przekazało informacje na temat podjętych działań attaché Rzeczypospolitej Polskiej, a także innych państw NATO" - poinformowało MON.
- Wojsko polskie na bieżąco monitoruje sytuację, prezydent RP, pani premier, a także minister obrony narodowej otrzymują na bieżąco meldunki - tłumaczył Misiewicz. Zaznaczył, że "nie ma powodu do niepokoju", a Polska jest w stałym kontakcie z sojusznikami.
Zdaniem Misiewicza ćwiczenia w Rosji to "próba wywarcia kolejnej presji na Zachód" przed spotkaniem najważniejszych państw świata, czyli G20. - Na pewno te ćwiczenia są prezentacją agresywnego stosunku do Zachodu - powiedział. - Nie ma jednak żadnego zagrożenia na dzień dzisiejszy - zapewnił rzecznik MON.
Pytany o dalsze działania MON, Misiewicz odpowiedział, że będą one zależały od rozwoju sytuacji. Dopytywany dodał, że nie zapadła decyzja o podniesieniu stanu gotowości w polskich jednostkach wojskowych. - Nie ma takiej potrzeby - zakończył.
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP