600 godzin w powietrzu, a potem miesiące prac. Tak wygląda wizyta myśliwca MiG-29 w serwisie

MiG-29 w serwisie
MiG-29 w serwisie
tvn24.pl
Prace przy myśliwcach w WZL 2tvn24.pl

Naddźwiękowy myśliwiec MiG-29 to tak złożona maszyna, że nawet osoby zajmujące się nią od wielu lat nie są w stanie stwierdzić, z ilu części się składa – wliczając drobne nity i śruby, mogą to być dziesiątki tysięcy. Cała ta skomplikowana maszyneria wymaga skrupulatnej opieki, aby nie zawieść podczas lotu z prędkością 2000 km/h. Myśliwce muszą więc regularnie przechodzić serwis. W przypadku MiG-29 oznacza to wizytę w Bydgoszczy. Odwiedziliśmy miejsce ich serwisowania z kamerą.

Tekst został opublikowany w październiku 2015 roku.

Bydgoskie Wojskowe Zakłady Lotnicze nr. 2 (WZL 2) zajmują się tymi myśliwcami polskiego wojska od niemal 20 lat. To jedyne miejsce w państwach NATO, gdzie jest możliwość przeprowadzenia poważniejszych remontów czy modernizacji maszyn MiG-29. Jeśli więc ktoś nie chce mieć do czynienia z Rosjanami i koncernem RSK MiG, to pozostaje ograniczony wybór w postaci polskich zakładów.

Bydgoskie zakłady specjalizują się w obsłudze myśliwców MiG-29 i szturmowych Su-22. W ograniczonym stopniu zajmuje się też C-130 Herkules i F-16Artur Tarkowski | tvn24.pl

Zamówienia z Bułgarii

Z oferty WZL 2 najprawdopodobniej skorzysta wojsko Bułgarii, która jako jedno z trzech państw NATO (poza Polską i Słowacją) ma jeszcze na wyposażeniu radzieckie myśliwce. W czwartek podpisano pierwszą umowę przewidującą remont silników do trzech bułgarskich MiG-29. Tym zajmą się zakłady WZL 4 w Warszawie. Bułgarzy deklarują jednak, że w dalszej kolejności będą chcieli modernizować swoje maszyny w Bydgoszczy, podobnie jak wcześniej robiło to polskie wojsko. Choć współpraca z Polakami wywołuje ostre protesty Rosjan, to Bułgarzy zapewniają, że są zdecydowani na jej rozwijanie. Polska oferta ma być lepsza niż rosyjska. Mamy oferować taką samą jakość, niższą cenę a przy tym jesteśmy państwem sojuszniczym nieobjętym sankcjami. Nie jest jeszcze w stu procentach pewne, czy bułgarskie MiG-29 zjawią się w Bydgoszczy. Nie wiadomo też, kiedy to może się zdarzyć ani co dokładnie polscy specjaliści będą mieli z nimi zrobić. Jednak najpewniej będzie to wyglądać podobnie do tego, co robione jest przy polskich maszynach. 32 myśliwce MiG-29 z biało-czerwoną szachownicą trafiają do WZL 2 regularnie. Teraz jest ich tam pięć.

Więcej o zamieszaniu wokół kontraktu z Bułgarią pisaliśmy na początku października

Dwumiejscowy MiG-29 UB, przeznaczony głównie do szkolenia, przechodzi próby systemu zamykającego wloty powietrza do silnikówArtur Tarkowski

Przebieg między serwisami – 600 godzin

Tak jak znacznie prostsze samochody osobowe, naddźwiękowe maszyny bojowe też mają określony okres, po jakim trzeba im zrobić dokładny przegląd. W przypadku polskich MiG-29 jest to maksymalnie sześć lat albo 600 godzin spędzonych w powietrzu. Maszyna może też trafić do zakładów szybciej, jeśli ulegnie jakiejś awarii i nie będą mogli sobie z nią poradzić wojskowi technicy w jednostkach. Ewentualnie wojsko może przysłać MiG-29 do Bydgoszczy, jeśli nie będzie miało możliwości przeprowadzić własnymi siłami mniej szczegółowych przeglądów zaplanowanych standardowo po 150 i 300 godzinach w powietrzu. Kiedyś myśliwce trzeba było po określonym czasie (wyczerpaniu tak zwanego resursu, czyli spędzeniu określonego czasu w powietrzu) rozmontować niemal na części pierwsze i obowiązkowo poddać gruntownemu remontowi. Było to dość kosztowne rozwiązanie i mało efektywne, bo samoloty mogły być nawet w dobrym stanie, ale prace i tak trzeba było przeprowadzić "na wszelki wypadek". Po prostu konstruktorzy nie byli w stanie przewidzieć ile dokładnie wytrzymają różne podzespoły i w ten sposób się zabezpieczali. Od takiego systemu zaczęto w Polsce odchodzić po 2004 r., kiedy przy pomocy Rosjan i Niemców (polskie wojsko za symboliczne euro dostało 22 MiG-29 wycofane z Luftwaffe i mogło "wchłonąć" całą wiedzę oraz doświadczenie Niemców na ich temat) zakłady w Bydgoszczy zaczęły remontować i modernizować polskie myśliwce. Teraz wszystkie są już "eksploatowane według stanu technicznego". Oznacza to, że nie muszą przechodzić co jakiś czas gruntownych remontów, ale jedynie tak zwane "prace kontrolno-regeneracyjne", czyli po prostu serwis.

Prace przy myśliwcach MiG-29 w głównym hangarze WZL 2
Prace przy myśliwcach MiG-29 w głównym hangarze WZL 2tvn24.pl

Kluczowe elementy

Jak powiedział tvn24.pl Waldemar Topol, dyrektor operacyjny WZL 2, taką zmianę można było wprowadzić głównie dzięki rozwinięciu systemów diagnostyki. Samoloty mają teraz zamontowaną elektronikę, która rejestruje działanie różnych podzespołów myśliwca i to, pod jakim obciążeniem musiały one działać. Pozwala to dokładniej monitorować ich zużycie. Na dwóch myśliwcach zamontowano dodatkowo bardzo rozbudowany system pomiarowy i zbadano, jakim dokładnie obciążeniom są poddawane różne elementy konstrukcji samolotu podczas gwałtownych manewrów. Na podstawie wyników testów wybrano około 20 najważniejszych podzespołów, takich jak silnik, podwozie, system hydrauliczny umożliwiający sterowanie, katapultowany fotel pilota czy elementy łączące skrzydła z kadłubem, które nadal są poddawane bardzo dokładnym przeglądom podczas każdej wizyty w zakładach. Najczęściej oznacza to ich wymontowanie z samolotu, rozłożenie na części pierwsze, dokładne obejrzenie, wymianę zużytych elementów, ponownie złożenia, a potem jeszcze przetestowanie. Robi się tak, ponieważ każda z wybranych części ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa. Jeśli jedna z nich zawiedzie, jest duża szansa, że myśliwiec ulegnie katastrofie. Pozostałe części maszyny poddaje się jedynie ogólnemu sprawdzeniu i testuje. Jeśli nie sprawiają problemów, nie są wymieniane czy naprawianie.

Wnętrze myśliwca to plątanina ciasno upakowanych przewodówArtur Tarkowski | tvn24.pl

Pięć miesięcy prac

Dzięki ograniczeniu listy rzeczy do wymiany standardowa wizyta MiG-29 w serwisie uległa uproszczeniu. Teraz trwa niecałe pięć miesięcy, o ile podczas kontroli maszyny nie zostaną znalezione jakieś problemy wymagające dodatkowych prac. Może się to wydawać bardzo długim okresem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że standardowa wizyta z samochodem w serwisie rzadko zajmuje więcej niż dzień. Jednak myśliwiec jest nieporównywalnie bardziej skomplikowaną maszyną i sprawdza się go znacznie dokładniej niż to, co oferują nawet najlepsze markowe ASO. Samo zbadanie samolotu po przybyciu do bydgoskich zakładów to praca dla sześcioosobowej grupy kontrolnej na dwa tygodnie. Na pytanie o to, z ilu właściwie części może się składać MiG-29, doświadczeni pracownicy WZL 2 reagują śmiechem. Policzenie tego byłoby sporym wyzwaniem. Sam katalog różnych części i podzespołów samolotu to sześć grubych tomów pochodzących jeszcze z Rosji i napisanych po rosyjsku. Pracownicy żartują, że nitów łączących różne elementy konstrukcji samolotów są "wiadra". Nawet w niewielkim fragmencie duraluminiowej blachy wzmacniającej statecznik poziomy jest ich około stu. Na dodatek są ich najróżniejsze rodzaje, różniące się długością, grubością i wytrzymałością. Co ciekawe, nity przed zamontowaniem są trzymane w zamrażarce. Trzeba je tam umieścić zaraz po wytopieniu, kiedy są jeszcze gorące. Inaczej stwardnieją i nie będzie się dało ich już użyć. Gdzie i jakie należy zamontować w samolocie, określają szczegółowe plany. Pomimo żartowania o "wiadrach" nitów nie wbija się ich w poszycie samolotu gdzie popadnie.

Podczas wizyty w Bydgoszczy, nawet podczas rutynowego serwisu bez żadnych nadzwyczajnych zdarzeń, myśliwce i tak są rozkręcane na kawałki. Odczepia się od nich skrzydła, aby można było dokładnie zbadać tytanowe elementy łączące je z kadłubem, które są poddawane największym torturom podczas ostrych manewrów. Podobnie postępuje się ze statecznikami poziomy i pionowymi, czyli elementami zamontowanymi na ogonie, przy pomocy których steruje się samolotem. Spośród dużych elementów zawsze demontuje się też silniki i fotel katapultowy K-36, który trafia na dokładne sprawdzenie jako element kluczowy dla bezpieczeństwa pilota. Późniejsze prace przy fotelu wymagają specjalnej ostrożności, bo znajdują się w nim dwa kilogramy ładunków wybuchowych. Pilot musi niemal dosłownie na nich siedzieć, ale dzięki temu w sytuacji awaryjnej wystarczy pociągnąć za duże czerwone uchwyty umieszczone pomiędzy nogami i systemy fotela błyskawicznie ożywają. Po sekundzie człowieka nie ma już w kokpicie. Specjaliści pracujący przy radzieckich fotelach katapultowych bardzo je cenią. Ich zdaniem są lepsze od amerykańskich odpowiedników montowanych np. w F-16. Po wprowadzeniu pewnych modernizacji Rosjanie ciągle je montują w swoich najnowszych maszynach.

Każda czynność przy samolocie jest wykonywana w oparciu o szczegółowe plany i rejestrowana w dokumentacjiArtur Tarkowski | tvn24.pl
Prace przy fotelu katapultowym pilota myśliwca MiG-29
Prace przy fotelu katapultowym pilota myśliwca MiG-29tvn24.pl

40 lat to jeszcze nie dramat

Po dokładnym zbadaniu systemów samolotu i wyremontowaniu kluczowych elementów wszystko jest z powrotem składane w całość i dokładnie sprawdzane. W specjalnej oddzielnej hali testowana jest później cała elektronika maszyny i jej systemy bojowe. W innym miejscu próbom poddaje się silniki. Ewentualnie samolot może też trafić do malarni, o ile zażyczy sobie tego klient, czyli wojsko. Na myśliwiec MiG-29 nakłada się kilka warstw farby w kontrolowanych warunkach. Z sufitu hali jest rozpylana woda, bo do malowania jest potrzebna wilgotność na poziomie 40 proc. Myśliwiec ma tak dużą powierzchnię, że nałożona na niego farba waży około 24 kg. Na sam koniec wizyty w "serwisie" MiG-29 jest komisyjnie odbierany przez wojsko. Do Bydgoszczy przyjeżdża z jednej z jednostek pilot, który wykonuje na maszynie dwa loty próbne, żeby sprawdzić, czy wszystko działa jak powinno. Jeśli nie ma zastrzeżeń, MiG-29 odlatuje do jednej z dwóch baz, w których stacjonują te myśliwce, czyli do Malborka lub Mińska Mazowieckiego. Następnym razem zjawi się najpóźniej za sześć lat. Przy 32 myśliwcach MiG-29 w polskiej służbie WZL 2 nie narzekają na brak pracy. Na przyszły rok są zaplanowane serwisy dla sześciu maszyn.

Zajęcie starczy jeszcze na wiele lat, bo plany wojska przewidują, że myśliwce MiG-29 będą latać z biało-czerwonymi szachownicami po 40 lat, czyli do początku lat 30. Może się wydawać, że to bardzo sędziwy wiek dla samolotów, ale pracownicy WZL 2 przekonują, że nie można ich oceniać taką miarą jak np. współczesne samochody osobowe, które po 20 latach najczęściej nadają się na złom. Radzieccy konstruktorzy mieli zaprojektować MiGi-29 bardzo solidnie i można je określić jako "gniotsa nie łamiotsa". Myśliwce mają przetrwać 40 lat i pozostać sprawne oraz bezpieczne. Inną sprawą jest ich przydatność na współczesnym polu walki. Pomimo najlepszych starań specjalistów z WZL 2 bez odpowiednich modernizacji polskich myśliwców MiG-29 (obecnie jedynie połowa je przeszła i nie ma planów zajęcia się resztą), będą one coraz bardziej odstawać od możliwości sąsiadów, w tym głównego potencjalnego przeciwnika, czyli Rosji.

Silniki są rutynowo wymontowywane z samolotu na czas przeglądu. Widok od ogona maszyny przez wlot powietrza Artur Tarkowski | tvn24.pl

Autor: Maciej Kucharczyk, zdjęcia Artur Tarkowski\mtom / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl | Artur Tarkowski

Pozostałe wiadomości

Prezydent Donald Trump podpisał rozkaz wysłania 1500 żołnierzy na granicę z Meksykiem, by przeciwdziałać "inwazji". Pentagon poinformował, że wojsko wyśle samoloty i śmigłowce, by wesprzeć deportację imigrantów. Władze Meksyku, by przygotować się na napływ migrantów wydalanych z USA, rozpoczęły stawianie olbrzymich obozów namiotowych w mieście Ciudad Juarez - podał Reuters. Władze Meksyku twierdzą, że są przygotowane na możliwość masowej deportacji, ale niezależni komentatorzy mają co do tego wątpliwości.

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

Źródło:
PAP

Prezydent Panamy zapewnia, że nie obawia się inwazji wojsk amerykańskich. Jose Raul Mulino podkreślił, że przekazanie kontroli nad kanałem "nie było ustępstwem ani prezentem od Stanów Zjednoczonych" i zapewnił, że kanał "należy i będzie należał do Panamy".

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy.

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Źródło:
PAP

Brytyjski resort obrony informuje o wytropieniu przez marynarkę wojenną rosyjskiego okrętu szpiegowskiego w kanale La Manche. Minister obrony John Healey zapewnił, że Wielka Brytania będzie nadal eksponować szkodliwą działalność Putina i zwalczać rosyjską "flotę cieni", by zapobiec finansowaniu nielegalnej napaści na Ukrainę.

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Źródło:
PAP

Donald Trump zagroził wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udowadnia, że za salę dla "kandydata obywatelskiego" płaci biuro poselskie PiS. Z kolei Iga Świątek zagra dziś o finał Australian Open. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 23 stycznia.

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24