600 godzin w powietrzu, a potem miesiące prac. Tak wygląda wizyta myśliwca MiG-29 w serwisie

MiG-29 w serwisie
MiG-29 w serwisie
tvn24.pl
Prace przy myśliwcach w WZL 2tvn24.pl

Naddźwiękowy myśliwiec MiG-29 to tak złożona maszyna, że nawet osoby zajmujące się nią od wielu lat nie są w stanie stwierdzić, z ilu części się składa – wliczając drobne nity i śruby, mogą to być dziesiątki tysięcy. Cała ta skomplikowana maszyneria wymaga skrupulatnej opieki, aby nie zawieść podczas lotu z prędkością 2000 km/h. Myśliwce muszą więc regularnie przechodzić serwis. W przypadku MiG-29 oznacza to wizytę w Bydgoszczy. Odwiedziliśmy miejsce ich serwisowania z kamerą.

Tekst został opublikowany w październiku 2015 roku.

Bydgoskie Wojskowe Zakłady Lotnicze nr. 2 (WZL 2) zajmują się tymi myśliwcami polskiego wojska od niemal 20 lat. To jedyne miejsce w państwach NATO, gdzie jest możliwość przeprowadzenia poważniejszych remontów czy modernizacji maszyn MiG-29. Jeśli więc ktoś nie chce mieć do czynienia z Rosjanami i koncernem RSK MiG, to pozostaje ograniczony wybór w postaci polskich zakładów.

Bydgoskie zakłady specjalizują się w obsłudze myśliwców MiG-29 i szturmowych Su-22. W ograniczonym stopniu zajmuje się też C-130 Herkules i F-16Artur Tarkowski | tvn24.pl

Zamówienia z Bułgarii

Z oferty WZL 2 najprawdopodobniej skorzysta wojsko Bułgarii, która jako jedno z trzech państw NATO (poza Polską i Słowacją) ma jeszcze na wyposażeniu radzieckie myśliwce. W czwartek podpisano pierwszą umowę przewidującą remont silników do trzech bułgarskich MiG-29. Tym zajmą się zakłady WZL 4 w Warszawie. Bułgarzy deklarują jednak, że w dalszej kolejności będą chcieli modernizować swoje maszyny w Bydgoszczy, podobnie jak wcześniej robiło to polskie wojsko. Choć współpraca z Polakami wywołuje ostre protesty Rosjan, to Bułgarzy zapewniają, że są zdecydowani na jej rozwijanie. Polska oferta ma być lepsza niż rosyjska. Mamy oferować taką samą jakość, niższą cenę a przy tym jesteśmy państwem sojuszniczym nieobjętym sankcjami. Nie jest jeszcze w stu procentach pewne, czy bułgarskie MiG-29 zjawią się w Bydgoszczy. Nie wiadomo też, kiedy to może się zdarzyć ani co dokładnie polscy specjaliści będą mieli z nimi zrobić. Jednak najpewniej będzie to wyglądać podobnie do tego, co robione jest przy polskich maszynach. 32 myśliwce MiG-29 z biało-czerwoną szachownicą trafiają do WZL 2 regularnie. Teraz jest ich tam pięć.

Więcej o zamieszaniu wokół kontraktu z Bułgarią pisaliśmy na początku października

Dwumiejscowy MiG-29 UB, przeznaczony głównie do szkolenia, przechodzi próby systemu zamykającego wloty powietrza do silnikówArtur Tarkowski

Przebieg między serwisami – 600 godzin

Tak jak znacznie prostsze samochody osobowe, naddźwiękowe maszyny bojowe też mają określony okres, po jakim trzeba im zrobić dokładny przegląd. W przypadku polskich MiG-29 jest to maksymalnie sześć lat albo 600 godzin spędzonych w powietrzu. Maszyna może też trafić do zakładów szybciej, jeśli ulegnie jakiejś awarii i nie będą mogli sobie z nią poradzić wojskowi technicy w jednostkach. Ewentualnie wojsko może przysłać MiG-29 do Bydgoszczy, jeśli nie będzie miało możliwości przeprowadzić własnymi siłami mniej szczegółowych przeglądów zaplanowanych standardowo po 150 i 300 godzinach w powietrzu. Kiedyś myśliwce trzeba było po określonym czasie (wyczerpaniu tak zwanego resursu, czyli spędzeniu określonego czasu w powietrzu) rozmontować niemal na części pierwsze i obowiązkowo poddać gruntownemu remontowi. Było to dość kosztowne rozwiązanie i mało efektywne, bo samoloty mogły być nawet w dobrym stanie, ale prace i tak trzeba było przeprowadzić "na wszelki wypadek". Po prostu konstruktorzy nie byli w stanie przewidzieć ile dokładnie wytrzymają różne podzespoły i w ten sposób się zabezpieczali. Od takiego systemu zaczęto w Polsce odchodzić po 2004 r., kiedy przy pomocy Rosjan i Niemców (polskie wojsko za symboliczne euro dostało 22 MiG-29 wycofane z Luftwaffe i mogło "wchłonąć" całą wiedzę oraz doświadczenie Niemców na ich temat) zakłady w Bydgoszczy zaczęły remontować i modernizować polskie myśliwce. Teraz wszystkie są już "eksploatowane według stanu technicznego". Oznacza to, że nie muszą przechodzić co jakiś czas gruntownych remontów, ale jedynie tak zwane "prace kontrolno-regeneracyjne", czyli po prostu serwis.

Prace przy myśliwcach MiG-29 w głównym hangarze WZL 2
Prace przy myśliwcach MiG-29 w głównym hangarze WZL 2tvn24.pl

Kluczowe elementy

Jak powiedział tvn24.pl Waldemar Topol, dyrektor operacyjny WZL 2, taką zmianę można było wprowadzić głównie dzięki rozwinięciu systemów diagnostyki. Samoloty mają teraz zamontowaną elektronikę, która rejestruje działanie różnych podzespołów myśliwca i to, pod jakim obciążeniem musiały one działać. Pozwala to dokładniej monitorować ich zużycie. Na dwóch myśliwcach zamontowano dodatkowo bardzo rozbudowany system pomiarowy i zbadano, jakim dokładnie obciążeniom są poddawane różne elementy konstrukcji samolotu podczas gwałtownych manewrów. Na podstawie wyników testów wybrano około 20 najważniejszych podzespołów, takich jak silnik, podwozie, system hydrauliczny umożliwiający sterowanie, katapultowany fotel pilota czy elementy łączące skrzydła z kadłubem, które nadal są poddawane bardzo dokładnym przeglądom podczas każdej wizyty w zakładach. Najczęściej oznacza to ich wymontowanie z samolotu, rozłożenie na części pierwsze, dokładne obejrzenie, wymianę zużytych elementów, ponownie złożenia, a potem jeszcze przetestowanie. Robi się tak, ponieważ każda z wybranych części ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa. Jeśli jedna z nich zawiedzie, jest duża szansa, że myśliwiec ulegnie katastrofie. Pozostałe części maszyny poddaje się jedynie ogólnemu sprawdzeniu i testuje. Jeśli nie sprawiają problemów, nie są wymieniane czy naprawianie.

Wnętrze myśliwca to plątanina ciasno upakowanych przewodówArtur Tarkowski | tvn24.pl

Pięć miesięcy prac

Dzięki ograniczeniu listy rzeczy do wymiany standardowa wizyta MiG-29 w serwisie uległa uproszczeniu. Teraz trwa niecałe pięć miesięcy, o ile podczas kontroli maszyny nie zostaną znalezione jakieś problemy wymagające dodatkowych prac. Może się to wydawać bardzo długim okresem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że standardowa wizyta z samochodem w serwisie rzadko zajmuje więcej niż dzień. Jednak myśliwiec jest nieporównywalnie bardziej skomplikowaną maszyną i sprawdza się go znacznie dokładniej niż to, co oferują nawet najlepsze markowe ASO. Samo zbadanie samolotu po przybyciu do bydgoskich zakładów to praca dla sześcioosobowej grupy kontrolnej na dwa tygodnie. Na pytanie o to, z ilu właściwie części może się składać MiG-29, doświadczeni pracownicy WZL 2 reagują śmiechem. Policzenie tego byłoby sporym wyzwaniem. Sam katalog różnych części i podzespołów samolotu to sześć grubych tomów pochodzących jeszcze z Rosji i napisanych po rosyjsku. Pracownicy żartują, że nitów łączących różne elementy konstrukcji samolotów są "wiadra". Nawet w niewielkim fragmencie duraluminiowej blachy wzmacniającej statecznik poziomy jest ich około stu. Na dodatek są ich najróżniejsze rodzaje, różniące się długością, grubością i wytrzymałością. Co ciekawe, nity przed zamontowaniem są trzymane w zamrażarce. Trzeba je tam umieścić zaraz po wytopieniu, kiedy są jeszcze gorące. Inaczej stwardnieją i nie będzie się dało ich już użyć. Gdzie i jakie należy zamontować w samolocie, określają szczegółowe plany. Pomimo żartowania o "wiadrach" nitów nie wbija się ich w poszycie samolotu gdzie popadnie.

Podczas wizyty w Bydgoszczy, nawet podczas rutynowego serwisu bez żadnych nadzwyczajnych zdarzeń, myśliwce i tak są rozkręcane na kawałki. Odczepia się od nich skrzydła, aby można było dokładnie zbadać tytanowe elementy łączące je z kadłubem, które są poddawane największym torturom podczas ostrych manewrów. Podobnie postępuje się ze statecznikami poziomy i pionowymi, czyli elementami zamontowanymi na ogonie, przy pomocy których steruje się samolotem. Spośród dużych elementów zawsze demontuje się też silniki i fotel katapultowy K-36, który trafia na dokładne sprawdzenie jako element kluczowy dla bezpieczeństwa pilota. Późniejsze prace przy fotelu wymagają specjalnej ostrożności, bo znajdują się w nim dwa kilogramy ładunków wybuchowych. Pilot musi niemal dosłownie na nich siedzieć, ale dzięki temu w sytuacji awaryjnej wystarczy pociągnąć za duże czerwone uchwyty umieszczone pomiędzy nogami i systemy fotela błyskawicznie ożywają. Po sekundzie człowieka nie ma już w kokpicie. Specjaliści pracujący przy radzieckich fotelach katapultowych bardzo je cenią. Ich zdaniem są lepsze od amerykańskich odpowiedników montowanych np. w F-16. Po wprowadzeniu pewnych modernizacji Rosjanie ciągle je montują w swoich najnowszych maszynach.

Każda czynność przy samolocie jest wykonywana w oparciu o szczegółowe plany i rejestrowana w dokumentacjiArtur Tarkowski | tvn24.pl
Prace przy fotelu katapultowym pilota myśliwca MiG-29
Prace przy fotelu katapultowym pilota myśliwca MiG-29tvn24.pl

40 lat to jeszcze nie dramat

Po dokładnym zbadaniu systemów samolotu i wyremontowaniu kluczowych elementów wszystko jest z powrotem składane w całość i dokładnie sprawdzane. W specjalnej oddzielnej hali testowana jest później cała elektronika maszyny i jej systemy bojowe. W innym miejscu próbom poddaje się silniki. Ewentualnie samolot może też trafić do malarni, o ile zażyczy sobie tego klient, czyli wojsko. Na myśliwiec MiG-29 nakłada się kilka warstw farby w kontrolowanych warunkach. Z sufitu hali jest rozpylana woda, bo do malowania jest potrzebna wilgotność na poziomie 40 proc. Myśliwiec ma tak dużą powierzchnię, że nałożona na niego farba waży około 24 kg. Na sam koniec wizyty w "serwisie" MiG-29 jest komisyjnie odbierany przez wojsko. Do Bydgoszczy przyjeżdża z jednej z jednostek pilot, który wykonuje na maszynie dwa loty próbne, żeby sprawdzić, czy wszystko działa jak powinno. Jeśli nie ma zastrzeżeń, MiG-29 odlatuje do jednej z dwóch baz, w których stacjonują te myśliwce, czyli do Malborka lub Mińska Mazowieckiego. Następnym razem zjawi się najpóźniej za sześć lat. Przy 32 myśliwcach MiG-29 w polskiej służbie WZL 2 nie narzekają na brak pracy. Na przyszły rok są zaplanowane serwisy dla sześciu maszyn.

Zajęcie starczy jeszcze na wiele lat, bo plany wojska przewidują, że myśliwce MiG-29 będą latać z biało-czerwonymi szachownicami po 40 lat, czyli do początku lat 30. Może się wydawać, że to bardzo sędziwy wiek dla samolotów, ale pracownicy WZL 2 przekonują, że nie można ich oceniać taką miarą jak np. współczesne samochody osobowe, które po 20 latach najczęściej nadają się na złom. Radzieccy konstruktorzy mieli zaprojektować MiGi-29 bardzo solidnie i można je określić jako "gniotsa nie łamiotsa". Myśliwce mają przetrwać 40 lat i pozostać sprawne oraz bezpieczne. Inną sprawą jest ich przydatność na współczesnym polu walki. Pomimo najlepszych starań specjalistów z WZL 2 bez odpowiednich modernizacji polskich myśliwców MiG-29 (obecnie jedynie połowa je przeszła i nie ma planów zajęcia się resztą), będą one coraz bardziej odstawać od możliwości sąsiadów, w tym głównego potencjalnego przeciwnika, czyli Rosji.

Silniki są rutynowo wymontowywane z samolotu na czas przeglądu. Widok od ogona maszyny przez wlot powietrza Artur Tarkowski | tvn24.pl

Autor: Maciej Kucharczyk, zdjęcia Artur Tarkowski\mtom / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl | Artur Tarkowski

Pozostałe wiadomości

Szpital dziecięcy Ochmatdyt w Kijowie, jedna z największych tego typu placówek w Ukrainie, został w poniedziałek ostrzelany przez rosyjskie wojsko. Leczono tam dzieci w najtrudniejszych sytuacjach, między innymi chore na nowotwory. - Dla wielu rodziców leczenie tam było ostatnią nadzieją - podkreśla ukraiński dziennikarz Ołeh Biłecki.

Rosjanie zaatakowali szpital dziecięcy. "Chcę, żeby cały świat to zobaczył"

Rosjanie zaatakowali szpital dziecięcy. "Chcę, żeby cały świat to zobaczył"

Źródło:
PAP, Reuters, tvn24.pl

Kierowca, który potrącił dwóch 12-latków w Borzęcinie Dużym na pierwszy rzut oka nie wyglądał na pijanego. Rozmawiał ze świadkami wypadku, alkohol wyczuli od niego dopiero z bliska. - To znaczy, że on już musiał pić kilka dni - twierdzą mieszkańcy Borzęcina. Miał trzy promile, a samochód, którym potrącił chłopców, nie należał do niego. Jeden z 12-latków zginął na miejscu.

12-letni Tymek zginął w swoje urodziny. "Zobaczyliśmy czerwone buty i rower"

12-letni Tymek zginął w swoje urodziny. "Zobaczyliśmy czerwone buty i rower"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Nie żyje wokalista i kompozytor Tadeusz Woźniak. Współtwórca i wykonawca wielkiego przeboju "Zegarmistrz Światła" miał 77 lat.

Tadeusz Woźniak nie żyje. To on skomponował przebój "Zegarmistrz Światła"

Tadeusz Woźniak nie żyje. To on skomponował przebój "Zegarmistrz Światła"

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej 24 osoby zginęły, a około 50 zostało rannych w wyniku zmasowanego ataku Rosjan na ukraińskie miasta. Rakiety spadły m.in. na Kijów, gdzie uszkodzony został szpital dziecięcy oraz Krzywy Róg, rodzinne miasto prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który w poniedziałek składa wizytę w Polsce.

Jeden z najgorszych ataków od początku inwazji. Wiele ofiar

Jeden z najgorszych ataków od początku inwazji. Wiele ofiar

Źródło:
PAP, Reuters

Cztery osoby, w tym dwoje dzieci, zostały przetransportowane do szpitali po wypadku, do którego doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Stąporkowie (Świętokrzyskie). Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Rodzina ranna w wypadku na przejeździe kolejowym

Rodzina ranna w wypadku na przejeździe kolejowym

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające, czy sieci Biedronka i Dino zawarły nielegalne porozumienie o niekonkurowaniu o pracowników. Chodzi o kierowców firm przewozowych obsługujących sieci. Urząd w lutym i kwietniu, za zgodą sądu i w asyście funkcjonariuszy policji, przeszukał siedziby spółek Jeronimo Martins Polska, Dino Polska oraz firm transportowych. Wskazano, że trwa analiza zebranych materiałów. "Ze spokojem oczekujemy na dalszy rozwój wypadków" - komentuje Biedronka.

Biedronka i Dino zawarły nielegalne porozumienie? Przeszukano siedziby

Biedronka i Dino zawarły nielegalne porozumienie? Przeszukano siedziby

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W poniedziałek rano aktywiści z Ostatniego Pokolenia po raz kolejny blokowali jedną z głównych ulic w Warszawie. Tym razem usiedli na Czerniakowskiej. Zostali zaatakowani przez agresywnych kierowców oczekujących w korku. Na miejscu interweniowała policja.

Aktywiści zablokowali Czerniakowską. Jeden z kierowców opryskał ich gaśnicą, inny opluł

Aktywiści zablokowali Czerniakowską. Jeden z kierowców opryskał ich gaśnicą, inny opluł

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Skrajnie niebezpieczna sytuacja na drodze ekspresowej S19 na wysokości Sokołowa Małopolskiego (woj. podkarpackie). Kierujący samochodem osobowym jechał trasą pod prąd. Tylko szybka reakcja innego kierowcy spowodowała, że nie doszło do zderzenia. Sprawą zajmuje się już policja.

Sekundy od tragedii. Pod prąd na drodze ekspresowej. Nagranie

Sekundy od tragedii. Pod prąd na drodze ekspresowej. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl
Tomasz Szatkowski bez dostępu do tajemnic NATO. Postępowanie ABW

Tomasz Szatkowski bez dostępu do tajemnic NATO. Postępowanie ABW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W związku z wizytą prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Polsce należy spodziewać się utrudnień w ruchu oraz tymczasowych zmian w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej - informuje Zarząd Transportu Miejskiego.

Wizyta prezydenta Ukrainy. Zamknięte ulice i korki w centrum Warszawy

Wizyta prezydenta Ukrainy. Zamknięte ulice i korki w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poniedziałek składa wizytę w Polsce - poinformowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Po rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.

Wołodymyr Zełenski w Polsce. "W tej walce zawsze możesz na nas liczyć"

Wołodymyr Zełenski w Polsce. "W tej walce zawsze możesz na nas liczyć"

Źródło:
PAP

Poniedziałek w części kraju zapowiada się burzowo. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia na terenie trzech województw. Najgroźniejsze zjawiska są spodziewane w Małopolsce i na Podkarpaciu.

Tu będzie groźnie. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia

Tu będzie groźnie. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia

Źródło:
IMGW

Mam za duże doświadczenie, aby uznać za rozczarowujący wynik, który pozwala nam na podwojenie liczby posłów - powiedziała liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, komentując wyniki drugiej tury wyborów parlamentarnych we Francji. Stwierdziła, że to tylko "odroczenie" sukcesu jej ugrupowania.

Wyniki wyborów we Francji. Komentuje Marine Le Pen

Wyniki wyborów we Francji. Komentuje Marine Le Pen

Źródło:
TVN24, PAP

- Dziś wieczorem zwyciężyła sprawiedliwość społeczna! Dziś wieczorem zwyciężyła sprawiedliwość środowiskowa! Dziś wieczorem zwyciężyli ludzie! A to dopiero początek! - mówiła po ogłoszeniu wyników drugiej tury wyborów parlamentarnych we Francji Marine Tondelier, liderka Zielonych. Gdy w 2022 roku stawała na czele tej partii, zrzeszała ona zaledwie 10 tysięcy członków. Dwa lata później Tondelier jest jedną z głównych postaci Nowego Frontu Ludowego. Media nazywają ją "tą drugą Marine".

"Ta druga Marine" wśród zwycięzców wyborów. Kim jest liderka francuskich Zielonych

"Ta druga Marine" wśród zwycięzców wyborów. Kim jest liderka francuskich Zielonych

Źródło:
Le Monde, Guardian, tvn24.pl

Amerykański koncern lotniczy Boeing zgodził się przyznać do winy w związku ze stawianym mu zarzutem oszustwa, ma zapłacić 243,6 miliona dolarów kary, a także zainwestować 445 milionów dolarów w działania z zakresu bezpieczeństwa. Sprawa jest następstwem dwóch katastrof, w których łącznie zginęło 346 osób.

Katastrofy boeingów. Jest nowa ugoda: koncern ma przyznać się do winy i zapłacić karę

Katastrofy boeingów. Jest nowa ugoda: koncern ma przyznać się do winy i zapłacić karę

Źródło:
ABC News, BBC, Reuters, tvn24.pl

Turyści w Chorwacji mogą skorzystać z kąpieli w najczystszym morzu w Europie - wynika z raportu Komisji Europejskiej i Europejskiej Agencji Środowiska, cytowanego w przez telewizję HRT.

Kraj z najczystszym morzem w Europie. "To prawdziwa perła"

Kraj z najczystszym morzem w Europie. "To prawdziwa perła"

Źródło:
PAP

Metallica znów zaskoczyła polską publiczność. Podczas drugiego koncertu w Warszawie zespół wykonał kolejny utwór z rodzimej klasyki rocka. Tym razem padło na "Kocham cię, kochanie moje" z repertuaru Maanamu. W przeszłości muzycy podczas występów w Polsce zagrali już "Wehikuł czasu" Dżemu i "Sen o Warszawie" Czesława Niemena.

Metallica znów to zrobiła. Kolejny polski klasyk w wykonaniu zespołu

Metallica znów to zrobiła. Kolejny polski klasyk w wykonaniu zespołu

Źródło:
tvn24.pl

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało dziś dwukrotnie informację wszczęciu procedur mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej. Tuż przed południem dowództwo poinformowało, że "przerwano operowanie wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni, a uruchomione siły i środki systemu obrony powietrznej powróciły do standardowej działalności operacyjnej". Wojsko Polskie nadal monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej - czytamy w komunikacie dowództwa.

Rosyjskie bomby i rakiety nad Ukrainą. Polskie dowództwo "wszczęło niezbędne procedury"

Rosyjskie bomby i rakiety nad Ukrainą. Polskie dowództwo "wszczęło niezbędne procedury"

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Szatkowski nie poleci razem z prezydentem i ministrami do Waszyngtonu na szczyt NATO. To oczywiste od momentu, kiedy rząd zablokował jego udział - powiedział w TVN24 Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta.

"Szatkowski nie będzie na pokładzie tego samolotu". Mastalerek: to oczywiste

"Szatkowski nie będzie na pokładzie tego samolotu". Mastalerek: to oczywiste

Źródło:
TVN24

Tomasz Szatkowski potwierdził, że nie poleci do Waszyngtonu na szczyt NATO. - Jestem pracownikiem MSZ i podlegam regulacjom MSZ. Żeby wziąć udział w jakiejś delegacji, muszę mieć zgodę resortu. Nie mam takiej zgody, więc nie lecę - mówił. Pytany, czy nadal czuje się ambasadorem przy NATO, odparł: - Proszę zapoznać się z przepisami konstytucji jako całości.

Szatkowski: nie lecę do Waszyngtonu, bo nie mam zgody MSZ

Szatkowski: nie lecę do Waszyngtonu, bo nie mam zgody MSZ

Źródło:
TVN24

Zbigniew Ziobro po otrzymaniu listu od Jarosława Kaczyńskiego na temat Funduszu Sprawiedliwości poprosił o opinię specjalisty od prawa kanonicznego i ruchu drogowego, który stwierdził, że wszystko jest zgodne z przepisami - podaje "Wyborcza". Prezes PiS w liście ostrzegał przed skutkami korzystania z Funduszu Sprawiedliwości przez kandydatów Solidarnej Polski. Dziennikarz "Wyborczej" Wojciech Czuchnowski powiedział na naszej antenie, że Ziobrze najpewniej zależało na tym, aby znaleźć prawnika, który wyda właściwą opinię.

Po liście od Jarosława Kaczyńskiego Zbigniew Ziobro poradził się prawnika

Po liście od Jarosława Kaczyńskiego Zbigniew Ziobro poradził się prawnika

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl

Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek skrytykował szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka. - W 2015 roku w czasie kampanii wyborczej słowo w słowo powtarzał to, co mu napisałem. I to były chyba ostatnie mądre słowa, które pan przewodniczący Błaszczak powiedział - ocenił Mastalerek.

Mastalerek o Błaszczaku: ostatnie mądre słowa powiedział osiem lat temu, kiedy pisałem mu przekazy

Mastalerek o Błaszczaku: ostatnie mądre słowa powiedział osiem lat temu, kiedy pisałem mu przekazy

Źródło:
TVN24

W niedzielę przez część kraju przeszły nawałnice. Najtrudniejsza sytuacja była w Mielcu (Podkarpackie), który nawiedziła superkomórka burzowa. Wiatr uszkodził dachy i połamał drzewa, doszło też do zalań piwnic. Niektóre domy w rejonie Rzeszowa i Krosna wciąż nie mają prądu.

"Nie było nic widać. Grad tak bił w okna, że coś okropnego"

"Nie było nic widać. Grad tak bił w okna, że coś okropnego"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24, PAP

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed poniedziałkowymi burzami, które mogą powodować przerwy w dostawie prądu. Do mieszkańców dwóch województw wysłano SMS-owe ostrzeżenia.

Alert RCB wysłany do mieszkańców dwóch województw

Alert RCB wysłany do mieszkańców dwóch województw

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

We wczesnych godzinach porannych w niedzielę do służb wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który wskoczył z mola w Niechorzu (woj. zachodniopomorskie) do wody i nie wypłynął. Poszukiwania trwały cały dzień, wieczorem ciało 29-latka wypłynęło na brzeg. Zwłoki zabezpieczono do przeprowadzenia sekcji.

Wskoczył z mola do wody. Zwłoki znaleziono na brzegu

Wskoczył z mola do wody. Zwłoki znaleziono na brzegu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

"Nie ma co udawać, że nic się nie stało. Szantaż okazał się skuteczny. Aby nie dopuścić do kolejnych wyborów samorządowych albo co gorsza nie narazić Małopolski na zdobycie władzy przez koalicję PO i PSL, trzeba było ustąpić" - tak skomentował problemy z wyborem marszałka Małopolski wiceprzewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki. Według niego "jednym z prowodyrów tej operacji był dotychczasowy marszałek". - Jestem zdruzgotany samą postawą i zachowaniem w końcu znaczącego polityka w Małopolsce - skomentował wpis Ryszarda Terleckiego na antenie TVN24 Józef Gawron, radny PiS.

"Szantaż okazał się skuteczny". Ryszard Terlecki o wyborach na marszałka Małopolski

"Szantaż okazał się skuteczny". Ryszard Terlecki o wyborach na marszałka Małopolski

Źródło:
tvn24.pl
Ojciec mawiał: pamiętaj, kiedyś możesz leżeć nago w śniegu 

Ojciec mawiał: pamiętaj, kiedyś możesz leżeć nago w śniegu 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po ogłoszeniu prognozy wyników wyborczych we Francji na paryskim placu Republiki pojawiły się tłumy. Chociaż nie doszło do poważnych incydentów, policja musiała interweniować, o czym przekonał się korespondent "Faktów" TVN Maciej Woroch. - Relację przyjdzie mi skończyć z drapaniem w gardle i łzami w oczach - mówił po tym, jak funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.

Bez poważnych incydentów, choć gaz poszedł w ruch. Paryż zareagował na wynik wyborów

Bez poważnych incydentów, choć gaz poszedł w ruch. Paryż zareagował na wynik wyborów

Źródło:
PAP, TVN24

Przekaz o tym, jakoby w Czechach, chcąc podjąć gotówkę w banku, trzeba zadeklarować, na co się ją przeznaczy, krąży w od kilku tygodni w polskich mediach społecznościowych. To jednak manipulacja - tego typu deklaracje dotyczą wyłącznie określonych sytuacji.

Czeskie banki pytają, "na co chcesz wydać gotówkę"? Wyjaśniamy

Czeskie banki pytają, "na co chcesz wydać gotówkę"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Już za kilka dni termometry pokażą wartości sięgające aż 35 stopni Celsjusza. Jak długo pozostanie z nami skwar? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: spiekota będzie trudna do zniesienia

Pogoda na 16 dni: spiekota będzie trudna do zniesienia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tegoroczny czerwiec był najcieplejszy w historii, kontynuując trwającą ponad rok serię, w której bite były miesięczne rekordy temperatury - podała europejska agencja Copernicus Climate Change Service (C3S).

Za nami najgorętszy czerwiec w historii. To dwunasty miesiąc z rzędu, w którym padł taki rekord

Za nami najgorętszy czerwiec w historii. To dwunasty miesiąc z rzędu, w którym padł taki rekord

Źródło:
Reuters, AP, The Guardian, Copernicus

W mediach społecznościowych znowu masowo rozpowszechniany jest fałszywy cytat przypisywany Robertowi Makłowiczowi. To przykład trollingu internetowego.

Antypolska "wypowiedź" Makłowicza. Drugie życie fake newsa

Antypolska "wypowiedź" Makłowicza. Drugie życie fake newsa

Źródło:
Konkret24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl