Badania laboratoryjne pobrane od mieszkanki Olsztyna wykazały, że kobieta jest chora na świńską grypę - AH1N1 - poinformował wojewódzki inspektorat sanitarny. Stan kobiety jest dobry. Nie została hospitalizowana.
Bożena Najda (zastępczyni warmińsko-mazurskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego) podkreśliła, że wymaz od kobiety pobrał lekarz rodzinny, do którego zgłosiła się po poradę "z typowymi objawami grypy". - Badania laboratoryjne wykazały, że chora ma tzw. świńską grypę AH1N1 - powiedziała PAP Najda. Jak dodała, lekarz uznał, że stan kobiety jest na tyle dobry, że nie ma potrzeby hospitalizowania jej. Najda podkreśliła, że wykrycie tego przypadku świńskiej grypy w Olsztynie nie powinno wzbudzać niepokoju, ani paniki. - Ten wirus krąży w środowisku od 5 lat - zaznaczyła Najda. Przypomniała, że ten szczep jest obecny w tegorocznych szczepionkach na grypę. - Warto nawet teraz się zaszczepić - podkreśliła.
Najda zaapelowała do mieszkańców Olsztyna o spokój i przestrzeganie podstawowych zasad higieny: częste mycie rąk, zasłanianie się przy kichaniu i kaszlu, nie wysyłanie do przedszkoli podziębionych dzieci, unikanie dużych skupisk ludzi.
-To, że mamy potwierdzonego wirusa AH1N1 niczego tak naprawdę nie dowodzi, nie ma gwałtownego wzrostu zachorowań - zapewniła Najda.
Warto się szczepić
Wirus świńskiej grypy od kilku dni szaleje w sąsiadującym z woj. warmińsko-mazurskim obwodzie kaliningradzkim. Na razie nie wiadomo, czy chora kobieta była w Rosji lub miała kontakt z mieszkańcami obwodu.
- Pacjentka nie wymagała leczenia szpitalnego, jest w stanie dobrym - powiedział TVN24 Główny Inspektor Sanitarny dr Marek Posobkiewicz. - Przypominam jednak, że grypa jest chorobą poważną, może powodować zapalenie płuc albo mięśnia sercowego.
- Chcę podkreślić, że nie jest za późno, żeby się zaszczepić. Najlepszy okres na szczepienie to wrzesień-październik, ale teraz też warto, bo tych wirusów krąży kilka dodał.
"Żadna sensacja"
Kierownik Krajowego Ośrodka ds. Grypy prof. Lidia Brydak powiedziała, że nie jest żadną sensacją wykrycie u mieszkanki Olsztyna wirusa grypy A/H1N1, nazywanego świńską grypą. Dodała, że to nie pierwszy w naszym kraju taki przypadek.
Jak podkreśliła, najprawdopodobniej chodzi o podtyp tego wirusa o pełnej nazwie A/H1N1/PDM09, który ostatnio najczęściej krąży na całym świecie.
Prof. Brydak zwróciła uwagę, że przed podtypem wirusa A/H1N1 chroni szczepionka przeciwko grypie rekomendowana na obecny sezon 2015/2016 przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). W jej składzie jest antygen wywołujący reakcję odpornościową przeciwko wirusowi świńskiej grypy A/H1N1. - Najlepsze, co możemy zatem zrobić, żeby się uchronić przed zachorowaniem na grypę, to poddać się szczepieniu. Jest jeszcze na to czas, oczekiwany szczyt zachorowań w naszym kraju jest dopiero przed nami – powiedziała prof. Brydak.
Wirus zabija na Ukrainie
Wirus AH1N1 panuje na Ukrainie. Ministerstwo Zdrowia Ukrainy informuje, że od 1 października 2015 roku z powodu grypy na terenie kraju zmarły 83 osoby. Liczba osób, które zachorowały na grypę, sięgnęła 2,6 mln.
Poinformowano również, że podobnie jak w Rosji dominuje tam podtyp wirusa H1N1. Próg epidemiologiczny został przekroczony w 18 obwodach, przy czym w 11 z nich jest on przekroczony o 50 proc. - Jednak na Ukrainie przeciwko grypie zaszczepiło się dotąd jedynie 0,3 proc. społeczeństwa. Trudno zatem dziwić się tylu zachorowaniom i zgonom. Wszędzie tam, gdzie mało osób się szczepi przeciwko grypie, należy liczyć się ze wzrostem zakażeń oraz zgonów. Takie są konsekwencje niechęci do szczepień – podkreśliła prof. Brydak.
Szczepi się niecałe 4 proc. społeczeństwa
W Polsce pod względem szczepień przeciwko grypie jest niewiele lepiej. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie wynika, że od 2011 r. w każdym sezonie przeciwko grypie szczepi się u nas jedynie 3,7 proc. populacji. Również odsetek szczepiących się pracowników służby zdrowia od wielu lat jest wyjątkowo niski i nie przekracza 5-6 proc. Rodzice bardzo rzadko przeciwko grypie szczepią małe dzieci. Od wielu lat szczepionych jest w naszym kraju zaledwie 0,5 proc. dzieci do 4. roku życia, choć zakażenie grypą może mieć u nich szczególnie groźny przebieg. Z danych NIZP-PZH wynika, że w latach 2011-2014 na dzieci do 14. roku życia przypadało od 43 do 48 proc. wszystkich infekcji grypowych i grypopodobnych. Drugą najbardziej narażoną grupą są emeryci. Niestety, również oni rzadko szczepią się przeciwko grypie. Z danych prof. Brydak wynika, że z tej najlepszej ochrony przed grypą, jaka jest szczepionka, korzysta w naszym kraju niewiele ponad 7 proc. osób po 65. roku życia. Konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii dr Iwona Paradowska-Stankiewicz ostrzega, że grypa jest wyjątkowo zaraźliwa. Wraz z jednym kichnięciem rozprzestrzenianych jest 3 tys. kropelek z wirusami grypy poruszających się z prędkością 167 km/h. Według prof. Brydak, wystarczy, że samolotem leci jedna osoba z grypą, żeby zostało zakażonych aż 70 proc. przebywających w nim pasażerów. Wirus świńskiej grypy H1N1 wywołał pandemię grypy w czerwcu 2009 r. Pojawił się najpierw Meksyku i Stanach Zjednoczonych, a potem przeniósł się m.in. do Europy. Zmarło wtedy ponad 18,5 tys. osób w 214 krajach. Od tego czasu wirus A/H1N1 krąży po całym świcie.
Autor: mw/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock