Konstruktywne wotum nieufności, nowy premier. Scenariusze bez Tuska

Donald Tusk został w sobotę wybrany na szefa Rady Europejskiej. Oznacza to, że we wrześniu PO może zgłosić kontruktywne wotum nieufności i kandydata na nowego premiera. W grze są dwa nazwiska: Ewa Kopacz - marszałek Sejmu i Tomasz Siemoniak - szef MON.

W tym scenariuszu we wrześniu co najmniej 46 posłów PO składa wniosek z treścią uchwały o wotum nieufności wobec całej Rady Ministrów ze wskazaniem kandydata na nowego premiera.

Głosowanie będzie się musiało odbyć w ciągu siedmiu dni. Za przyjęciem wniosku musi się opowiedzieć większość ustawowa posłów, czyli 231. Koalicja PO-PSL ma obecnie 234 głosów.

Kto będzie nowym premierem? Na sejmowej giełdzie padają dwa nazwiska: marszałek Sejmu Ewy Kopacz i Tomasz Siemoniak - minister obrony narodowej.

Pierwsza wiceprzewodnicząca PO

Za Kopacz przemawia m.in. to, że uchodzi za zaufaną Tuska. Jednak najmocniejszym argumentem jest jej pozycja w partii. Kopacz jest pierwszą wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej. Tusk w momencie przyjęcia stanowiska szefa Rady Europejskiej zrezygnuje zaś nie tylko z funkcji premiera, ale także przewodniczącego PO.

W takim przypadku, zgodnie ze statutem PO, Kopacz przejmie kierowanie partią. Czy to oznacza, że w naturalny sposób przejmie też stanowisko premiera?

A może "rząd fachowców"

- Niekoniecznie - przekonuje jeden z posłów PO. - Tusk rozważa także wariant rządu fachowców, merytorycznego premiera i takich też ministrów. A Ewa Kopacz będzie mu potrzebna do zarządzania Platformą - dodaje.

W tym kontekście jako drugiego kandydata na premiera wymienia się Tomasza Siemoniaka, szefa MON. - Mimo że nie ma zaplecza politycznego, to przez rok sprawdziłby się jako premier spokojny i zdecydowany. Nie jest umoczony w żadną aferę - uważa inny polityk Platformy.

Bez Sienkiewicza i Rynasiewicza

W jego rządzie miałaby się znaleźć większość ministrów z obecnego składu. W obu wariantach (premier Kopacz lub Siemoniak) w nowej Radzie Ministrów raczej nie będzie miejsca dla Bartłomieja Sienkiewicza, szefa MSW oraz Zbigniewa Rynasiewicza, wiceministra infrastruktury.

Dymisja Sienkiewicza jest od dawna spodziewana w związku z ujawnieniem jego podsłuchanej rozmowy z Markiem Belką, prezesem NBP.

Sienkiewicz ma przedstawić w Sejmie informację o aferze taśmowej. Premier Tusk w środę zapowiedział, że stanie się to jeszcze we wrześniu.

- Proszę jeszcze o kilka tygodni cierpliwości. Na pewno we wrześniu kompleksowa informacja w tej sprawie zostanie przedstawiona - mówił premier, zapowiadając podjęcie wówczas ewentualnych dalszych decyzji.

Kto zastąpi Sienkiewicza? Tego nie wiadomo.

Nazwisko wiceministra Rynasiewicza przewija się natomiast w aferze korupcyjnej na Podkarpaciu. Na początku lipca CBA przeszukało jego biura, mieszkanie i dom. Według nieoficjalnych informacji obciążają go podejrzani biznesmeni z Krosna, a prokuratorzy planują wysłanie wniosku o uchylenie mu immunitetu poselskiego.

Tusk przewodniczącym RE

Od kilku dni media donosiły, że Donald Tusk jest o krok od objęcia stanowiska szefa Rady Europejskiej.

W czwartek "Financial Times" poinformował, że w wyścigu o fotel szefa RE pozostało tylko dwóch faworytów: premier Danii Helle Thorning-Schmidt oraz właśnie szef polskiego rządu Donald Tusk.

W sobotę Tusk został wybrany nowym przewodniczącym Rady Europejskiej. Poinformował o tym obecny szef tej instytucji Herman Van Rompuy na Twitterze. Tusk będzie tez przewodniczyć szczytom strefy euro.

Według kalendarza prac UE Tusk ma objąć swą funkcję 1 grudnia.

Autor: nsz,kło//rzw/kwoj / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: