Za KOD-em stoi szeroka koalicja, która chce, by Polska była jak najniżej, by była kolonią - powiedział w Łomży prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk, po zwycięstwie Anny Marii Anders na Podlasiu, spotkał się z wyborcami. Jak mówił, Komitet Obrony Demokracji tworzą osoby, które "skarżyły się na PiS" w ambasadzie rosyjskiej.
- Dziś ci, którzy z nami walczą, przybierają barwy ochronne. To te barwy, które widać dziś na tej sali, barwy biało-czerwone - powiedział Kaczyński.
- To ci sami, którzy mówili, że Polska to anachronizm, to ludzie od Palikota, Palikot tak mówił. To ci, co chodzili do rosyjskiej ambasady skarżyć się na PiS. Ci, co mówili, że w Katyniu nie było ludobójstwa. Ci, co uprawiali pedagogikę wstydu, którzy próbowali wmówić Polakom, że ponoszą winę za wszystko, co złego wydarzyło się w ostatnim stuleciu w tej części Europy. Ci, co ograniczali lekcje historii. Ci, co wyśmiewali wszystko związane z patriotyzmem. Ci, co złamali wszystkie zasady kultury po tragedii w Smoleńsku, którzy deptali wszystko, co jest w naszej kulturze święte. To oni się organizują. To oni tworzą KOD - wyliczał prezes PiS.
- Oni podobno tu są. Jeśli tu są, niech się pokażą, niech temu zaprzeczą - apelował. - Oni chcą odrzucić Polskę. Oni nie działają bezinteresownie. Za tym ruchem stoi szeroka koalicja przeciwko PiS. Stoją siły, które chcą utrzymać Polskę jak najniżej, by Polska była kolonią. Polska nie będzie kolonią. My się na taki status nie zgodzimy - podkreślił Kaczyński.
"Wielka koalicja"
Zdaniem prezesa PiS zawiązała się antyrządowa koalicja. - To PO, to ta partia na N, PSL, to KOD, to różni inni - wyliczał.
O zwycięstwie Anny Marii Anders w wyborach uzupełniających do Senatu mówił: - To ważne zwycięstwo. Zwycięstwo nad wielką koalicją. Trzeba podziękować pani minister, która zaryzykowała i zdecydowała się wystartować - powiedział. - Przybyła, zobaczyła i zwyciężyła. Veni, vidi, vici - dodał.
- Powiedziałem, że to będzie referendum w sprawie polityki rządu. Wygraliśmy je. To jest podstawa, by iść dalej, zmieniać Polskę - mówił Kaczyński. - A Polska naprawdę potrzebuje zmian we wszystkich dziedzinach. My takie plany, projekty odnoszące się do wszystkich dziedzin życia, mamy. Każdy resort ma taki plan. Będziemy szli ku temu, by zostało to wszystko zrealizowane - podkreślił.
- Jestem przekonany, że ze społecznym poparciem zrealizujemy te przedsięwzięcia, że Polska będzie inna. Inna to znaczy bardziej sprawiedliwa, lepiej rozwijająca się, podmiotowa w polityce zagranicznej, godna - mówił.
- Wiem, jakie jest natężenie walki przeciwko nam. Ale cel musi być osiągnięty, nawet mimo tych, którzy nigdy nie pójdą na współpracę. Apeluję do tych, którzy są omamieni, oszukani: pamiętajcie, dziś Polska idzie ku realizacji wielkiego projektu, ku przyszłości. I trzeba się do tego projektu przyłączyć, a nie walczyć z nim - podkreślił.
"Bez obcej interwencji"
Prezes PiS przekonywał, że wewnętrzne spory powinny być rozwiązywane bez interwencji innych podmiotów.
- Sami będziemy rozwiązywali polskie sprawy i polskie spory. Potrafimy to zrobić. Bez obcej interwencji - podkreślił. - I niech nikt tu się nie powołuje na przyjaźń. Leonid Breżniew też powoływał się na przyjaźń, zaczynał od słów "prawem przyjaciół zwracam się do was". Przypomnijcie sobie - mówił.
- Niech nikt nie liczy, że my się cofniemy. Będziemy Polskę zmieniać. Będziemy ją zmieniać, by Polacy mogli być Europejczykami, ale godnymi, z poczuciem równości pod każdym względem, w sferze duchowej i materialnej - mówił. - Będziemy się także bronić przed antypolonizmem, który w różnych miejscach na świecie jest silny - zapowiedział.
- Polska będzie silna, dostatnia, sprawiedliwa i godna. Polska licząca się w Europie i świecie - do takiej Polski dojdziemy - zaznaczył.
Autor: mw/ja / Źródło: tvn24