- Wojewodowie dostaną taki instrument, który potulnym samorządowcom będzie dawał środki na drogi, a tym, którzy nie wspierają dobrej zmiany i Prawa i Sprawiedliwości tych środków nie będzie dawał - mówił w "Kropce nad i" prezydent Słupska Robert Biedroń pytany o ustawę autorstwa posłów PiS o Funduszu Dróg Samorządowych. Zakłada ona między innymi wprowadzenie nowej opłaty paliwowej.
Sejm w środę zajął się w pierwszym czytaniu projektem ustawy autorstwa posłów PiS o Funduszu Dróg Samorządowych. Zakłada on dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 25 groszy za litr.
Z szacunków projektodawców wynika, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.
"Ma służyć jako kolejny program PiS"
- Pani premier oszukała obywateli, ponieważ ta ustawa nie była konsultowana z samorządowcami. To jest projekt poselski, który został wniesiony bez żadnych konsultacji - powiedział Biedroń komentując słowa premier, że propozycja Funduszu Dróg Samorządowych była zgłaszana przez samorządy.
- Gdyby pani premier zapytała nas, samorządowców, czego my naprawdę potrzebujemy, to oczywiście, że potrzebujemy remontu dróg, ale już dzisiaj umówiliśmy się, że krajowy fundusz drogowy, te 35 miliardów złotych, które w 2016 roku miały być przeznaczone na drogi, powinien być w całości na nie przeznaczony. A przeznaczono tylko 20 miliardów. Co się stało z pozostałymi 15 miliardami złotych? Te 15 miliardów gdzieś się rozpłynęło - dodał.
Zdaniem Biedronia nowy fundusz "ma służyć jako kolejny program partyjny Prawa i Sprawiedliwości". - To mają być środki przydzielane przez wojewodów. Dzisiaj wojewodowie nie mają takich środków przed zbliżającymi się wyborami - powiedział i dodał, że środki te pojawią się w przyszłym roku.
- Po prostu wojewodowie dostaną taki instrument, który potulnym samorządowcom będzie dawał środki na drogi, a tym, którzy nie wspierają dobrej zmiany i Prawa i Sprawiedliwości tych środków nie będzie dawał - powiedział prezydent Słupska. - Dzisiaj i tak w samorządach już tak jest, że samorządowcy z PiS dostają środki rządowe, brylują w mediach publicznych, a ci, którzy nie popierają rządu PiS, krytycznie podchodzą do tego rządu, są przez ten rząd sekowani - dodał.
Biedroń podkreślił, że "miasto to nie legitymacja partyjna, a dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość próbuje zamienić samorządowców na maszynki partyjne, które całkowicie zwasalizowane będą realizowały wizję naczelnika państwa, prezesa Jarosława Kaczyńskiego". - Przeciwko temu trzeba protestować - zaapelował.
"Sędziowie będą wykonywali wyroki partyjne"
Biedroń komentował też nowelizację ustawy o KRS. Sejm uchwalił w środę nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która przewiduje między innymi wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami. Ich następców wybrałby Sejm - dziś wybierają ich środowiska sędziowskie.
- Konstytucja w artykule 186 mówi, że KRS stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, a to co dzisiaj się stało, to jest koniec formalnie trójpodziału władzy, niezależności, niezawisłości - powiedział Biedroń.
Jego zdaniem nowelizacja "może prowadzić do bardzo poważnych skutków, w których sędziowie zostaną podporządkowani decyzjom partyjnym działaczy Prawa i Sprawiedliwości i będą wykonywali wyroki partyjne, a nie niezawisłe".
- Ostrzegam Polki i Polaków, że to podporządkowanie na pewno nie polepszy sytuacji w sądach, ale polepszy i przyspieszy wydawanie wyroków partyjnych i politycznych - stwierdził prezydent Słupska.
OGLĄDAJ CAŁY ODCINEK PROGRAMU "KROPKA NAD I":
Autor: mart/sk,tr / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24