Prezes NOP o ataku na squat: "Dziękuję im za to. Nie ustawajcie!"

Prezes NOP na facebooku o ataku na wrocławski squat
Prezes NOP na facebooku o ataku na wrocławski squat
Źródło: cia.media.pl/tvn24.pl

Prezes Narodowego Odrodzenia Polski podziękował "grupie wrocławskich wolontariuszy" za "działania remontowe". W ten sposób określa niedzielny atak na squat Wagenburg, w którym ranne zostały trzy osoby. - Nie ustawajcie! - zachęca swoich czytelników prezes NOP.

- Media poinformowały, że po Marszu Patriotów grupa wrocławskich wolontariuszy udała się, mimo dnia świątecznego, do miejscowego squotu i podjęła działania remontowe. Męczyło mnie, skąd taka bezinteresowna akcja - pisze na swoim facebookowym profilu Adam Gmurczyk, prezes Narodowego Odrodzenia Polski i linkuje do informacji o pobiciu squottersów.

Dziękuje sprawcom niedzielnego ataku i zachęca do dalszych działań.- Straszliwe warunki, w jakich żyją squatersi poruszyło serce wrocławian. Jako człowiek - dziękuję im za to. Nie ustawajcie! - dodaje Gmurczyk.

Kamienie i bluzgi

Mieszkańców wrocławskiego Wagenburgu pobiła grupa zamaskowanych mężczyzn. Sprawcy przyjechali samochododami pod pustostan przy ul. Na Grobli, sforsowali ogrodzenie i zaatakowali squat.

- Zaczęli rzucać kamieniami, szarpać się z nami, okładać kijami i bluzgać - relacjonował w poniedziałek jeden ze squatersów i dodał, że napastnikami mogli być właśnie przedstawiciele NOP, którzy 11 listopada zorganizowali we Wrocławiu swój marsz.

- Na ich kurtkach widzieliśmy naszywki, między innymi z hasłami "Polska walcząca". Mogli do nas przyjechać zaraz po marszu - dodał.

Trzy osoby w szpitalu

Po niedzielnym ataku na wrocławski aquat Wagdenburg do szpitala trafiły trzy osoby, w tym jedna w ciężkim stanie. Po tym jak policja zatrzymała cztery osoby, zwolniła je z aresztu i nie postawiła żadnych zarzutów

- Nie możemy stwierdzić, że sprawcami byli przedstawiciele NOP. To zdarzenie miało miejsce zaraz po zakończeniu marszu, jednak było to w całkowicie innym miejscu miasta - mówił jeszcze w poniedziałek Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji. Jak dodał, funkcjonariusze cały czas pracują na terenie squatu. - Sprawdzamy, jakie były motywy sprawców. Trwają też oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchujemy świadków - mówił Rynkiewicz.

Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław

Czytaj także: