W centrum handlowym Kaskada w Szczecinie kobieta próbowała trzykrotnie pokonać podjazd do parkingu. Nie udało się i za każdym razem samochód staczał się i uderzał w ten sam pojazd za nim. Zatrzymano jej za to prawo jazdy.
- To przerosło nasze wyobrażenia – opowiada st. asp. Kucharska Marta ze szczecińskiej drogówki o zdarzeniu w Galerii Kaskada. We wtorek po południu policjanci dostali wezwanie do kolizji drogowej w dużym centrum handlowym w środku miasta.
Na miejscu czekały na nich dwie zdenerwowane kobiety – jedna kierująca volkswagenem, druga oplem. Opisały szczegółowo wydarzenie.
Do trzech razy sztuka?
Kobieta kierująca volkswagenem próbowała wjechać po ślimaku, który prowadzi na piętro parkingu wielopoziomowego. Za nią ustawiła się kierująca oplem. Silnik w volkswagenie zgasł i stoczył się na opla.
Kobiecie wreszcie udało się odpalić auto i rozpoczęła kolejną próbę podjazdu. Jednak straciła kontrolę nad pojazdem i znów uderzyła w opla.
Na pomoc ruszyła kierująca oplem i pasażerka volkswagena, które próbowały poinstruować kierującą o zasadach ruszanie „z ręcznego”. Niestety kolejna próba znów zakończyła się na zderzaku opla.
Straciła "prawko"
Po wysłuchaniu relacji policjanci stwierdzili, że wjazd do parkingu oznakowany jest jako „strefa ruchu”, więc obowiązują tam przepisy ruchu drogowego. Kobiecie, której nie udało się wjechać pod górę, zatrzymano prawo jazdy. Jak się zresztą okazało, miała ona uprawnienia od około miesiąca. Dodatkowo wniosek o ukaranie jej policja skierowała do Sądu Rejonowego w Szczecinie.
- Opis przebiegu zdarzenia może wydawać się zabawny, a samo zdarzenie banalne, pamiętajmy jednak, że posiadanie dokumentu prawa jazdy to odpowiedzialność – podsumowuje Marta Kucharska ze szczecińskiej drogówki. Radzi, żeby, zanim spróbujemy trudnego manewru, wybrać się z kimś bardziej doświadczonym, by poćwiczyć.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu