Jechali w kierunku Poznania, ale zabłądzili. Nawigacja zamiast na autostradę poprowadziła ich do centrum Wrześni. Efekt? Miasto stanęło w korkach. Z pomocą amerykańskim żołnierzom przyszli policjanci. Po kilkunastu godzinach żołnierze... wrócili. Wtorkowy przejazd wojskowego konwoju nagrali dziennikarze Radia Września.
Wojskowy konwój zabłądził w poniedziałek. 14 ciężkich wozów wjechało do centrum Wrześni i sparaliżowało ruch.
- Po godzinie 14.00 dostaliśmy informacje, że miasto jest zablokowane i policjanci natychmiast podjęli czynności mające na celu przywrócenie płynności ruchu w naszym mieście - mówi tvn24.pl Adam Wójciński z wrzesińskiej policji.
Amerykanie - podaje policjant - zablokowali ulice: Ratuszową, Staszica, Szkolną i Miłosławską. Ruch wstrzymany był nieco ponad godzinę.
- Nasi policjanci odprowadzili ich do autostrady A2, konwój pojechał w stronę Poznania i na tym nasza praca się skończyła - mówi Wójciński.
Sytuacja lubi się powtarzać
Nie minęła doba, a konwój z opancerzonymi samochodami ponownie utknął w centrum Wrześni. I znów niezbędna okazała się pomoc policjantów. - Miało to miejsce po godz. 8.00 na ul. Gnieźnieńskiej. Policjanci znów transportowali żołnierzy do węzła autostrady - przyznaje Wójciński.
W pomoc Amerykanom zaangażowała się także straż miejska. - Żołnierze jechali z Powidza. Mówili strażnikom miejskim, że pomyłka wynikała z błędnego prowadzenia przez GPS - opowiada Mirosław Morawski, komendant straży miejskiej we Wrześni.
Staramy się o komentarz amerykańskich żołnierzy.
Autor: FC/i/jb / Źródło: TVN 24 Poznań, Radio Września
Źródło zdjęcia głównego: Radio Września | Tomasz Szternel