Policja rozbiła auto ministra Sikorskiego

Pech prześladuje polityków PO. Najpierw rozbito auto Janusza Palikota, teraz wypadkowi uległa limuzyna Radosława Sikorskiego. Ledwie minister zdążył wysiąść, gdy w prowadzonego przez oficera BOR mercedesa z impetem uderzył policyjny radiowóz. Kilku policjantów jest rannych, w tym jeden ciężko. Według funkcjonariuszy, wina leży po stronie BOR - "Super Express".
Limuzyna Radosława Sikorskiego uległa wypadkowi
Źródło: TVN24.pl

Pech prześladuje polityków PO. Najpierw rozbito auto Janusza Palikota, teraz wypadkowi uległa limuzyna Radosława Sikorskiego. Ledwie minister zdążył wysiąść, gdy w prowadzonego przez oficera BOR mercedesa z impetem uderzył policyjny radiowóz. Kilku policjantów jest rannych, w tym jeden ciężko. Według funkcjonariuszy, wina leży po stronie BOR - donosi "Super Express".

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 22 w centrum Warszawy. Po odwiezieniu szefa polskiej dyplomacji, ochraniający go oficerowie BOR wracali służbową limuzyną.

Z relacji policji wiadomo, że mercedes wyjechał na skrzyżowanie z bocznej drogi podporządkowanej, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu samochodowi, który jechał główną drogą. A tym okazał się policyjny radiowóz.

Ranni policjanci, skasowany mercedes

W wyniku zderzenia kilku policjantów zostało rannych. W tym jeden ciężko - ma uszkodzone kręgi szyjne i okaleczoną twarz.

Wściekli funkcjonariusze wypisali BOR-owcom mandat. Potem jednak - w wyniku konsultacji - wycofali się z tego. Stołeczna policja grozi sądem, BOR nie chce komentować sprawy.

A minister Sikorski? Musi przesiąść się ze służbowego mercedesa - do rządowego BMW 7.

CZYTAJ WIĘCEJ O WYPADKU NA TVNWARSZAWA.PL

Źródło: Super Express

Czytaj także: