W wyniku intensywnych opadów deszczu, które w miniony weekendy przeszły nad Małopolską, wiele górskich potoków zamieniło się w rwące rzeki. Miejscami woda wystąpiła z koryt, podtopiony jest szlak dookoła Morskiego Oka. Przez to górskie wędrówki są bardzo niebezpieczne. Zalane zostało też romskie osiedle w miejscowości Czarna Góra. Małopolscy strażacy interweniowali blisko 70 razy.
Od kilku dni nad Małopolską intensywnie pada. Powoduje to utrudnienia nie tylko na drogach, ale i w górach.
Tam na sile wezbrały potoki. Jak informują pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, "wiele górskich potoków zamieniło się w rwące rzeki". Na Podhalu poziom wód w rzekach w pięciu miejscach przekroczył stan alarmowy.
Podtopione szlaki
W niektórych miejscach woda wystąpiła z koryt i podtopiła szlaki. Wśród nich jest ten biegnący dookoła Morskiego Oka.
Zalana jest też również Jaskinia Mroźna, która została zamknięta.
- Taka sytuacja może utrzymać się jeszcze do poniedziałku, a w przypadku dalszych obfitych opadów dłużej – zaznaczają pracownicy TPN, którzy apelują do turystów o to, by nie podchodzili do potoków. - To bardzo niebezpieczne – zaznaczają. Szlaki są mokre, śliskie i błotniste, a według synoptyków taka aura moze trwac na podhalu do środy.
W poniedziałek spokojniej
Strażacy z Zakopanego i Nowego Targu w niedzielę od rana byli wzywani głównie do wypompowywania wody z zalanych domów.
Najbardziej żywioł dał się we znaki mieszkańcom powiatu tatrzańskiego, gdzie straż wyjeżdżała ponad 50 razy. Deszcz wyzwolił ziemne osuwisko, które zatrzymało się na drodze prowadzącej do Bukowiny Tatrzańskiej. Zalane zostało romskie osiedle w miejscowości Czarna Góra, ale nie było konieczności ewakuacji mieszkańców.
Jak uspokajają małopolscy strażacy, w nocy z niedzieli na poniedziałek sytuacja się poprawiła. - Nie byliśmy wzywani do żadnych poważniejszych interwencji - powiedział dyżurny PSP.
Autor: mmw/sk/wini / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24