Poleciały kamienie i kostki brukowe, a w stronę rozjuszonych pseudokibiców padły strzały i zostały użyte armatki wodne. Ponad 100 osób zatrzymano w sobotę po starciu fanów przemyskiego klubu MKS Polonia Przemyśl z policją. Rannych zostało pięć osób, w tym dwóch policjantów, strażnik miejski i dwóch kibiców. Informację otrzymaliśmy na platformę Kontakt TVN24.
Jak poinformował oficer prasowy przemyskiej policji Mirosław Dyjak, 35 zatrzymanych to nieletni, których przekazano rodzicom. W policyjnych aresztach osadzono ponad 30 najbardziej agresywnych. Odpowiedzą przed sądem w trybie przyspieszonym. Pozostałych zwolniono.
Do starć doszło przed i po derbach przemyskiej Polonii z KKS Czuwaj, także z Przemyśla. Mecz pomiędzy Polonią a Czuwajem, decyzją prezydenta miasta, odbywał się bez udziału kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni na stadion ze względu na zły stan techniczny obiektu. - Domyślaliśmy się, że kibice zechcą doprowadzić do konfrontacji. Udało nam się jej zapobiec, zawracając kibiców Czuwaju. Jednak kibice Polonii zwrócili się przeciwko policji i wspomagającej nas straży miejskiej - powiedział Dyjak.
Z kamieniami na policję
Pseudokibice obrzucali funkcjonariuszy m.in. kamieniami i wyrwanymi z bruku kostkami. Policja użyła przeciwko nim armatki wodnej i broni gładkolufowej z gumową amunicją. W efekcie starć rannych zostało dwóch funkcjonariuszy policji, strażnik miejski i dwaj kibice. Ich obrażenia nie były jednak na tyle poważne, aby konieczna była hospitalizacja. Zniszczono policyjny radiowóz, kilka ławek na przemyskim rynku.
Źródło: PAP, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: film: Pewe, fot. Przemyślanin