W Małopolsce odwołano wszystkie stany pogotowia przeciwpowodziowego i alarmy, ogłoszone w niedzielę po silnych ulewach. Mimo to sytuacja wesoła nie jest w Dobczycach, gdzie trwa usuwanie szkód. - Potrzeba wszystkiego. To pobojowisko - mówi jeden z mieszkańców Dobczyc, którego dom został zalany w czasie niedzielnej ulewy. Na drogi miejscowości wyrusza siedem gminnych komisji, które oszacują straty.