Były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair broni swojej decyzji w sprawie ataku na Irak. - Interwencja i obalenie Saddama Husajna byłyby uzasadnione nawet wtedy, gdyby od początku było wiadomo, że dyktator nie dysponuje bronią masowego rażenia - powiedział w wywiadzie dla BBC.
Dziennikarz stacji BBC dopytywał byłego szefa brytyjskiego rządu, czy przyłączyłby się do amerykańskiej inwazji na Irak, gdyby wiedział, że nie kraj ten nie posiada broni masowego rażenia.
Nadal uważałbym jego obalenie za słuszne. Oczywiście, w tym przypadku trzeba by było odwoływać się do innych argumentów na temat natury zagrożenia Tony Blair o inwazji na Irak
- Nadal uważałbym jego obalenie za słuszne - przekonywał Blair. I dodał: - Oczywiście, w tym przypadku trzeba by było odwoływać się do innych argumentów na temat natury zagrożenia - dodał.
Tony Blair wyjaśniał, że był przekonany, że Saddam stwarzał na Bliskim Wschodzie ogromne zagrożenie. W tej sytuacji kwestia posiadania przez niego niebezpiecznej broni była tylko jednym z czynników, które Londyn brał pod uwagę decydując się na przystąpienie do ofensywy.
Przed komisję
Na początku przyszłego roku były premier ma się stawić przed komisją dochodzeniową, która bada okoliczności zaangażowania brytyjskiej armii w konflikt iracki.
Opinia publiczna zarzuca rządowi Blaira, że wyolbrzymił zagrożenie ze strony irackiej broni masowego rażenia i w efekcie zaangażował Wielką Brytanię w nielegalną wojnę.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24