- Krzysztof Piesiewicz to wybitny artysta, a artystom więcej wolno. A tym krajem rządzi stara baba, kołtun i kler uzurpujący sobie prawo do moralnych wyroków – Maciej Maleńczuk broni senatora PO. A zdaniem ks. Kazimierza Sowy najbardziej szokujące w sprawie Piesiewicza jest to, że nagrania z nim pojawiły się w mediach.
„Super Express” opublikował nagrania z imprezy u Krzysztofa Piesiewicza. Widać na nich m.in., jak senator PO wciąga biały proszek, siedzi niezbyt przytomny w sukience, a towarzyszą mu dwie kobiety.
Ks. Sowa zgodził się, że błądzić jest rzeczą ludzką i powszechną. - Czasem człowiek dokonuje nietrafnych wyborów, a to, co gdzieś z daleka błyszczy i kusi, wcale nie jest złotem. I wtedy trzeba ponosić konsekwencje – zaznaczył.
"Tym krajem rządzi stara baba, kołtun i kler"
Zdaniem Macieja Maleńczuka natomiast nie ma powodu, żeby ekscytować się nagraniem. - Dlaczego od razu sądzimy, że zbłądził? Wielokrotnie trafiał w sedno robiąc z Krzysztofem Kieślowskim filmy, na których się wychowaliśmy. Jego podstawowym błędem było to, że został politykiem - uważa.
Piosenkarz zadeklarował też, że chętnie stanie w jego obronie. - Panie Krzysztofie, jestem tym, czym jestem, m.in dzięki panu i nigdy pana nie zostawimy samego w tej sprawie. Tym krajem rządzi stara baba, kołtun i kler uzurpujący prawo do moralnych wyroków. Krzysztof Piesiewicz to wybitny artysta, a artystom więcej wolno – podsumował.
"Żadnej grupie nie wolno więcej od innych"
Z tym nie zgodził się ks. Sowa. Przypomniał, że te same argumenty padały przy okazji sprawy Romana Polańskiego. - Żadnej grupie nie wolno więcej od innych – podkreślił. Jak dodał, choć ta sytuacja zaburza trochę obraz Piesiewicza jako autorytetu moralnego, to „przysłowiowym kamieniem” w niego rzucać nie zamierza.
- Najbardziej szokujący jest wątek szantażu i ten film. Nie wiem czemu ten film pokazuje się w Internecie, reklamuje się w gazecie. On jest wstrętny i ordynarny – uważa ksiądz.
"Proszę się odczepić od Piesiewicza"
A zdaniem Maleńczuka ten film niczego nie udowadnia. - Czy na filmach Scorsese wciągamy prawdziwy koks? Wtedy stosowany jest surogat, bo to rzeczywistość filmowa. Z tym samym mamy do czynienia tutaj. Proszę się odczepić od Piesiewicza – stwierdził.
Według niego w tej sytuacji senator powinien "zaszyć się w czterech ścianach i stworzyć dzieło życia". - Prawdopodobnie kolejny scenariusz. Wpisy na forach mu nie szkodzą, dalej pozostaje artystą – stwierdził i dodał: - Mnie tu nic nie szokuje. Dawno przestałem rozróżniać dobro od zła.
kaw/tr
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24