- W brygadzie, która remontowała koszary w centrum szkoleniowym w Omsku, pracowali narkomani i alkoholicy z miejskiego centrum rehabilitacji. Nie mieli żadnych uprawnień, pracowali za jedzenie - przekonywał na antenie telewizji LifeNews mieszkaniec miasta Władimir Nastyczenko. Tymczasem gazeta "Kommiersant" informuje, że budynek po remoncie został przyjęty z wieloma niedoróbkami, a wojskowi mieli przymknąć na nie oko.