Kierowca tira, który we wtorek staranował w Krakowie kilkanaście aut stojących na czerwonym świetle twierdzi, że nie pamięta, co się stało - informuje policja. Z kolei media lokalne podają, iż mężczyzna początkowo miał mówić, że prawdopodobnie pomylił pedał hamulca z gazem. Pojawiła się też hipoteza, że wpadł w panikę po staranowaniu pierwszych samochodów. 54-latek został wstępnie przesłuchany, zarzuty usłyszy najpewniej w czwartek.