- Leżą tam plastik i papier, ale mogą też być odpady niebezpieczne. Trudno oszacować, ile. Setki, może tysiące ton. Są zagrożeniem dla przyrody i ludzi. Cuchną i mogą zatruć wody gruntowe - mówią przedstawiciele władz Sławkowa. Z firmą, która jest odpowiedzialna za stworzenie wysypiska, nie ma kontaktu. Prokuratura prowadzi dwa śledztwa.