Generalny Konserwator Zabytków ostrzega i apeluje do poszukiwaczy skarbów, aby nie próbowali na własną rękę szukać pociągu ze złotem, który pod koniec wojny rzekomo wywieziono z Wrocławia. - W ukrytym pociągu, co do którego istnienia jestem przekonany, znajdować się mogą niebezpieczne materiały z czasów II wojny światowej. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że pociąg jest zaminowany - informuje Piotr Żuchowski. O odnalezieniu składu poinformowali wałbrzyskich urzędników dwaj mężczyźni: Polak i Niemiec.
Informacja o ukrytym pancernym pociągu z czasów II wojny światowej dotarła do starosty wałbrzyskiego w ubiegłym tygodniu. Pismo w tej sprawie w imieniu osób, które rzekomo znalazły pociąg, przysłała kancelaria prawna. W owianym tajemnicą składzie mają znajdować się "przedmioty wartościowe, cenne materiały przemysłowe oraz kruszce szlachetne".
Ministerstwo ostrzega poszukiwaczy
"W związku z nagłośnieniem informacji dotyczących odnalezienia tzw. 'złotego pociągu', w rejonie Wałbrzycha zaobserwowano wzmożoną aktywność poszukiwaczy skarbów. Zwracam się z apelem, by zaprzestać wszelkich jego poszukiwań, do chwili zakończenia oficjalnej urzędowej procedury, prowadzącej do zabezpieczenia znaleziska. W ukrytym pociągu, co do którego istnienia jestem przekonany, znajdować się mogą niebezpieczne materiały z czasów II wojny światowej. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że pociąg jest zaminowany " - ostrzega w komunikacie Piotr Żuchowski, Generalny Konserwator Zabytków i Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Pociąg bardzo poszukiwany
W środę wałbrzyskim ratuszu odbyła się konferencja prasowa dotycząca możliwego odnalezienia na terenie miasta pociągu. Osoby, które rzekomo odnalazły zaginiony skład, wciąż nie chcą zdradzić, gdzie dokładnie jest ukryty. Władze Wałbrzycha poinformowały o sprawie Skarb Państwa. - Formalne zgłoszenie znaleziska zostało przez nas przyjęte. Znalezisko znajduje się na terenie Wałbrzycha - powiedział na konferencji prasowej wiceprezydent miasta Zygmunt Nowaczyk.
Na spotkaniu nie pojawili się znalazcy. Przyszli jedynie ich pełnomocnicy. Adwokaci nie chcieli jednak podać miejsca, w którym pociąg ma się znajdować, bo, jak twierdzili, obowiązuje ich tajemnica. Udało się potwierdzić, że ma być on ukryty na terenie Wałbrzycha
"To pociąg o charakterze militarnym"
Wałbrzyski magistrat poinformował o otrzymaniu pisma dot. znalezienia na terenie miasta pociągu z czasów II wojny światowej. Rzecznik wałbrzyskiego ratusza Arkadiusz Grudzień wyjaśnił, że po przeanalizowaniu zgłoszenia urząd zdecydował o jego formalnym przyjęciu i przekazaniu go do trzech ministerstw: obrony narodowej, skarbu oraz kultury i dziedzictwa narodowego.
- W piśmie nie podano dokładnego adresu, ale nie ulega wątpliwości, że zgłoszenie o lokalizacji pociągu dotyczy terenu naszego miasta. To pociąg o charakterze militarnym i w zgłoszeniu nie wskazano, by znajdowały się w nim np. kosztowności. Chodzi bardziej o wyposażenie wojskowe - dodał Grudzień. Zaznaczył, że po przekazaniu zgłoszenia ministerstwom samorząd Wałbrzycha nie będzie podejmował działań, które miałyby doprowadzić do zabezpieczenia miejsca, gdzie ma być zlokalizowany pociąg.
Autor: zuza/ev / Źródło: TVN24 Wrocław, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24