Do wałbrzyskiego magistratu wpłynęło zawiadomienie o kolejnych czterech znaleziskach. Zgłaszającą jest obywatelka Niemiec. W piśmie twierdzi, że znalazła trzy "zasypane tunele lub pomieszczenia" i jeden "podziemny tunel lub pomieszczenia". Jej zdaniem wszystkie mogą zawierać ruchomości. Odkrycia mają znajdować się wzdłuż linii kolejowej Wałbrzych-Świebodzice. Falę zgłoszeń rozpoczęło zawiadomienie o "złotym pociągu", który ma znajdować się na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych.
Pismo w imieniu Niemki złożyła jedna z wałbrzyskich kancelarii prawnych. Do dokumentu dotarł portal walbrzych24.com. Jakie kobieta ma dowody? "W załączeniu przedkładam wydruki fotografii i map, ze wskazaniem miejsc wyszczególnionych znalezisk oraz mapę z przybliżonym wskazaniem wszystkich czterech zgłoszonych znalezisk" - czytamy w dokumencie skierowanym do władz Wałbrzycha. Z pisma wynika, że znalazca "będzie żądać znaleźnego".
Odkrycia niedaleko "złotego pociągu"?
Weszłam w posiadanie tych informacji już wiele lat temu a "złoty tunel" był jeszcze przed wydaniem oświadczenia obu znalazców celem moich badań Christel Focken w wywiadzie dla walbrzych24.com
Trzy zgłoszenia dotyczą obiektów na terenie Szczawienka, czyli obszaru gdzie ma być ukryty "złoty pociąg". Z kolei "podziemny tunel lub pomieszczenia o nieznanym dokładnie przebiegu i układzie" według pisma znajdują się w obrębie Piaskowej Góry. Wszystkie znaleziska mają być położone wzdłuż linii kolejowej przebiegającej od stacji kolejowej Wałbrzych Miasto do stacji Świebodzice. Według Niemki zgłoszone punkty "mogą zawierać ruchomości".
Christel Focken w rozmowie z lokalnym portalem precyzuje czego dotyczy zgłoszenie. - Ja nie tylko znalazłam i zgłosiłam tunel prowadzący do Zamku Książ, ja także ogłosiłam możliwy drugi wylot w kierunku południowym dotychczasowej "złotej sztolni - mówi portalowi walbrzych24.com. I dodaje, że jeśli jej przypuszczenia okażą się prawdą to jedna ze sztolni może leżeć w centrum miasta.
Kobieta nie chce zdradzić co może znajdować się wewnątrz odkrytych przez nią miejsc. - Możemy przypuszczać, że mogą zostać dokonane jeszcze przerażające odkrycia - stwierdza Focken.
Co na to władze dolnośląskiego miasta? - Potwierdzam, że wpłynęło do nas pismo zgłaszające odkrycie. Szczegóły będziemy mogli zdradzić, gdy przeanalizujemy dokumenty i podejmiemy jakiekolwiek decyzje - mówi w rozmowie z tvn24.pl Arkadiusz Grudzień, rzecznik wałbrzyskiego magistratu.
Pismo publikujemy dzięki uprzejmości portalu walbrzych24.com:
Fala odkryć na Dolnym Śląsku
Od połowy sierpnia na Dolnym Śląsku trwa "gorączka złota". Najpierw do wałbrzyskich urzędników wpłynęło zgłoszenie o "pociągu pancernym z czasów II wojny światowej". Według zgłoszenia w tajemniczym składzie mają znajdować się "przedmioty wartościowe, cenne materiały przemysłowe oraz kruszce szlachetne". Znalazcy domagają się 10 proc. znaleźnego.
Pod koniec sierpnia do starostwa powiatowego w Wałbrzychu trafiło kolejne pismo. Na początku września kolejne dwa. Eksplorator Krzysztof Szpakowski zawiadomił o odkryciu tunelu kolejowego wraz z wielopoziomowym kompleksem podziemnych korytarzy pochodzących z czasów II wojny światowej. - To miał być olbrzymi schron przeciwatomowy, miał zapewnić wybrańcom Hitlera przetrwanie przez kilka lat - powiedział Szpakowski. Czytaj więcej na ten temat
Kolejne zgłoszenie wpłynęło od władz gminy Mieroszów. Tym razem chodzi o tajemniczy tunel, który ma przebiegać pod górą Dzikowiec.
Wszystkie ze zgłoszeń o "skarbach" dotyczą okolic Wałbrzycha:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: walbrzych24.com