Na początku lutego w jednym z wrocławskich szpitali zmarł 28-latek, 8 lutego w Kłodzku 33-latek, a dzień później, również we Wrocławiu, na skutek powikłań pogrypowych 62-latek. Jak informuje sanepid, w sumie w regionie zakażonych wirusem AH1N1 było 18 osób.
Na początku lutego informowaliśmy o 28-letnim pacjencie u którego stwierdzono obecność wirusa świńskiej grypy. Mężczyzna do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu trafił ze Zgorzelca. - Był w stanie skrajnie ciężkim. Miał niewydolność oddechową - relacjonowali lekarze. Nie udało się go uratować.
Kilka dni później, 8 lutego, zmarł pacjent z Kłodzka. Jak informuje tamtejszy sanepid bezpośrednią przyczyną zgonu 33-latka było zatrzymanie krążenia wywołanie ciężką niewydolnością krążeniowo-oddechową. - Była ona spowodowana wirusem grypy AH1N1 - informuje Teresa Józefiak, dyrektor sanepidu w Kłodzku.
62-latek ofiarą grypy, 32-latek w stanie ciężkim
Natomiast 9 lutego zmarł 62-latek, który hospitalizowany był w izolowanej sali na oddziale intensywnej terapii Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu. - Mężczyzna trafił do nas w ubiegłym tygodniu z powikłaniami pogrypowymi. Miał zmiany zapalne w płucach. Rozwinęła się u niego niewydolność krążeniowa i oddechowa, został podłączony do respiratora - relacjonuje Małgorzata Stasiewicz, dyrektor placówki. I dodaje, że pierwsze testy nie potwierdziły u tego pacjenta obecności wirusa świńskiej grypy. Wynik pozytywny dały dopiero testy genetyczne.
Podobnie było w sytuacji 32-latka, który trafił do szpitala przy ul. Grabiszyńskiej tego samego dnia co 62-latek. - Teraz znajduje się on w stanie ciężkim - mówi Stasiewicz.
Pacjent zaraził się od drugiego
W tej samej placówce przebywał też inny pacjent u którego testy potwierdziły obecność wirusa. Jednak został on już wypisany do domu. W czwartek w szpitalu potwierdzono kolejny przypadek zarażenia. - Osoba ta kontaktowała się z chorym pacjentem. Była wcześniej hospitalizowana z innego powodu. Została izolowana od razu, gdy pojawiły się objawy kliniczne - wyjaśnia Stasiewicz. I dodaje, że mimo czterech potwierdzonych przypadków świńskiej grypy w podlegającej jej placówce "sytuacja nie wygląda najgorzej". - Nie mamy do czynienia z dramatycznym napływem pacjentów. Nie wstrzymujemy też odwiedzin - informuje dyrektorka.
We wrocławskim szpitalu przy ul. Weigla do odwołania wstrzymano odwiedziny. Potwierdzono tam trzy przypadki świńskiej grypy. Pacjenci przebywają w izolatkach. Ich stan jest dobry.
Autor: tam//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock