Zrobili kontury z papieru toaletowego, ustawili "20" i pozowali do zdjęcia - tak pracujący w unijnych instytucjach w Brukseli Polacy postanowili przypomnieć o zbliżającej się rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 roku.
W piątek 150-200 osób ustawionych w liczbę "20" pozowało do wspólnego zdjęcia. Wszystko odbyło się w brukselskim parku Cinquantenaire, przy łuku triumfalnym.
"20" z papierem w tle
Pomysł zrodził się z potrzeby serca. Wiedza naszych kolegów z innych państw, co działo się przed upadkiem muru berlińskiego jest praktycznie żadna organizatorka happeningu Dorota Lewczuk-Bianco
Ustawienie "20" nie było łatwe. Trzeba było zrobić kontur z papieru toaletowego, a to też może być taki sympatyczny symbol, bo za komuny papieru toaletowego w Polsce nie było współorganizator Fabio Bianco
Chcieliśmy uczcić tę datę, która zaważyła na losach kraju, na losach naszej części Europy, a także na naszym życiu uczestnik happeningu Marcin Gasiuk
- Pomysł zrodził się z potrzeby serca. Wiedza naszych kolegów z innych państw, co działo się przed upadkiem muru berlińskiego jest praktycznie żadna - powiedziała organizatorka happenningu Dorota Lewczuk-Bianco. - Wpadliśmy na pomysł, by uczcić to święto w Brukseli i przekazać informację o tej dacie, tym wydarzeniu, które rozpoczęło cały proces przemian, kolegom-urzędnikom z innych państw UE - dodała.
- Ustawienie "20" nie było łatwe. Trzeba było zrobić kontur z papieru toaletowego, a papier toaletowy to też może być taki sympatyczny symbol, bo za komuny papieru toaletowego w Polsce nie było - wtórował jej mąż i zarazem współogranizator, Włoch Fabio Bianco.
Ta data zaważyła na losach kraju
Wśród pozujących znaleźli się unijni pracownicy każdego szczebla i dyplomaci polskich placówek w Brukseli.
- W Polsce zaczął się proces demokratyzacji całego regionu. Ta data to w pewnym sensie, w przenośni, data rozpoczęcia polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Związek jest oczywisty - powiedział biorący udział w happeningu Marek Grela, długoletni ambasador Polski przy UE, a obecnie dyrektor ds. stosunków transatlantyckich przy Javierze Solanie.
- Chcieliśmy uczcić tę datę, która zaważyła na losach kraju, na losach naszej części Europy, a także na naszym życiu - zdradził Marcin Gasiuk, zajmujący się polskimi projektami w dyrekcji generalnej ds. polityki regionalnej. - Dzięki tej dacie jesteśmy tutaj, dzięki tej dacie możemy realizować nasze marzenia i pragnienia. Kiedyś przypominaliśmy o tym w Warszawie, dzisiaj trzeba o tym przypominać w Brukseli - dodał.
Nie tylko zdjęcie
Na wspólnym zdjęciu się nie skończy. Pracujący w Brukseli Polacy planują organizację całej serii wydarzeń, między innymi wystawę "4.6.1989 The Vote That Broke the Wall" ("Głosowanie, które zburzyło mur") i projekcję filmu. Koszty większości z nich pokryją z własnych składek. Na razie wszystko owiane jest tajemnicą, wiadomo tylko, że zdjęcie złożonej z ludzi "20" pojawi się na plakatach informacyjnych.
- Szykujemy się do wystawy i być może innych atrakcji - powiedziała Lewczuk-Bianco. - Zupełnie nie odnosimy się do tego, co się w kraju udaje czy nie udaje. To nasza własna, wspólna, spontaniczna inicjatywa - zaznaczyła.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24