TVN24.pl nieoficjalnie: jest nowa data przesłuchania. Tusk przyjedzie do Warszawy

Prokuratura oficjalnie nie potwierdza terminu przesłuchania
Prokuratura oficjalnie nie potwierdza terminu przesłuchania
Źródło: tvn24

Donald Tusk ma zostać przesłuchany w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej 19 kwietnia - dowiedział się nieoficjalnie portal tvn24.pl.

Prokuratorzy będą pytać byłego premiera o kulisy zawarcia umowy przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego z Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Prokuratura oficjalnie nie potwierdza terminu przesłuchania.

Już po naszej publikacji, Michał Dziekański, rzecznik warszawskiej prokuratury, powiedział nam: - Prokuratura nie otrzymała formalnego potwierdzenia powiadomienia świadka, pana przewodniczącego Donalda Tuska, o terminie przesłuchania. Dlatego nie możemy komentować podawanej przez państwa daty.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że termin przesłuchania był ustalany z pełnomocnikiem byłego premiera. Według wstępnych ustaleń obecny szef Rady Europejskiej ma się stawić na przesłuchaniu.

Wezwanie Tuska do prokuratury

13 marca rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański poinformował, że obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk ma zeznawać jako świadek.

Chodzi o śledztwo warszawskiej Prokuratury Okręgowej przeciw byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego w sprawie podjęcia bez zgody władz współpracy z rosyjską FSB.

Tusk miał być przesłuchany 15 marca. W Brukseli poinformowano, że szef Rady Europejskiej jest gotów zeznawać, ale nie stawi się 15 marca ze względu na inne zobowiązania.

Zarzuty przekroczenia uprawnień

W grudniu 2016 roku ujawniono, że w śledztwie postawiono zarzuty byłym szefom SKW Januszowi Noskowi i Piotrowi Pytlowi. Zarzuty - jak informował wtedy prokurator Michał Dziekański - polegają na "przekroczeniu uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów, wymaganej przez ustawę o SKW i SWW".

Artykuł 9 ustęp 2 ustawy o służbach kontrwywiadu i wywiadu wojskowego stanowi, że podjęcie przez szefów obu służb współpracy z "właściwymi organami i służbami innych państw" może nastąpić po uzyskaniu zgody prezesa Rady Ministrów, który przed wyrażeniem zgody zasięga opinii ministra obrony narodowej.

Argumentacja Macierewicza

Fakt zawarcia umowy wielokrotnie krytykowali politycy PiS, z Antonim Macierewiczem na czele.

Obecny szefa MON mówił, że była ona niezgodna z prawem i zawarto ją wbrew interesowi Polski. - Współpracę z FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - red.) rozpoczęto i prowadzono przez wiele miesięcy bez zgody czynników politycznych, do czego zobowiązuje służby prawo, a sama umowa została podpisana po poinformowaniu premiera. Fakt długotrwałego podejmowania i prowadzenia współpracy bez uzyskania oficjalnej zgody czynników politycznych był oczywistym przestępstwem - mówił w maju zeszłego roku o umowie Macierewicz.

Autor: Maciej Duda/adso / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: