Senat wyraził zgodę na zarządzenie przez prezydenta ogólnokrajowego referendum ws. jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii i zasad dotyczących prawa podatkowego. Polacy mieliby zagłosować 6 września.
Za wyrażeniem zgodny na zarządzenie referendum zagłosowało 57 senatorów, dokładnie tylu, ilu było obecnych na sali. Żaden z senatorów nie głosował przeciwko, ani też nie wstrzymał się od głosu.
W głosowaniu nie brali udziału senatorowie Prawa i Sprawiedliwości. - Takiej hucpy, jaką urządził nam pan prezydent w wyniku przegranej pierwszej tury wyborów, jeszcze nie widziałem. Za 100 mln zł, czyli tyle ile rocznie kosztuje Senat, zarządził puste referendum przy pomocy swoich kolegów z Platformy Obywatelskiej - stwierdził Bogdan Pęk, senator PiS.
Dodał, że referendum jest niekonstytucyjne.
Długa debata
Głosowanie poprzedziła blisko 10-godzinna debata, wielokrotnie przerywana. W czasie obrad padały wzajemne oskarżenia pomiędzy senatorami PiS i PO o wykorzystywanie obrad do prowadzenia kampanii wyborczej swoich kandydatów.
Senatorowie PiS zwracali uwagę na pośpiech procedowania wniosku prezydenta o referendum. Wojciech Skurkiewicz (PiS) pytał, dlaczego prezydent o referendum nie wnioskował dwa, trzy lata temu.
W debacie zabrał głos także m.in. senator PO Łukasz Abgarowicz. Mówił, że w czasie obrad padały oskarżenia, że prezydent "prowadzi sobie w Senacie kampanię". Jednak - wskazał - taką samą debatę prowadzą Andrzejowi Dudzie senatorowie PiS.
Od rozpoczęcia obrad Senatu po godz. 15 kilkakrotnie ogłaszano przerwy. Kolejną wicemarszałek Stanisław Karczewski (PiS) zarządził po tym, jak przed godz. 21 senator PO Witold Gintowt-Dziewałtowski złożył wniosek, aby zamknąć listę senatorów zadających pytania przedstawicielom prezydenta, ministerstw i PKW.
Po przerwie Senat w głosowaniu przychylił się do wniosku i zamknął listę senatorów zadających pytania.
Niezgodny z regulaminem?
Senator Kazimierz Wiatr (PiS) ocenił, że to niezgodne z regulaminem. - Przegłosowany wniosek nosi znamiona wniosku o zamknięciu listy zgłoszonych mówców z tą tylko różnicą, że lista zgłoszonych mówców dotyczy dyskusji, natomiast tutaj zamykamy listę zadawania pytań, a tego katalog wniosków nie przewiduje - przekonywał senator PiS.
- Pan senator jest w błędzie - odpowiedział mu Gintowt-Dziewałtowski. Zapewnił, że konsultował to z biurem legislacyjnym, które oceniło, że taki wniosek nie jest sprzeczny z regulaminem Senatu.
Prowadzący obrady wicemarszałek Karczewski ocenił, że senator Wiatr ma absolutną rację. - Przeprowadziłem głosowanie i przystępuję do realizacji tego wniosku, aczkolwiek uprzedzam państwa i legislatorów, że to będzie podstawa wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ jest to niezgodne z regulaminem, jest to ograniczenie swobody zadawania pytań, ograniczenie wykonywania mandatu - powiedział senator PiS.
Wcześniej marszałek Senatu Bogdan Borusewicz - po powtarzających się pytaniach senatorów PiS i debacie nad złożonym przez jednego z nich wnioskiem o sprawdzenie quorum - zaapelował o nieprzedłużanie pracy nad tym punktem obrad. - Nie prowadźcie obstrukcji. To nie jest dobra rzecz i to nie przysporzy PiS absolutnie poparcia; także waszemu kandydatowi - powiedział.
Trzy pytania
Senat wyraża zgodę na zarządzenie przez prezydenta referendum bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
W referendum Polacy mają odpowiedzieć na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu RP"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika". Referendum miałoby się odbyć 6 września.
Zgodnie z konstytucją, prezydent ma prawo do zarządzenia referendum ogólnokrajowego. Według ustawy o referendach ogólnokrajowych, w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa prezydent ma prawo zarządzić referendum, za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Jeśli Senat wyrazi zgodę na przeprowadzenie referendum, postanowienie prezydenta zostanie ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Referendum przeprowadza się najpóźniej w ciągu 90 dni od dnia ogłoszenia postanowienia.
Autor: js,mm//rzw,mtom / Źródło: PAP