Z sondażu przeprowadzonego przez Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że zdecydowana większość Polaków (71 proc) jest przeciwna odczytaniu apelu smoleńskiego podczas rocznicy Powstania Warszawskiego. - Myślę, że to powinno być nas 100 procent - stwierdził w programie "Tak jest" Kornel Morawiecki.
Na pytanie czy podczas obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego smoleński apel poległych powinien zostać odczytany, aż 71 proc. przyznało w sondażu, że jest temu przeciwne. 19 proc. osób stwierdziło, że apel powinien zostać odczytany, a 10 proc. pozostało niezdecydowanych.
"Nie wycofa się Macierewicz"
- Ja należę do tych 71 procent - przyznał w programie "Tak jest" Stefan Niesiołowski (PO). - Ja nawet powiem ostrzej - dopowiedział Kornel Morawiecki (koło poselskie Wolni i Solidarni). - Myślę, że to powinno być nas 100 procent za tym, żeby to nie było odczytywane - stwierdził. Według niego sprawa dotyczy "naszych głębokich takich jakby uczuć patriotycznych, niemalże narodowo-religijnych".
Jak stwierdził Morawiecki spór ministerstwa obrony z powstańcami jest "niszczący". Dodał, że wierzy, że Antoni Macierewicz wycofa się z tego pomysłu oraz, że kilkanaście procent Polaków zmieni zdanie, "bo to jest błąd". - Błąd, który jest polityczną krzywdą - powiedział Morawiecki. - Nie wycofa się Macierewicz - stwierdził z kolei Stefan Niesiołowski (PO). - Przyśle tam wojsko albo siłą, albo wojska nie będzie - powiedział. Według niego osoby popierające odczytanie apelu smoleńskiego to twardy elektorat PiS-u. - Dopisywanie apelu smoleńskiego o politycznym charakterze, PiS-owską propagandę polityczną, to się uprawia, bo taki ma charakter. Do tego została niestety zredukowana ta katastrofa smoleńska - ocenił Niesiołowski.
- Tak nie wolno - stwierdził Kornel Morawiecki i dodał: - Nawet jak to był zamach, to ci ludzie nie wsiadali do samolotu tak jak ci chłopcy, którzy szli na niemieckie ckm-y. - To zupełnie co innego - powiedział.
"Z butami wchodzicie w wielkie święto narodowe"
- Jak można zmuszać powstańców do tego by wysłuchiwali pomysłów Antoniego Macierewicza - pytał również w "Tak jest" Paweł Olszewski (PO). - Jest to elementarny brak szacunku dla powstańców, dla tych którzy faktycznie polegli - powiedział.
- Ja rozumiem, że Antoni Macierewicz z tym swoim nakręceniem smoleńskim próbuje wszędzie ten Smoleńsk wkładać, ale jest coś takiego jak elementarne poczucie godności, uszanowania ofiar - dodał Olszewski.
Z kolei Jacek Żalek (PiS) stwierdził, że odczytanie apelu smoleńskiego nie odbiera hołdu oddanego tym, w imieniu których będą spotykać się Polacy na rocznicy Powstania Warszawskiego. - Jedno nie wyklucza drugiego - powiedział. Jak dodał, minister Antoni Macierewicz "chce budować kulturę tego, żeby wspominać nie tylko i wyłącznie powstańców styczniowych, listopadowych".
- Dzielimy na ofiary lepsze i gorsze - stwierdził Żalek. - Śmierć jest śmiercią - dodał.
- Z butami wchodzicie w wielkie święto narodowe w imię swoich fanaberii politycznych - odpowiedział mu Olszewski.
Autor: jaz/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Millward Brown dla "Faktów" TVN, TVN24 i TVN24BiS