- Pan nie ma prawa tutaj stać! - krzyczy jedna z kobiet stojących przed Pałacem Prezydenckim do reportera TVP Info i ściąga mu słuchawki. Po chwili reporter zostaje popchnięty przez inną osobę w tłumie i nie może przeprowadzić transmisji dla swojej stacji. Nagranie pokazujące, jak osoby uczestniczące w miesięcznicy smoleńskiej uniemożliwiły pracę dziennikarzowi, udostępniła stacja TVP Info.
W czwartek 10 grudnia przed Pałacem Prezydenckich pojawiły się setki osób uczestniczące w 68. miesięcznicy upamiętniającej parę prezydencką i innych pasażerów samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem.
"Do ruskiej budy!"
Mała grupa zebranych, już po zakończeniu uroczystości i rozwiązaniu marszu, którego ostatnim przystankiem był fragment Krakowskiego Przedmieścia przed Pałacem Prezydenckim, w pewnym momencie zaczęła zakłócać pracę reporterowi TVP Info."Zakała narodu!", "Do ruskiej budy!", "Bolszewia!" - krzyczeli nad uchem dziennikarza.
Wtedy jedna z kobiet do czekającego na wejście na antenę Radomira Wita zwróciła się krzycząc: "Po co pan stoi i zakłóca spokój, spokój dobrym ludziom". Dodała, że ten "nie ma prawa stać" przed Pałacem, wyrwała mu z ucha słuchawki pozwalające na kontakt ze studiem, a kolejne osoby wypchnęły go z kadru. W rezultacie Radomir Wit nie mógł przeprowadzić łączenia dla widzów. Całość filmował operator stacji.
Operatorzy TVN24, którzy również byli na miejscu, uchwycili kamerami kolejne momenty po zajściu. Kilka osób zaczęło wykrzykiwać słowa mające obrazić reportera. "Resortowe sługusy!", "Komu ty służysz!", "Oszuści", "Zdrajcy narodu" - usłyszeli Radomir Wit i jego operator.
"Komuś puściły nerwy"
W piątek zajście to komentowali politycy Prawa i Sprawiedliwości.
- Ten incydent nie powinien się zdarzyć. Komuś widocznie puściły nerwy - mówił o tym, co działo się po czwartkowej uroczystości Krzysztof Łapiński z PiS, gość piątkowego "Wstajesz i wiesz" w TVN24. - Jeśli dziennikarz tylko wykonywał swoją pracę i w żaden sposób nie przeszkadzał, i nie prowokował, powinno mu się dać dobrze wykonywać swoją pracę. Myślę, że takich incydentów już nie będzie - dodał, wyrażając nadzieję, że "nie przesłoni to całego obrazu setek osób, które w milczeniu, w skupieniu uczciły po raz kolejny pamięć ofiar katastrofy".
Sprawę skomentował też w piątkowy poranek w programie "Polityka przy kawie" w TVP szef MSZ Witold Waszczykowski. - To nie jest w porządku. To jest naganny fakt. Apeluję do wszystkich uczestników tych uroczystości, aby nie atakować dziennikarzy - powiedział.
Autor: adso/ja / Źródło: TVP Info, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVP Info