- Bardzo się cieszę, że rośnie frakcja PiS-owców w Platformie - skomentował najnowszy kształt list wyborczych PO Adam Bielan (Zjednoczona Prawica). Jakub Rutnicki (PO) bronił zmian zatwierdzonych w środę przez Radę Krajową i ocenił, że "w sztabie PiS musi być teraz popłoch". Politycy byli gośćmi programu "Tak jest" w TVN24.
W środę Rada Krajowa PO zatwierdziła ostateczny kształt wyborczych. W czasie posiedzenia Ewa Kopacz poinformowała, że do "drużyny PO" dołączają Ludwik Dorn, Grzegorz Napieralski i Michał Mazowiecki.
- W sztabie PiS musi być teraz popłoch - oceniał w TVN24 te zmiany Jakub Rutnicki (PO). - Ludwik Dorn to nie jest osoba do końca z mojej bajki. Blisko współpracował jednak kiedyś z Jarosławem Kaczyńskim, a teraz krytykuje PiS, że oderwało się od rzeczywistości i fruwa w stratosferze - podkreślił.
W ocenie Rutnickiego kształt list pokazuje, że "PO ma bardzo szerokie skrzydła".
Jak dodał, w Platformie proces pracy nad listami był przejrzysty.
- My niczego nie ukrywamy, nie układamy list w zaciszu gabinetów, gdzie Jarosław Kaczyński wycina wielu kandydatów, którzy są dla niego niewygodni - zarzucił prezesowi PiS.
"Frakcja PiS w PO"
Adam Bielan (Zjednoczona Prawica) stwierdził, że "bardzo cieszy się, iż rośnie frakcja PiS-owców w Platformie, wręcz przejmuje PO". - To sprawia, że PO przestanie prędzej czy później atakować nas za nasze rządy. A to były bardzo dobre rządy, m.in. Ludwika Dorna - podkreślał.
- Od dłuższego czasu mówiło się, że w otoczeniu pani premier Kopacz pracuje jakiś kret, który działa na naszą rzecz - powiedział. - Nie mogę tego potwierdzić, bo nie mam takiej wiedzy. To, co robi PO od kilku tygodni ewidentnie udowadnia, że w otoczeniu premier jest ktoś, komu bardzo zależy na tym, żeby Zjednoczona Prawica wygrała wybory. Wydaje mi się, że te dzisiejsze decyzje pomogą nam w wyborach - ocenił.
Autor: kg/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24