- Nic nie usprawiedliwia chamstwa nacjonalistycznego. Z hołotą i z chuliganami trzeba uporać się całkowicie jednoznacznie - powiedział w wywiadzie dla TVN24 Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. Odniósł się w ten sposób do sobotnich wydarzeń podczas wykładu prof. Zygmunta Baumana, który zakłóciła grupa narodowców. Zaapelował też do ministra spraw wewnętrznych o pomoc w walce z grupami nacjonalistycznymi.
- Chcę powiedzieć całkowicie jednoznacznie. Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty we Wrocławiu - powiedział w wywiadzie dla TVN24 prezydent Wrocławia.
Stwierdził, że miasto już walczy z przejawami nacjonalizmu, ale potrzebna jest również pomoc państwa.
- My przeznaczyliśmy 1 mln zł z kasy miejskiej na załatwienie tego problemu. Bardzo proszę, żeby ministerstwo zechciało się włączyć aktywnie. Policja w Polsce jest służbą państwową. Dziękuję jej za wczorajszą reakcję - mówił Dutkiewicz.
Nacjonaliści "na margines"
Dutkiewicz ocenił również, że z zachowaniami nacjonalistycznymi należy walczyć. Tłumaczył, że można w cywilizowany sposób dyskutować i przedkładać swoje poglądy, ale "prezentacja chamstwa, jaka miała miejsce na uniwersytecie, jest niedopuszczalna". - Z takim zachowaniem należy walczyć u źródła - dodał.
- Uważam, że nieliczną grupę nacjonalistów we Wrocławiu możemy skutecznie usunąć na absolutny, absolutny margines społeczny. Tak, aby nam we Wrocławiu nie przeszkadzali, aby tak naprawdę ich we Wrocławiu nie było - stwierdził prezydent. - Nic nie usprawiedliwia chamstwa nacjonalistycznego. Z hołotą i z chuliganami trzeba się uporać całkowicie jednoznacznie - dodał.
Problem ogólnospołeczny?
Według Dutkiewicza osoby, które przyszły zakłócić wykład prof. Baumana to wąska grupa, około 50 nacjonalistów. Jak ocenił, we Wrocławiu może być około 100 osób o takich poglądach.
- To nie jest zachowanie wrocławian - stwierdził stanowczo Dutkiewicz. - Te osoby, które w taki sposób wyrażają swoje poglądy, nie zawsze mają świadomość jak bardzo idiotycznie się zachowują. Ale trzeba się za to zabrać nim stanie się to problemem społecznym - skwitował.
NOP tłumaczy
Do incydentu podczas wykładu prof. Zygmunta Baumana doszło w sobotę na Uniwersytecie Wrocławskim. Po tym jak kilkadziesiąt osób trzymających transparenty Narodowego Odrodzenia Polski i zaczęło krzyczeć m.in. "Precz z komuną" i "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" zostali wyproszeni z sali przez policję. W sumie zarzuty zakłócania spokoju i porządku usłyszało 15 osób. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
- Skoro Dutkiewicz zaprasza sobie donosicieli, to niech się nie dziwi, że tak zareagowaliśmy. To jest tak, jakby do Izraela przyjechał esesman. Uważam, że cała akcja i tak została przeprowadzona w kulturalny sposób. Zatrzymano 11 osób, cóż - nasza walka wymaga poświęceń - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Dawid Gaszyński, rzecznik Narodowego Odrodzenia Polski we Wrocławiu.
Autor: balu/bgr / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24