Kaczyński: Trybunał chce bronić wszystkiego, co było złe po 1989

Mariusz Mrozek ze stołecznej policji: w marszu wzięło udział 40-45 tys. osób. Przebiegł bez incydentów.

Delegacja PiS złożyła kwiaty przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego przy Belwederze.

Jarosław Kaczyński rozmawia z dziennikarzami. Przekonuje, że demokracja nie jest zagrożona. Jego zdaniem, takie zagrożenie istniało za rządów poprzedniej ekipy.

Poprzedniej władzy zarzuca "antywolnościową paranoję". - Oni myśleli, że będą rządzić wiecznie. Zostaną rozliczeni. Nie będzie zemsty, ale nie będzie też abolicji - podkreśla.

Marsz formalnie się już kończy. Odśpiewany zostanie hymn, potem demonstracja zostanie rozwiązana.

"Komuniści i złodzieje, cała Polska z was się śmieje" - krzyczą uczestnicy marszu. - To jest cała prawda o tym, co dzieje się w Polsce - powiedział Kaczyński.

Kaczyński: o to chodzi, aby nie dać zwykłym Polakom i dalej rabować. To jest sens tego sporu. Ten Trybunał ma być redutą dawnego systemu. Dlatego musimy zmienić Trybunał.

Kaczyński: tu chodzi przede wszystkim o strach, żeby ta gigantyczna fala nadużyć, która miała miejsce w ostatnich latach, nie wyszła na jaw.

Kaczyński: jeśli nie o demokrację czy nie o TK chodzi, to paść musi pytanie, o co chodzi naprawdę? Chodzi o tę wielką przebudowę Polski, której dokonujemy. Musimy Polskę uczynić solidarną. Oni chcą nam uniemożliwić danie 500 zł na dziecko. Jestem pewien, że ten Trybunał by to zakwestionował. Oni nie chcą dopuścić do obniżenia wieku emerytalnego. Chcą nie dopuścić, by ludzie po 75 roku życia otrzymywali lekarstwa. Oni nie chcą, żebyśmy rozpędzili bandę kolesiów, która się rozsiadła w administracji. Chcą nie dopuścić do naprawy wymiaru sprawiedliwości.

Kaczyński: mamy do czynienia z niebywałym natężeniem hipokryzji, liczenia na to, że nic nie pamiętamy; że przeciętny Polak nic nie pamięta. Polacy pamiętamy.

Kaczyński: tu są ludzie, którzy sprawnie myślą i wiedzą, że nie ma żadnego zagrożenia demokracji. Zagrożenie demokracji było za czasów PO.

Kaczyński: opozycja działa bez żadnych ograniczeń, atakuje rząd, obraża prezydenta. Większość mediów atakuje. Odbywają się demonstracje. Czy to jest demokracja czy dyktatura? Oczywiście, oni próbują wmówić, że w środku gorącego lata jest zima. To nie są ludzie, którzy mają sprawne głowy.

Prezes PiS zarzuca poprzedniej ekipie, że nie wykonała ok. 50 wyroków TK. - To jest zalew hipokryzji - mówi.

Kaczyński: członkowie TK, w tym prezes, brali udział w przygotowywaniu ustawy, o której sami potem musieli stwierdzić, że była niekonstytucyjna. Łamią procedury, wydają arbitralne wyroki. Uczestnicy marszu krzyczą: Hańba, hańba.

Przemówienie przed Trybunałem Konstytucyjnym wygłasza Jarosław Kaczyńskiego.

Część uczestników dotarła już przed Trybunał Konstytucyjny.

Czoło marszu ma za sobą kolejny przystanek - przed pomnikiem Romana Dmowskiego.

Zastępca prezydenta Warszawy Jarosław Jóźwiak informuje na Twitterze, ze według szacunków Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w marszu bierze udział 15 tys. osób.

Czoło marszu zatrzymało się przed pomnikiem Ignacego Jana Paderewskiego. Delegacja PiS złożyła kwiaty. Następnym przystankiem będzie pomnik Romana Dmowskiego. Zwieńczeniem marszu będzie przystanek przed Trybunałem Konstytucyjnym, gdzie przemówienie wygłosi Jarosław Kaczyński.

Delegacja PiS złożyła kwiaty przed pomnikiem Ronalda Reagana. Czoło marszu kieruje się w stronę Trybunału Konstytucyjnego.

"Andrzej Duda, Andrzej Duda" - krzyczą uczestnicy marszu.

W marszu bierze udział wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości, m.in. minister środowiska Jan Szyszko, Ryszard Czarnecki, Jolanta Szczypińska czy Joanna Lichocka.

Marsz ruszył ok. 15 minut temu, ale wielu demonstrujących jeszcze nie opuściło placu Trzech Krzyży

Rusza marsz PiS

Zakończyło się przemówienie lidera PiS.

Kaczyński: trzeba odrzucić zarzuty, że wygraliśmy wybory, ale nie mamy prawa przebudowywać Polski

Jarosław Kaczyński: słowa "damy radę" nie wystarczą, potrzebna mobilizacja

Na scenie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Powiedział, że za chwilę odbędzie się marsz pamięci o stanie wojennym, ale także dla przyszłości.

Przemawia współtwórca NSZZ "Solidarność" Andrzej Gwiazda. Jego zdaniem w 1982 roku władza przewidywała, że gdyby odbyły się wolne wybory, to PZPR mogłaby je przegrać. Dlatego wprowadzono Trybunał Konstytucyjny.

- Historia się powtarza - oświadczył. Stwierdził, że kiedyś rządziła Polską Moskwa, a dzisiaj Bruksela. - Dzisiaj tylko nie ma czołgów - oceni.

Na scenie Tomasz Sakiewicz, red. naczelny "Gazety Polskiej". Powiedział, że dopiero teraz legalne staje się to, co mówi naród. - To wy jesteście demokracją - powiedział. Stwierdził, że ponad komunistycznym prawem stoi naród, który ma prawo do samostanowienia.

Manifestujący niosą biało-czerwone flagi i transparenty z hasłami, m.in. "Prezydencie jesteśmy z tobą", "Chcemy dekomunizacji sądów i mediów publicznych", "Smoleńsk - wszystko zgodnie z procedurą. Demontaż Polski - zgodnie z polityką PO i PSL".

Marsz ma się zakończyć pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego przy al. Szucha; następnie specjalna delegacja ma złożyć kwiaty pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze.

Politycy PiS podkreślali, że tegoroczna manifestacja ma być m.in. wyrazem poparcia dla rządu i prezydenta Andrzeja Dudy.

Dodał, że marsz ma także przypominać "prawdziwych, często bezimiennych bohaterów Solidarności".

Również na niedzielę zaplanowana jest pikieta przed domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Organizatorzy wydarzenia "trzynastego grudnia przed domem Jarosława" na Facebooku informują, że zgromadzenie odbędzie się w godz. 19-22.

Odczytana jest deklaracja ideowa V Marszu Wolności i Solidarności

Teraz krótkie nabożeństwo w intencji zmarłych w czasie stanu wojennego

Trwa Apel Poległych. Organizatorzy demonstracji wyczytują nazwiska i wiek osób, które zginęły w stanie wojennym. Zgromadzeni odpowiadają: "Zginął za wolną Polskę"

Aktorka Katarzyna Łaniewska deklamuje ze sceny "Pslam o gwieździe"

Uczestnicy marszu wykonują hymn Polski

Na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński za chwilę dołączy do manifestujących.

Zebrani skandują "Jarosław".

13.30 - wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przed pomnikiem Wincentego Witosa (Plac Trzech Krzyży)

Z Placu Trzech Krzyży Marsz ruszy Traktem Królewskim w kierunku pomnika Józefa Piłsudskiego przy Belwederze.

14.30-15.00 - przewidziane jest złożenie kwiatów przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz Kawalerów Orderu Orła Białego.

Uczestnicy manifestacji przejdą Alejami Ujazdowskimi przed pomnik Józefa Piłsudskiego, zatrzymując się po drodze przed pomnikiem Romana Dmowskiego.

Politycy PiS podkreślają, że tegoroczna manifestacja ma być m.in. wyrazem poparcia dla rządu i prezydenta Andrzeja Dudy.

- Marsz jest wyjątkowy, dlatego że mamy do czynienia z takim festiwalem hipokryzji, oskarżeń. Jest odpowiedzią na potrzebę wyborców, którzy czują się wręcz maltretowani przekazem medialnym, narracją, że rzekomo demokracja jest zagrożona, że zagrożony jest ład konstytucyjny w naszym państwie, tylko z tego powodu, że na 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie będzie 15 ze wskazania PO - powiedział wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.

Polityk PiS dodał, że marsz ma także przypominać "prawdziwych, często bezimiennych bohaterów Solidarności".

Pytany o to, czy na marszu pojawią się przedstawiciele rządu, Brudziński odpowiedział: - Marsz nie jest organizowany w imieniu rządu, rząd nie zaprasza na ten marsz. Nie jest to formuła marszu rządowego, nie mam wiadomości, żeby wybierali się na niego poszczególni ministrowie.

Według informacji PAP ze źródeł zbliżonych do rządu w marszu nie będzie uczestniczyć premier Beata Szydło.

Autor: mb,pk/ja / Źródło: PAP