Po ulewie trwającej zaledwie kilkanaście minut jedna z głównych ulic w Gdańsku zniknęła pod wodą. – Aleja Grunwaldzka od samego Sopotu do Wrzeszcza przypomina rzekę – informuje reporter TVN24.
Około południa nad Gdańskiem przeszła krótka ale gwałtowna ulewa. Kanalizacja deszczowa w kilku miejscach nie nadąża z odprowadzaniem wody. Zalane są m.in. aleja Grunwaldzka, Niepodległości oraz ulica Kartuska.
- Aleja Grunwaldzka od Sopotu aż do Wrzeszcza przypomina rzekę. Można powiedzieć, że nie jedziemy, tylko płyniemy do Gdańska – mówi Daniel Stenzel, reporter TVN24. – Niektóre studzienki są zupełnie zapchane i nie odprowadzają wody dodaje.
Jak informuje Stenzel, na Grunwaldzkiej do skrzyżowania z ulicą Słowackiego tworzy się ogromny korek.
Kilkanaście zgłoszeń, bez poważniejszych szkód
- W Trójmieście mamy kilkanaście zgłoszeń o zalaniu ulic i prywatnych posesji. Na pewno trzeba liczyć się z utrudnieniami w okolicach ulicy Słowackiego w Gdańsku oraz w ciągu ulicy Niepodległości w Sopocie – informuje dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji i Ratownictwa.
- Ulewa była krótka, ale bardzo intensywna. Dlatego w kilku miejscach doszło do podtopień. Nie mamy informacji o poważniejszych szkodach - dodaje Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Na alei Zwycięstwa w Gdańsku woda zalała trzy pasy ruchu. Po kilkudziesięciu minutach spłynęła.
2,5 godziny przez Sopot
Jak informuje Kinga Rydzkowska podróż z Ergo Areny, która mieści się na granicy Gdańska i Sopotu do Gdyni zajęła jej dwie i pół godziny.
- Usiłowałam wydostać się z Ergo Areny, ale wszystkie tunele były zalane. Podobnie jak inni kierowcy zawrócilam i próbowałam znaleźć jakiś płaski odcinek drogi - mówi pani Kinga.
Winne śmieci
Jak informują Gdańskie Melioracje, główną przyczyną zalanych ulic są studzienki burzowe zatykane przez niesione wraz z wodą śmieci. - To właśnie one, czyli głównie plastikowe reklamówki i trawa, ale też inne odpady są w takich momentach główną przyczyną zatykania się odpływów i zalewania ulic - tłumaczy Andrzej Chudziak, dyrektor Gdańskich Melioracji.
Gwałtowną ulewę skomentował na jednym z portali społecznościowych prezydent miasta, Paweł Adamowicz. - Kontaktowałem się z wszystkimi służbami miejskimi, które udrażniają studzienki, pilnują poziomu wody w stawach retencyjnych, sprzątają ulice aby każdy jak najenergiczniej wykonywał swoją część pracy. Jeśli widzicie niedrożne studzienki, lub takie, które dziś zapchały naniesione ziemia, liście proszę o zgłaszanie do Melioracji Gdańskich tel. 58 32 33 400, lub całodobowy numer Inżyniera Miasta w ZDiZ 58 52 44 500, email: dim@gdansk.gda.pl - czytamy w komunikacie Adamowicza.
Podobna ulewa przeszła nad Gdańskiem w niedzielę, zalewając Nową Słowackiego.
Autor: md//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Daniel Stenzel