W Warszawie odbyła się uroczysta premiera filmu "Jack Strong", opowiadająca o historii pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Na sali kinowej pojawił się między innymi prezydent Bronisław Komorowski i byli agenci CIA, którzy współpracowali z polskim oficerem. Do kin w całej Polsce szpiegowski thriller w reżyserii Władysława Pasikowskiego wejdzie 7 lutego.
Pułkownik Kukliński zasłużył na wdzięczną pamięć ze strony rodaków - mówił prezydent po premierze. Komorowski podziękował twórcom i aktorom. - Ten film, dzięki wspaniałemu aktorstwu, ale także dzięki scenariuszowi napisanemu przez prawdziwą historię, będzie robił zawsze ogromne wrażenie - uznał Komorowski.
"Film niezwykły"
Uroczysta premiera "Jacka Stronga", z udziałem twórców i obsady, odbyła się we wtorek wieczorem w stołecznym Multikinie Złote Tarasy. Prezydent, który zasiadł na widowni, ocenił w rozmowie z dziennikarzami po seansie, że powstał "film niezwykły, o niezwykłym człowieku, o niezwykłych, ale bardzo trudnych, a czasami strasznie plugawych czasach". - Ja patrzyłem na ten film jako nie tylko opowieść o pułkowniku Kuklińskim, ale również jako opowieść o Wojsku Polskim w latach 70., 60., w czasach, kiedy żołnierze, ludzie w mundurach, nie mieli tego wielkiego szczęścia służenia ojczyźnie wolnej i niepodległej. Służyli w armii, która z trudem utrzymywała elementy suwerenności, odrębności narodowej, a także respektowania narodowego interesu - powiedział Komorowski. - Myślę, że (...) w tym filmie dało się wyczuć coś, co można by nazwać panoramą postaw żołnierskich w tamtym trudnym czasie - dodał.
Jak powiedział prezydent, Kukliński podjął "dramatyczną decyzję, dramatyczne wyzwanie służenia ojczyźnie tak, jak uważał za najlepsze". - Myślę, że w roku 25-lecia wolnej Polski, Polski niepodległej, gdzie także żołnierze mogą czuć, że służą wolnej Polsce i niepodległości narodu, możemy sobie powiedzieć, że postać pułkownika Kuklińskiego zasłużyła na wdzięczną pamięć, właśnie ze strony rodaków żyjących w niepodległym, wolnym państwie - ocenił Komorowski. - Dla mnie pułkownik Kukliński jest bohaterem, bo podjął się niezwykle trudnego zadania. Ale zawsze podjęcie współpracy z obcym wywiadem musi prowadzić do bardzo poważnych pytań o zakres, o granice lojalności żołnierskiej - zaznaczył prezydent.
"Nie czuł się zdrajcą"
Na premierze filmu byli obecni też dwaj byli agenci CIA, którzy swojego czasu współpracowali i "prowadzili" Kuklińskiego, Aris Pappas i David Forden. Ten drugi, już po ucieczce Polaka do USA, zaprzyjaźnił się z nim i utrzymywał dobre kontakty aż do końca. W rozmowie z programem "Polska i Świat" Forden wspomina, że Kukliński nie lubił gdy nazywano go szpiegiem. Nie czuł się też zdrajcą. Za informacje przekazywane Amerykanom nigdy nie wziął pieniędzy. - Chciał tylko, żeby jego ojczyzna zamiast być sowieckim wasalem, stała się wolna - mówi były agent.
Wielki sukces CIA
Ryszard Kukliński (pseud. Jack Strong) był oficerem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Na początku lat 70. nawiązał współpracę z wywiadem amerykańskim. Przekazywał Amerykanom strategiczne plany Układu Warszawskiego. Uprzedził ich o zamiarze wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Kukliński został przerzucony do USA w 1981 r. i później żył w Stanach Zjednoczonych pod zmienionym nazwiskiem. W 1984 r. sąd w PRL wydał na niego wyrok śmierci, który w 1995 r. uchylono. Kukliński zmarł 11 lutego 2004 r. w Tampie na Florydzie. Starszy syn Kuklińskiego, Waldemar, zginął w sierpniu 1994 r. z rąk nieznanych sprawców. Drugi syn, Bogdan, według oficjalnej wersji zaginął bez śladu podczas morskiego rejsu pod koniec 1993 r. Obsada "Jacka Stronga" jest polsko-amerykańsko-rosyjska. W postać Kuklińskiego wcielił się Marcin Dorociński. Żonę pułkownika, Hannę, zagrała Maja Ostaszewska. W pozostałych rolach wystąpili m.in.: amerykański aktor Patrick Wilson (jako agent CIA, oddelegowany do współpracy z Kuklińskim), Krzysztof Pieczyński (jako prof. Zbigniew Brzeziński, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego za prezydentury Jimmy'ego Cartera), Krzysztof Dracz (jako gen. Wojciech Jaruzelski), Oleg Maslennikow (jako naczelny dowódca sił zbrojnych Układu Warszawskiego marszałek Wiktor Kulikow) oraz Ireneusz Czop, Paweł Małaszyński, Mirosław Baka, Zbigniew Zamachowski i Krzysztof Globisz. Pasikowski wyreżyserował "Jacka Stronga" na podstawie własnego scenariusza. Zdjęcia kręcono w 2013 r. w Polsce, USA i Rosji.
Autor: mk//kdj / Źródło: tvn24.pl, PAP