"Kaczyński zabił tabletem swoje wystąpienie"

Kazimierz Marcinkieiwcz w "Piaskiem po oczach"
Kazimierz Marcinkieiwcz w "Piaskiem po oczach"
Źródło: tvn24

- Jarosław Kaczyński zabił tabletem całe swoje wystąpienie - powiedział w "Piaskiem po oczach" w TVN24 były premier Kazimierz Marcinkiewicz, komentując czwartkową debatę nad wnioskiem o wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska.

Podczas czwartkowej debaty nad wotum nieufności dla rządu Jarosław Kaczyński odtworzył z tabletu wystąpienie kandydata swojej partii na premiera rządu technicznego - prof. Piotra Glińskiego.

Gliński swoje wystąpienie programowe przedstawił w jednej z sal sejmowych, na dwie godziny przed debatą. Na przemówienie w sali plenarnej nie pozwolił regulamin sejmowy.

Tablet zabija

Marcinkiewicz tak zareagował na pytanie o tablet: - Boże, jak dobrze, że siedem lat temu (Kaczyński) nie miał tabletu. Jakbym też miał się tak znaleźć (na tablecie - red.), to nie byłoby najlepsze - powiedział Marcinkiewicz odnosząc się do czasów, gdy sam był premierem. - Myślę, że Kaczyńskiemu takie gadżety są niepotrzebne. Poważny polityk nie używa gadżetów, by prezentować swoje poglądy - dodał.

I dodał: - Ten gadżet chyba trochę zabił jego wystąpienie. Będzie mowa o prezydencie Wałęsie z Matką Boską w klapie i premierze Kaczyńskim z Glińskim na tablecie - ocenił były premier.

Zdaniem Marcinkiewicza "wystąpienie Kaczyńskiego momentami dotykało najważniejszych problemów, jakie w Polsce występują i było pełne liczb". - Premier Tusk mówił, że kłamliwych, ale jednak były - dodał.

Bez wizji

Marcinkiewicz podkreślił, że przed wystapieniem Kaczyńskiego swoje przemówienie miał prof. Gliński, który "nie przedstawił wizji Polski". - Nie pokazał tej IV RP, nowej Polski, lepszej i bardziej demokratycznej. Tam nie było żadnych ciekawych pomysłów, które warto byłoby uchwycić. Z kolei premier Kaczyński skupił się na krytyce rządu, która momentami była bardzo sensowana. Ale nie można tylko krytykować, opozycja musi przedstawiać wizje innej Polski - powiedział były premier.

Według Marcinkiewicza PiS nie może widzieć w prof. Glińskim swojej przyszłości. - On jest ciekawym profesorem, jest dużo spokojniejszym człowiekiem niż Jarosław Kaczyński. Kaczyński nie odzywał się przez ostatnie miesiące i PiS rosło, tak zawsze jest. Gliński nie okazał się fighterem, liderem, osobą, która mogła przekonać ludzi - ocenił Marcinkiewicz.

Autor: mn//kdj / Źródło: tvn24.pl, TVN24

Czytaj także: