Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego na terytorium całego państwa, jeśli bojownicy w Donbasie nie wstrzymają w nocy z soboty na niedzielę ognia we wschodniej części kraju. Aleksandr Zacharczenko, lider "Donieckiej Republiki Ludowej" zapewnił tymczasem, że rebelianci wstrzymają ogień, ale z wyjątkiem rejonu Debalcewego. Zacharczenko nazywa go "wewnętrznym rejonem", a o takich, jak utrzymuje, nie ma ani słowa w mińskim porozumieniu.