Znany wrocławskim policjantom złodziej rowerów wpadł na gorącym uczynku. Mężczyzna, jadąc na skradzionym jednośladzie, zorientował się, że biegną za nim policjanci. Gdy okazało się, że zaraz go dogonią, w akcie desperacji porzucił rower i wskoczył do Odry. Mimo że przepłynął rzekę wpław, nie udało mu się zgubić funkcjonariuszy, którzy czekali już na niego na drugim brzegu.