- Te wyniki Pawła Kukiza są taką wściekłością ludzi, którzy chcieliby po prostu sobie żyć, mieć rodziny, mieszkania, pracę, która nie jest upokarzająca. A w zamian dostają Ewę Kopacz, która mówi, że teraz już na pewno coś zrobi. Po ośmiu latach rządów, przed wyborami? I oni nawet nie wiedzą, że to tych ludzi jeszcze bardziej denerwuje. Oni nie wiedzą, że właśnie sobie wbijają ostatni gwóźdź do trumny tymi ruchami - ocenił w programie „Drugie śniadanie mistrzów” pisarz Zygmunt Miłoszewski.