Arkadiusz Wiśniewski nowym prezydentem Opola. To było miażdżące zwycięstwo

Arkadiusz Wiśniewski zostanie prezydentem Opola
Arkadiusz Wiśniewski zostanie prezydentem Opola
Źródło: mat. wyborcze

Arkadiusz Wiśniewski, kandydat stowarzyszenia Opole na Tak został nowym prezydentem Opola. Uzyskał 67,66 proc. poparcia mieszkańców miasta. Jego wyborczy rywal, po przeliczeniu głosów ze 100 proc. obwodów, uzyskał 32,34 procent.

W drugiej turze - jak wynika z nieoficjalnych jeszcze wyników wyborów, po przeliczeniu głosów ze 100 proc. obwodów - Wiśniewskiego poparło 18 201 wyborców, a Ociepę 8 699 głosujących.

Już wcześniej, z sondaży przeprowadzonych przez lokalne media, wynikało że zwycięzcą będzie właśnie Wiśniewski.

Wygrana Wiśniewskiego pewna?

Politolog z Uniwersytetu Opolskiego dr Błażej Choroś w rozmowie z PAP w niedzielę powiedział, że choć rzeczywisty wynik może nieco odbiegać od tych sondażowych, to jego zdaniem "nic się na pewno nie zdarzy, jeśli chodzi o wygraną Wiśniewskiego".

Podkreślił, że jeśli potwierdzi się skala poparcia dla kandydata Opole na Tak - ok. 70 proc. - to należy to uznać za duży sukces. Choroś mówił, że wynik to m.in. skutek tego, że sytuacja w Opolu była specyficzna z kilku powodów. Np. dlatego, że w drugiej turze starli się kandydaci komitetów obywatelskich; w wyborach (ich pierwszej turze) zabrakło kandydata SLD Tomasza Garbowskiego (SLD nie zarejestrowało list wyborczych w więcej niż połowie okręgów w Opolu i nie mogło wystawić swojego kandydata), a Ociepa wyeliminował z drugiej tury kandydata PO posła Tadeusza Jarmuziewicza. - Dlatego Wiśniewski ostatecznie nie startował przeciw silnemu partyjnemu kandydatowi - dodał dr Choroś.

"Duży sukces"

Pytany o to, czym Wiśniewski zaskarbił sobie sympatię wyborców, dr Choroś uznał, że takie poparcie to wynik m.in. skutecznej, dwutorowo poprowadzonej kampanii wyborczej.

Zdaniem politologa z jednej strony była to kampania pozytywna, w której "kandydat przy każdej okazji, bez przesadnej skromności, podkreślał swoje sukcesy".

Z drugiej strony zaplecze Wiśniewskiego prowadziło kampanię negatywną. - Sam Wiśniewski również pod koniec kampanii wchodził w ostrzejsze polemiki z rywalami - dodał politolog i zaznaczył, że działania sztabu z zakresu negatywnej kampanii były tak prowadzone, że nie przyniosły strat kandydatowi. - Organizacja kampanii Wiśniewskiego to bez wątpienia duży sukces - dodał.Frekwencja w niedzielę na godz. 17.30 w Opolu wyniosła 22,45 proc.

Autor: tam/gp / Źródło: PAP

Czytaj także: