W Petersburgu zdemontowano pomnik Steve'a Jobsa. Jego fundator, biznesmen Maksim Dołgopołow, oświadczył, że podjął decyzję o likwidacji pomnika ze wzgędu na ustawę o zakazie propagandy homoseksualizmu: bo obecny prezes Apple Tim Cook poinformował niedawno, że jest gejem. A zdaniem Dołgopołowa polityka firmy Apple odzwierciedla postawę Cooka. Na dodatek pojawił się też motyw "szpiegowski".
Inicjatorem i fundatorem pomnika Steve'a Jobsa był Maksim Dołgopołow, szef holdingu "ZEFS" ("Zachodnioeuropejski Związek Finansowy"). Pomnik miał być hołdem dla kreatywności zmarłego w 2011 r. współtwórcy Apple.
Po oświadczeniu Tima Cooka, obecnego szefa Apple, o tym, że jest gejem, Dołgopołow nakazał usunąć pomnik założyciela firmy, który "stoi w sprzeczności z ustawą o zakazie propagandy homoseksualizmu".
"Pomnik Steve'a Jobsa w postaci gigantycznego iPhone'a stanął w miejscu, którędy codziennie przechodzą uczniowie i studenci. W Rosji ustawowo zakazane jest propagowanie homoseksualizmu i innych dewiacji seksualnych wśród nieletnich. Po tym, jak szef Apple Tim Cook publicznie wezwał do sodomii, pomnik został zdemontowany w ramach przestrzegania federalnej ustawy o ochronie dzieci przed informacjami propagującymi negowanie tradycyjnych wartości rodzinnych" - czytamy w oświadczeniu holdingu "ZEFS", które błyskawicznie opublikowały wszystkie rosyjskie media.
Jak pisze petersburski portal bfm.ru, dużą rolę w podjęciu tej decyzji odegrały też ujawnione przez Edwarda Snowdena, byłego pracownika amerykańskich służb wywiadowczych, informacje o inwigilacji na dużą skalę Amerykanów, a także obywateli innych państw, przez amerykański wywiad. Według zapewnień Edwarda Snowdena, iPhone'y miałyby przekazywać dane swoich właścicieli amerykańskim służbom specjalnym.
Steve Jobs Memorial in St.Petersburg #Russia removed after Tim Cook\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s recent gay announcement. @navalny pic.twitter.com/60xGZWgnUP
— AlekUA (@_Alek_UA_) listopad 3, 2014
"Daliśmy się wkręcić"
Komentując usunięcie pomnika Maksim Dołgopołow oświadczył, że nie wyklucza ponownego zamontowania gigantycznego iPhone'a - jednak tylko po to, by można było z niego wysyłać deklaracje rezygnacji z używania produktów Apple. Zaapelował też o używanie "produktów innych firm". Zdaniem Dołgopołowa oświadczenie Cooka jest związane z pozycjonowaniem produktów kierowanej przez niego firmy i jest tożsame z polityką firmy.
Szef holdingu ZEFS powiedział także, że instalując pomnik Jobsa w Petersburgu inicjatorzy "dali się wkręcić w legendę o genialnym programiście, który od podstaw stworzył swoją firmę", ale nie podejrzewali, że sukces firmy Apple to "przykrywka dla operacji specjalnych amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA)".
- Zachodni partnerzy popierają mój czyn, ponieważ agresywna polityka Stanów Zjednoczonych i ich służb specjalnych wywołują niezadowolenie na całym świecie - oświadczył Dołgopołow.
Gigantyczny interaktywny iPhone, który miał upamiętniać twórcę firmy Apple, stanął w Petersburgu w styczniu 2013 roku. Na ekranie pomnika wyświetlał się wizerunek Steve'a Jobsa, a po dotknięciu ekranu można było przeczytać lub posłuchać informacji o życiu legendarnego biznesmena.
Autor: asz//gak / Źródło: lenta.ru, bfm.ru
Źródło zdjęcia głównego: zefs.ru