Polska wspiera operację francuską w Mali i wesprze misję, wysyłając tam 20 instruktorów - podkreślał premier Donald Tusk po spotkaniu z prezydentem Francji. Francois Hollande podziękował Polsce za zapowiadane wsparcie.
Donald Tusk przebywa w poniedziałek w Paryżu na konsultacjach przed lutowym szczytem UE w Brukseli, na którym zdecyduje się prawdopodobnie los budżetu Wspólnoty na lata 2014-2020.
Polska zaangażuje się w Mali
Premier Polski i prezydent Francji rozmawiali jednak nie tylko o gospodarce europejskiej, ale też o zaangażowaniu w misję wojskową w Mali.
- Polska nie ma żadnych wątpliwości, że za tę interwencję i utrzymanie pokoju w regionie odpowiedzialność spada na wspólnotę międzynarodową i całą Unię Europejską, ale to Francja wzięła na siebie najtrudniejsze zadanie w tej kwestii - mówił premier Tusk, dodając, że we wtorek na posiedzeniu rządu "przygotujemy (premier i ministrowie - red.) decyzję do akceptacji prezydenta Bronisława Komorowskiego o 20 instruktorach w ramach misji europejskiej".
Jak dodał, "nie ma potrzeby uczestniczenia bezpośrednio w działaniach bojowych ze strony polskich żołnierzy", ale podkreślił, że wciąż rozważane jest także wsparcie organizacyjno-logistyczne.
Prezydent Hollande mówiąc o misji w kraju Sahelu, podziękował polskiemu premierowi za gotowość do pomocy w trwającej interwencji i za to, że "Polska wspiera to, co Francja robi w Afryce w imieniu wspólnoty międzynarodowej".
Hollande dodał, że obu krajom zależy, by "poziom obronności Europy się podnosił" i dlatego należy się spodziewać bliższej współpracy polskich i francuskich przedsiębiorców, którzy powinni zacieśnić więzi handlowe.
Manewry wojskowe i przełomowy szczyt?
Donald Tusk zapowiedział też manewry wojskowe, które polskie wojsko zorganizuje w kolejnych miesiącach wraz z kilkoma innymi krajami UE. - Francja będzie uczestniczyła w większym stopniu niż inne europejskie kraje w naszych manewrach. One zaangażują spore środki i wielu żołnierzy - wyjaśnił.
- 6 marca w Polsce odbędzie się specjalny szczyt Grupy Wyszehradzkiej z udziałem prezydenta Francji i kanclerz Niemiec. Poświęcony będzie przyszłości Europy i wspólnym działaniom na rzecz obronności. To dla tej części świata, jestem przekonany, przełomowe spotkanie - dodał Tusk.
"To, co ustalamy jest dotrzymywane"
Premier Tusk podkreślił też, że "w ostatnich miesiącach nasza współpraca jest szczególnie intensywna i naznaczona zrozumieniem wspólnych interesów" i jest to powód do wielkiego zadwolenia.
- To co ustalamy między sobą jest bezwzględnie dotrzymywane z drugiej strony. Jak się na coś umawiamy, to bez wyjątku to robimy- stwierdził.
Powiedział też, że w tym kontekście obie strony są pewne, że w czasie unijnego szczytu w Brukseli wystąpią wspólnie w obronie polityki rolnej UE oraz Funduszu Spójności.
- Działamy razem na rzecz realistycznego i możliwie dużego budżetu unijnego. W polityce rolnej i Funduszu Spójności widzimy dobre narzędzia na przeciwdziałanie kryzysowi - wytłumaczył Donald Tusk.
Szef polskiego rządu podkreślił, że "otwartość wobec państw aspirujących do decydowania o polityce w strefie euro" taka jak prezydenta Hollande'a "daje Polsce i takim państwom jak ona poczucie przebywania we wspólnocie".
- Popieramy starania Polski, by uczestniczyć w rozmowach o wspólnej walucie - skwitował Francois Hollande.
Autor: adso//gak / Źródło: TVN24, PAP