Media: Izraelski nalot koło Damaszku. Celem rakiety S-300?

O ataku jako pierwsza poinformowała syryjska telewizja. Siły zbrojne Izraela nie komentują doniesień mediów TSGT KEVIN J. GRUENWALD, USAF

Syryjska telewizja państwowa podała w niedzielę, że izraelskie samoloty zaatakowały cele w pobliżu międzynarodowego lotniska w Damaszku i miasta Dimas nieopodal granicy z Libanem. Informację o ostrzale przekazała również libańska telewizja Al-Manar.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie ma ofiar śmiertelnych. Mieszkańcy Damaszku opowiadali, że usłyszeli dźwięki potężnych wybuchów. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że w pobliżu Dimas słychać było 10 eksplozji.

Rzecznik izraelskiej armii powiedział, że nie będzie się odnosił do doniesień zagranicznych mediów.

Jak pisze "Jerusalem Post", celem ataku był najprawdopodobniej magazyn z zaawansowanymi rakietami S-300, które miały być transportowane z Syrii do libańskiego Hezbollahu.

S-300 dla Hezbollahu?

Zgodnie z informacjami przekazanymi jednej z izraelskich telewizji przez przedstawicieli syryjskiej opozycji, w styczniu izraelskie samoloty zbombardowały wyrzutnie S-300 w mieście Latakia.

Mimo tych doniesień nie jest jasne, czy Syryjczykom udało się kupić systemy S-300. We wrześniu prezydent Władimir Putin poinformował, że rosyjski kontrakt na dostawę systemów S-300 został zawieszony. Ich części mogły jednak trafić do Syrii.

Izrael wielokrotnie ostrzegał, że użyje siły, aby zapobiec dostarczeniu zaawansowanego uzbrojenia Hezbollahowi przez Syrię.

Autor: kg//gak / Źródło: reuters, pap, jpost.com

Źródło zdjęcia głównego: TSGT KEVIN J. GRUENWALD, USAF

Raporty: