Siwiec: to rząd dryfu, a ławka kadrowa jest krótka

Zdaniem Joanny Kluzik-Rostkowskiej "na półmetku kadencji potrzebny jest przegląd wszystkich resortów i wyznaczenie planu pracy do kolejnych wyborów". - Czasem jest tak, że ci ministrowie którzy wykonują najpoważniejszą pracę są niepopularni. Polityk jest jednak rozliczany z efektów, a nie popularności. Ważne, by mieć wizję tego, co chce się robić - dodała.

- Patrzę na to z zażenowaniem - odpowiedział Marek Siwiec z Europy +. - To nie połowa drugiej kadencji, tylko półtora roku po wyborach. W tym czasie premier wymienił pięciu ministrów. - Byli odstrzeliwani, ale nie za sukcesy, tylko za brak sukcesów - stwierdził.

Jak dodał PO "zapędziła się w kozi róg". - Ławka kadrowa jest dramatycznie krótka. Nie widzę osób, które mogłyby zastąpić ministrów, chociaż pewnie i tak ktoś się znajdzie - dodał.

Siwiec zaatakował rząd PO: - Wy boicie się przyznać, że nie macie żadnej polityki, to rząd dryfu.

- Premier ma pełne prawo wymieniać ministrów - odpowiedziała Siwcowi Joanna Kluzik-Rostkowska z PO. Nie zgodziła się też z jego tezą, że rząd nic nie robi. - W ciągu kilku ostatnich lat rząd zrealizował wiele ze strategi prorodzinnej - powiedziała. Podała przykład sprawy matek "I kwartału", mówiąc że to wcale nie porażka rządu, a tylko sukces tych matek.

- Mam wrażenie, że pan premier funkcjonuje z podciętymi przez koalicjanta i własną partię skrzydłami. Przez to "on nie myśli o rządzeniu, on myśli o trwaniu". Jak dodał, kariera każdego polityka to trzy etapy. Pierwszy - euforia po zwycięstwie w wyborach, drugi - narzekanie na media, a trzeci to pakowanie walizek". - Trzeba albo skrócić kadencję, albo powiedzieć, co się chce robić, czas płynie - zakończył.

Autor: rf//kdj/k / Źródło: tvn24