W internecie pojawiły się nagrania, na których widać, jak poseł Marek Suski (PiS) przewrócił się podczas próby wydostania się z Sejmu w nocy z piątku na sobotę. Są sprzeczne wersje na temat tego, dlaczego parlamentarzysta upadł. Suski przekonuje, że przewrócił go poseł Michał Szczerba (PO), ten zaprzecza. W rozmowie z tvn24.pl inny poseł Platformy Paweł Olszewski wyjawił, że to on był "uczestnikiem" zajścia, a nie Szczerba. I utrzymuje, że to on został zaatakowany.
Kryzys sejmowy rozpoczął się w piątek po południu, kiedy w czasie głosowania nad projektem budżetu marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykluczył z obrad posła PO Michała Szczerbę, który miał ze sobą kartkę "Wolne media w Sejmie".
Kiedy marszałek ogłosił przerwę w obradach, opozycja zaczęła blokować mównicę. Posłowie PiS i członkowie rządu przenieśli się ostatecznie do Sali Kolumnowej, gdzie zajęli się głosowaniem nad ustawami. Przyjęto w ten sposób m.in. projekt budżetu.
Posłowie PiS przekonują, że zachowane zostało kworum. Opozycja twierdzi, że głosowanie było nielegalne. Przez całą noc przed Sejmem trwały protesty.
"Widać, że obawiali się wyjścia"
Posłowie PiS w nocy opuszczali budynek Sejmu. Przed Salą Kolumnową czekali na nich posłowie opozycji. Gdy z Sali Kolumnowej wychodził Jarosław Kaczyński, padły w jego stronę okrzyki m.in. "Suwerena się boicie". W pewnym momencie nagrania widać leżącego na ziemi posła Marka Suskiego, któremu pomagają wstać inni parlamentarzyści.
Wszystko nagrał telefonem komórkowym poseł PO Arkadiusz Myrcha, który stwierdził, że do wywrócenia się Suskiego doszło przypadkiem.
- Osób ze strony Straży Marszałkowskiej i innych zabezpieczających osoby z PiS było dość dużo, zdecydowanie więcej niż osób czekających na ich wyjście - relacjonował.
- To był przypadek, że pod naporem tego wszystkiego poseł Suski się przewrócił, potknął się. Zresztą od razu każdy mu pomógł wstać - opowiadał.
- Widać, że przez wiele minut posłowie PiS obawiali się w ogóle wyjścia, co chwilę tylko przybywało kolejnych członków Straży Marszałkowskiej. Widać, że obawiali się ludzi czekających, nie wiedzieli, co się będzie działo na zewnątrz i w tak fatalnej atmosferze to się wszystko działo - dodał.
Suski: przewrócił mnie poseł Szczerba
Marek Suski powiedział w sobotę po południu, że przewrócił go poseł PO Michał Szczerba. O tym, że to właśnie ten parlamentarzysta Platformy miał być odpowiedzialny za upadek Suskiego, pisali od rana niektórzy użytkownicy Twittera.
- Zostałem zaatakowany - podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową Suski. - Ja go ominąłem i on mnie wtedy z tyłu złapał i przewrócił - dodał. Pytany, czy według niego Szczerba działał z premedytacją, poseł PiS odpowiedział, że "nie można tu powiedzieć, że to był przypadek, przecież on się nie znalazł przypadkowo przed tymi drzwiami o wpół do trzeciej w nocy".
Szczerba: słyszałem, że poseł Suski kłamie
Na takie wypowiedzi Suskiego zareagował Michał Szczerba, który napisał na Twitterze: "Słyszałem, że poseł Suski kłamie, że go przewróciłem". Zamieścił też filmik, który - jak twierdzi - sam nakręcił smartfonem. Widać na nim, że autora nagrania i Marka Suskiego dzieli pewien dystans.
"Traktuję to jako kolejną formę represji"
- Ciężko mi odnosić się do tak absurdalnego kłamstwa - skomentował w późniejszej rozmowie z PAP Szczerba. Poseł Platformy przyznał, że był pod gabinetem marszałka Sejmu i swoim telefonem filmował posłów PiS z gabinetu marszałka, ale zaprzeczył, ażeby blokował mu wyjście z gabinetu. - Film, który jest zamieszczony na moim Twitterze jednoznacznie pokazuje, że stałem w miejscu, a poseł Suski (...) nie był w jakiejkolwiek bliskości mojej osoby, więc zachęcam do obejrzenia tego filmu - powiedział. - Traktuję to jako kolejną formę represji i niestety wydaje się, że jeżeli pan Suski nadal będzie upowszechniał to kłamstwo, no to jego będzie czekał proces - o zniesławienie, i to zdecydowanie deklaruję w tym momencie - dodał Szczerba.
Olszewski: to ja byłem uczestnikiem
Nieco później w internecie pojawiło się kolejne nagranie, zamieszczone przez posłankę Nowoczesnej Elżbietę Stępień. Widać na nim najpierw moment upadku Suskiego, a później posła PO Pawła Olszewskiego, który relacjonuje swoim kolegom zajście.
W rozmowie z portalem tvn24.pl Olszewski przyznaje, że był nie tyle świadkiem sytuacji, co jej "uczestnikiem".
- Poseł Suski wychodził wraz ze szpalerem innych polityków PiS. Znalazł się za mną i przepychał - opowiada poseł PO, dodając, że chciał odsunąć Suskiego. - Chwilę później upadł, pewnie się potknął - powiedział Olszewski, nazywając próbę wydostania się Suskiego z Sejmu "ordynarną".
Na Twitterze Olszewski napisał, że "może tylko ubolewać, iż Suski przewrócił się w wyniku siłowego przepchnięcia jego osoby".
Autor: kg,ts/ja,rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24