Nie żyje Krzysztof Krauze, polski reżyser i scenarzysta. Zmarł w środę, w wieku 61 lat w Warszawie. Od lat zmagał się z rakiem prostaty.
Do najbardziej znanych filmów Krzysztofa Krauzego należą "Gry uliczne", "Dług", "Mój Nikifor", "Papusza" czy "Plac Zbawiciela". Za "Dług" i "Plac Zbawiciela" Krauze dwukrotnie otrzymał Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Zdobył też Orły w kategorii najlepszy film i reżyseria.
Zmagania z rakiem
Na początku 2006 roku Krauze dowiedział się, że ma raka prostaty. - Rak to przede wszystkim wyzwanie. Ci, co z niego wyszli, mówią, że nigdy by się tak nie przebudowali wewnętrznie, gdyby nie choroba. Każda książka napisana przez osobę, która z niego wyszła, kończy się słowami: jestem wdzięczny - mówił reżyser w wywiadzie przeprowadzonym w 2010 roku.Z kolei w programie "Druga strona medalu" opowiadał o swojej chorobie tak: - Ten moment, kiedy dowiedziałem się o wyniku biopsji, pamiętam bardzo dobrze. Do dziś pamiętam, że to nie zrobiło na mnie jakoś zbyt silnego wrażenia. Doświadczenie uczy, że umiera ktoś inny - jest bardzo trudno uwierzyć, że może cię dotknąć śmiertelną choroba. Ja uważam, że ten rak jest mną, ja mu bardzo dużo zawdzięczam - tę zdolność odróżniania tego, co ważne, od tego, co nieważne.
Absolwent "Filmówki"
Krzysztof Krauze urodził się 2 kwietnia 1953 roku w Warszawie jako syn znanej wówczas aktorki teatralnej i filmowej Krystyny Karkowskiej.Choć od początku myślał o zawodzie reżysera, studiował w łódzkiej "filmówce" na Wydziale Operatorskim. W 1978 roku otrzymał dyplom uczelni, wiążąc się w tym samym czasie ze Studiem Małych Form Filmowych SE-MA-FOR w Łodzi. Jego animowano-aktorskie filmy krótkometrażowe od razu były świetnie przyjmowane na festiwalach i przeglądach. Ważne laury w konkursie międzynarodowym Krakowskiego Festiwalu Filmowego w 1980 roku przyniosła mu "Deklinacja", natomiast "Dwa listy" i "Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli" - nagrody na przeglądzie Młodzi za i przed Kamerą w Białymstoku.
"Gry uliczne" i "Dług"
W 1996 roku Krauze nakręcił "Gry uliczne", w którym przywołał historię tragicznej śmierci młodego działacza opozycji Stanisława Pyjasa. "Gry uliczne" otrzymały na festiwalu filmowym w Gdyni Nagrodę Specjalną Jury.Trzy lata później w 1999 r. powstał "Dług", którego scenariusz Krauze znowu oparł na kanwie prawdziwych zdarzeń - historii morderstwa gangstera popełnionego przez młodych ludzi. Znakomite kreacje aktorskie stworzyli tam Andrzej Chyra, Robert Gonera i Jacek Borcuch. "Dług" zdobył kilkanaście nagród filmowych. W 1999 r. na festiwalu filmowym w Gdyni otrzymał nagrodę dziennikarzy i Grand Prix, czyli Złote Lwy. Rok później otrzymał też dwie Polskie Nagrody Filmowe Orły - w kategorii najlepsza reżyseria i najlepszy scenariusz oraz Paszport "Polityki". Na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Filadelfii w 2000 r. film został nagrodzony za reżyserię.W tym samym roku Krauze pracował na planie filmu "Kallafiorr" Jacka Borcucha, przy którym współpracował też jako scenarzysta. Rok później zrealizował trzyodcinkowy serial telewizyjny pt. "Wielkie rzeczy".
"Pokazywał innym jak z tym rakiem na co dzień się uporać"
"Mój Nikifor" i "Plac Zbawiciela"
Kolejny dzieło kinowe pt. "Mój Nikifor" powstało w 2004 r. z niezapomnianą Krystyną Feldman w roli głównej. Film opowiadał historię przyjaźni dwóch malarzy Nikifora i Mariana Włosińskiego. - Kiedy artysta jest zbyt uzależniony od świata - pragnienia sukcesu, popularności, pieniędzy - traci talent. Twórczość musi być bezinteresowna. Jeśli chcemy zbyt wiele w zamian - sztuka karleje. Nikifor został hojnie obdarzony talentem; ten kaleka, z językiem przyrośniętym do podniebienia, przytępionym słuchem i nikczemną posturą, miał wielką wewnętrzną wolność. Nigdy nie miał dylematów czy to, co robi, komuś się podoba, czy nie - opowiadał o bohaterze filmu Krauze.Film został doceniony nie tylko w Polsce, ale i za granicą. W 2005 r. na Międzynarodowym Festiwalu w Karlovych Varach otrzymał nagrodę główną "Kryształowy Globus", Nagrodę "Kryształowy Glob" za reżyserię oraz Wyróżnienie Specjalne "Don Kichot". W tym samym roku doceniono go również na Festiwalu Filmowym w Denver, na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago oraz na Festiwalu Filmowym Panorama Kina Europejskiego w Atenach (nagroda FIPRESCI).Najwięcej nagród zebrał film Krauzego z 2006 r. pt. "Plac Zbawiciela", którego scenariusz jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Krytycy i publiczność zgodnie uznali "Plac Zbawiciela" za jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat. Potwierdzeniem jego klasy były nagrody przyznane mu w 2006 r. na festiwalu filmowym w Gdyni: Złote Lwy dla najlepszego filmu, nagroda za pierwszoplanową rolę kobiecą dla Jowity Budnik i za drugoplanową dla Ewy Wencel, a także nagroda za muzykę i nagroda dziennikarzy. Film został nagrodzony także czterema Polskimi Nagrodami Filmowymi - Orłami, a także nagrodami na festiwalach w chińskim Suzhou, w Valladolid, Trieście, Tarnowie, Wrześni i na przeglądzie Camerimage.
Ostatnia była "Papusza"
- Kręcę filmy rzadko, traktuję ten zawód z wielką powagą. Kiedy już wiążę się z jakimś projektem, to cały świat przeżywam poprzez ten film - mówił artysta w wywiadzie dla miesięcznika "Kino".Ostatnim filmem, który wyreżyserował - wraz z żoną Joanną Kos-Krauze - była "Papusza", opowieść o poetce Cygance. Obraz zebrał wiele nagród m.in. na festiwalach w Gdyni, Karlowych Warach, Salonikach, Valladolid.Papusza, czyli Bronisława Wajs (ur. 1908 lub 1910, zm. 1987), przez czterdzieści lat mieszkała w taborze, wiodąc wędrowne życie. W 1949 r. do taboru dotarł poeta Jerzy Ficowski. Zainteresował się poetyckimi improwizacjami Cyganki, pisanymi w języku romskim. Za jego namową Papusza zaczęła spisywać swoje wiersze. Ficowski tłumaczył je z romskiego na polski. Pod wpływem Ficowskiego Papusza zaniechała koczowniczego trybu życia i poświęciła się literaturze. Opisywała m.in. dzieje i obyczaje Cyganów. W efekcie, oskarżona o zdradę tajemnic, została wykluczona z cygańskiej społeczności. W filmie Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego rolę Papuszy zagrała Jowita Budnik, która z parą reżyserów współpracowała wcześniej.
Krzysztof Krauze zmarł w Wigilię w szpitalu w Warszawie. Miał 61 lat.
Autor: kde//tka / Źródło: TVN24, PAP