Borowski: Ziemia kręci się wokół Słońca. A tu dr Ścibulewicz ma lunetę i mówi, że jest inaczej

Marek Borowski w "Piaskiem po oczach"
Marek Borowski w "Piaskiem po oczach"
Źródło: tvn24

Obawiam się, że w taki czy inny sposób Trybunał zostanie sparaliżowany - powiedział w "Piaskiem po oczach" senator Marek Borowski. Były marszałek Sejmu, komentując spór wokół TK, ocenił, że dyskusja na ten temat z politykami PiS "nie ma sensu".

Marek Borowski, który jest dziś senatorem niezależnym, przekonywał, że celem działań PiS i prezydenta Andrzeja Dudy dotyczących składu TK jest przede wszystkim osłabienie autorytetu Trybunału Konstytucyjnego, tak by jego werdykty w przyszłości były lekceważone i ignorowane.

- Obawiam się, że w taki czy inny sposób Trybunał zostanie sparaliżowany - powiedział Borowski.

Jego zdaniem dowodem na słuszność tej tezy jest wypowiedź szefa klubu PiS i wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, który czwartkowy wyrok TK w sprawie październikowego wyboru sędziów Trybunału nazwał jedynie "opinią" sędziów.

Zdaniem Borowskiego dyskusje prowadzone w ten sposób "nie mają sensu". Trwającą debatę o Trybunale Konstytucyjnym z politykami PiS porównał do rozmowy z człowiekiem, który jest przekonany, że to Słońce kręci się wokół Ziemi, a nie odwrotnie.

- Ja mu powiem: ale przecież jest Kopernik, masa fachowców, astronomów. My tu mamy pisma. A on powie: "To wszystko nieważne. Tu jest taki doktor Ścibulewicz, który taką rozkładaną lunetę wymyślił i jak się w nią spojrzy, to to wszystko dokładnie widać". To jest taka rozmowa dzisiaj - tłumaczył Borowski.

Duda "strażnikiem konstytucji"?

Były marszałek Sejmu przekonywał, że prezydent Andrzej Duda powinien wstrzymać się z przyjmowaniem ślubowań od któregokolwiek z wybranych sędziów do czasu, aż TK wyda w ich sprawie wyrok. Co więcej, zdaniem Borowskiego, prezydent - od początku kadencji w sierpniu - miał wystarczająco dużo czasu, by samemu zaskarżyć ustawę, na podstawie której Sejm w październiku wybrał pierwszą piątkę sędziów TK, jednak tego nie uczynił.

- Prezydent Andrzej Duda mówi, że jest "strażnikiem konstytucji". To dzisiaj brzmi śmiesznie w jego ustach - uważa Borowski.

Jak tłumaczył, w jego ocenie prezydent "kropka w kropkę" wykonuje plan polityczny Jarosława Kaczyńskiego. Ma on polegać - zdaniem Borowskiego - na tym, by pomimo braku większości konstytucyjnej niezbędnej do zmiany ustawy zasadniczej, PiS mógł bez problemu wcielać w życie pomysły ze swojego projektu konstytucji, które Trybunał w innym składzie by zablokował.

- Tam jest np. mowa o tym, że władza wykonawcza będzie miała gestię nad władzą sądowniczą. Będzie można usuwać sędziów, którzy się nie podobają. Trybunał stałby temu na drodze - mówił Borowski.

"Być w kontakcie z Europą"

Senator uważa, że innym celem prezesa PiS jest doprowadzenie do podziałów w opozycji, dlatego ta w najbliższych latach powinna działać ze sobą zgodnie.

- Uważam, że powinien być powołany jakiś komitet porozumiewawczy opozycji - mówił Borowski. - Opozycja musi działać cały czas zgodnie z prawem, musi odwoływać się do opinii publicznej, musi przygotowywać dobre własne projekty i musi być także w kontakcie z Europą - tłumaczył.

Jednocześnie zaznaczył, że on sam nie chce jeszcze mówić o tym, że w Polsce mamy już do czynienia z "drugą Białorusią" czy "końcem demokracji", jak przekonują niektórzy politycy opozycji i jej zwolennicy.

- Nie używam jeszcze tych sformułowań, ale nie wykluczam, że trzeba będzie ich użyć w jakimś momencie - podkreślił Borowski. Dodał, że "atak na niezależność TK to w istocie atak na podstawy demokracji".

Autor: ts/tr / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: