To była wspólna decyzja, nikt tutaj nikogo nie zaskakiwał - tak o odejściu Krzysztofa Bondaryka z ABW mówił w "Kropce nad i" Paweł Graś. Rzecznik rządu zaznaczył, że Bondaryk oficjalnie nadal - do 15 stycznia - pełni funkcję szefa Agencji.
Rzecznik rządu na antenie TVN24 wyjaśnił, że w środę premier przyjął na swoje biurko pismo, w którym sam Krzysztof Bondaryk prosi o dymisję z dniem 15 stycznia 2013 roku. Jak podkreślił, od tego momentu rozpoczął się przewidziany prawem proces odwołania szefa ABW ze stanowiska. Graś przekazał ponadto, że premier zgodnie z procedurą zwrócił się do komisji ds. służb specjalnych oraz prezydenta z prośbą o wyrażenie opinie w związku z odwołaniem szefa ABW. Pozytywną odpowiedź wczoraj otrzymał już od komisji. Gdy dotrze ta z Kancelarii Prezydenta, Bondaryk przestanie być szefem ABW. - W tej chwili, do 15 stycznia pan Bondaryk jest szefem ABW - podkreślił polityk. "Płynne i aksamitne odejście" Graś na pytanie, co jest przyczyną odejścia Bondaryka, odpowiedział: - (Premier i szef ABW) dyskutowali o tym, jak powinny wyglądać służby, jakie miejsce powinna mieć ABW. Nie zawsze znajdowali wspólne stanowisko, co do wizji rozwoju ABW czy miejsca Agencji w strukturze polskich służb specjalnych. Rzecznik rządu przekonywał, że odejście szefa ABW było "płynne i aksamitne". - To była spokojna, przemyślana decyzja, dokonana w sposób, żeby nie zakłócać pracy i funkcjonowania Agencji - powiedział. I dodał: - To była wspólna decyzja, nikt tutaj nikogo nie zaskakiwał. Zaznaczył przy tym, że odejście Bondaryka jest "chwilowe". - Dla takiego fachowca i człowieka o propaństwowym myśleniu, w tym systemie bezpieczeństwa państwa znajdzie się jakieś miejsce - zapewnił. - Generał Bondaryk był najlepszym szefem ABW, jaki w historii przytrafił się tej służbie - chwalił szefa Agencji Graś. Tajemnicze zmiany Rzecznik rządu nie chciał mówić o szczegółach reformy w służbach specjalnych. Ujawnił jedynie, że Minsterstwo Spraw Wewnetrznych i Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało analizę w tym zakresie, która będzie "podstawą do dalszej dyskusji". Jej treści nie ujawnił tłumacząc, że jest objęta klauzulą tajności. Premier w czwartek zapowiedział, że szczegóły zmian mają być znane na przełomie lutego i marca.
Według medialnych doniesień projekt zmian w ustawie o ABW zakłada, ze nie będzie ona prowadzić śledztw gospodarczych. Bezpośredni nadzór nad swoimi służbami mieli ministrowie obrony i spraw wewnętrznych, a nie jak dotychczas premier. ABW nadal miałaby zajmować się zagrożeniami terrorystycznymi, w tym bezpieczeństwem najważniejszych osób w państwie.
Autor: nsz//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24