- Odpowiedź jest oczywiście przygotowywana. Po co to drążyć? - mówił dziennikarzom Witold Waszczykowski, pytany o projekt opinii Komisji Weneckiej. - Dla mnie najważniejsze jest, żeby Polacy dobrze czuli się we własnym kraju. Komisję Wenecką oczywiście witamy, serdecznie ugościmy, a ze zdaniem możemy chętnie polemizować na najwyższym poziomie prawniczym - stwierdziła z kolei Beata Kempa.
Komisja Wenecka przygotowała projekt opinii dotyczącej zmian w polskim Trybunale Konstytucyjnym. O opracowanie takiego raportu zwrócił się do Komisji szef MSZ Witold Waszczykowski. Na początku lutego na jego zaproszenie przybyła do Polski delegacja, która rozmawiała z prezydiami Sejmu, Senatu, prezydentem Andrzejem Dudą, ministrem sprawiedliwości, sędziami TK oraz z RPO, SN, KRS i organizacjami pozarządowymi.
Opinia ma zostać przyjęta na posiedzeniu Komisji, które odbędzie się 11-12 marca w Wenecji. Ma w nim brać udział przedstawiciel polskiego rządu.
O projekt opinii Komisji był pytany przez dziennikarzy Witold Waszczykowski. Szef polskiej dyplomacji przebywa obecnie w Watykanie, gdzie spotkał się z sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem oraz sekretarzem ds. relacji z państwami abp. Paulem Gallagherem. Wizyta ma związek z przygotowaniami do Światowych Dni Młodzieży.
"Po co to drążyć?"
Waszczykowski stwierdził, że odpowiedź na uwagi Komisji "jest oczywiście przygotowywana". - Po co to drążyć? - zwrócił się do dziennikarzy. Przypomniał, że Polska sama zwróciła się o zbadanie sprawy przez Komisję i zaprosiła jej przedstawicieli do Warszawy.
- Dostaliśmy projekt raportu, no to będziemy teraz o tym dyskutować. Zamówiliśmy ekspertyzy, już spływają. 11 marca jest przygotowana wizyta w Wenecji, będziemy dyskutować, nie ma tu żadnej sensacji - tłumaczył. Zapytany, czy on sam wybiera się do Wenecji, podobnie jak w poniedziałek stwierdził: - Jak Bóg da, partia pozwoli i dożyję tego czasu, to oczywiście tak.
W niedawnym wywiadzie dla "Polska The Times" Jarosław Kaczyński sugerował, że zaproszenie Komisji do Polski było przedwczesne.
- Każdy ma wątpliwości, nikt nie jest perfekcyjny, ale tylko ten się nie myli, kto nic nie robi - mówił we wtorek Witold Waszczykowski. - Należało spróbować. To my ten proces w tej chwili prowadzimy, monitorujemy. Inaczej, gdybyśmy nie wystąpili, Komisja Wenecka zostałaby nasłana przez innych na Polskę - dodał.
Szef polskiej dyplomacji podkreślał, że Polska "jest suwerennym narodem". - To od nas zależy, jak się zachowamy. Są to cenne, ciekawe uwagi, do których się odniesiemy - powiedział.
"Żeby Polacy dobrze czuli się we własnym kraju"
O projekt opinii Komisji była także pytana szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, która również przebywa w Watykanie.
- Ta opinia jest niewiążąca - stwierdziła w rozmowie z dziennikarzami. - Oczywiście, są to jakieś argumenty, postulaty. Czy one są obiektywne? - zastanawiała się.
Podkreślała, że zmiany w Polsce dokonywane są przez demokratycznie wybraną władzę. - Dla mnie najważniejsze jest, żeby Polacy dobrze czuli się we własnym kraju. Komisję Wenecką oczywiście witamy, serdecznie ugościmy, a ze zdaniem możemy chętnie polemizować, na najwyższym poziomie prawniczym - mówiła.
Autor: kg/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24