Kobieta zginęła po awanturze domowej. Mąż zatrzymany do wyjaśnienia

Policja bada sparwę śmierci kobiety
Policja bada sparwę śmierci kobiety
Źródło: tvn24

Braniewska policja w niedzielę wieczorem dostała informacje o awanturze w jednym z domów w miejscowości Drewnowo. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli ciało kobiety, jej córka trafiła do szpitala. – W tej sprawie zatrzymaliśmy do wyjaśnienia jedną osobę – poinformowała policja.

Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem w miejscowości Drewnowo w powiecie braniewskim (woj. warmińsko-mazurskie).

- W niedzielę po godz. 16 oficer dyżurny został poinformowany o awanturze rodzinnej. Wewnątrz mieszkania funkcjonariusze zauważyli leżące na ziemi dwie kobiety oraz siedzącego mężczyznę. Obezwładnili podejrzanego, i udzielili pomocy poszkodowanym – poinformowała sierż. Jolanta Ciszewska, rzecznik Prasowy braniewskiej policji.

Jak dodała, niestety lekarz stwierdził zgon 57-latki. - Jej córka z obrażeniami ciała została przetransportowana helikopterem do szpitala - powiedziała.

Mąż skazany za znęcanie

Ciszewska potwierdziła, że policja już wcześniej interweniowała pod tym adresem.

- Policjanci wszczęli procedurę "niebieskiej karty", a kryminalni prowadzili dochodzenie. Sprawca usłyszał zarzuty, a akt oskarżenia trafił do sądu. W lutym tego roku, decyzją sądu, mężczyzna został skazany na karę 7 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata za znęcanie się nad rodziną – wyjaśniała.

Stanęła w obronie matki, trafiła do szpitala

Nieoficjalnie wiadomo, że kobieta miała zginąć od ciosów nożem, jej 19-letnia córka została ranna, bo stanęła w obronie matki. Dziewczynę przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Elblągu.

Jak twierdzi rodzina i sąsiedzi kobiety, miał ją zaatakować jej mąż. – Całe życie była bita, już kilka razy składała wnioski przeciwko niemu, ale zawsze je później wycofywała i tak doszło do tej tragedii – opowiada jedna z sąsiadek kobiety.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: ws/kv / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: