Ma powalać wyglądem, ale nie ceną. Oto nowa Syrena

Prototyp jest już po testach drogowych
Prototyp jest już po testach drogowych
Źródło: AMZ-Kutno

Ma łączyć przeszłość z przyszłością polskiej motoryzacji. W Kutnie chcą wskrzesić legendę polskiej motoryzacji - popularną "syrenkę". Firma chce zbudować jej współczesny odpowiednik, bo jeden z szefów miał kiedyś taki samochód i miło go wspomina. Przedstawiamy Syrenę XXI wieku.

Prototyp już jest. Ma za sobą nawet pierwsze testy na drodze.

- Pierwszy model może jeszcze nieco odbiegać od samochodu, który ma docelowo u nas powstawać. Nie zmienia to faktu, że pokazuje nasz pomysł na samochód - mówi prezes zarządu AMZ-Kutno, Dariusz Fabisiak

Nowa Syrena ma konstrukcję ramową i elementy nadwozia wykonane z kompozytów i aluminium.

"Nie będzie porażać ceną"

- Jeżeli samochód się spodoba, będziemy chcieli rozpocząć seryjną produkcję. Oczywiście nie na masową skalę godną ogólnoświatowych koncernów - uśmiecha się Karol Szadkowski, specjalista ds. handlu w kutnowskiej firmie.

Twórcy nie zdradzają, ile za nowy samochód trzeba będzie zapłacić. Mówią jedynie, że ich Syrena ma być samochodem ze "średniej półki".

Nowoczesność i tradycja

Podobnie jak pierwowzór, kutnowska Syrena jest napędzana na przednią oś. Z przodu jest układ wahaczy, z tyłu belka wleczona.

- Jeżeli projekt się rozwinie, zastosujemy z przodu i z tyłu wielowahaczową konstrukcję. To znacznie poprawi komfort podróży - zaznaczają przedstawiciele kutnowskiej firmy.

AMZ-Kutno chce wyposażać swoje Syreny w silniki małolitrażowe oraz elektryczne.

"Bo już miał Syrenę"

Prace nad budową samochodu trwają od 2011 roku. Dlaczego w Kutnie zdecydowali się na kontynuowanie tradycji Syreny? Wszystko dzięki wspomnieniom.

- Jeden z szefów firmy po prostu sam posiadał Syrenę - mówi Karol Szadkowski.

Nowa Syrena z Kutna

Kamień milowy polskiej motoryzacji

"Stara" Syrena była produkowana w PRL przez 28 lat. W tym czasie powstało ich ponad pół miliona. Samochód pozwalał na samodzielne wykonywanie większości napraw. Z racji swojego napędu musiał być zasilany poprzez mieszankę benzyny z olejem. Przejeżdżającą Syrenę można było poznać po dźwięku i po charakterystycznym zapachu.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: BŻ/par / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: