Bogusław Linda: myślałem, że to jest fajny zawód, w którym nic nie trzeba robić

Zwiastun filmu "Pitbull. Nowe porządki" Patryka Vegi
Zwiastun filmu "Pitbull. Nowe porządki" Patryka Vegi
Vue Movie Distribution
"Pitbull. Nowe porządki" to jeden z ostatnich filmów z udziałem Bogusława LindyVue Movie Distribution

- Wpadłem głupio w aktorstwo - mówi w rozmowie z tvn24.pl Bogusław Linda. - Myślałem: wyjdziesz na plan zdjęciowy i powiesz "cześć, cześć", dostajesz dużą kasę, a wszystkie kobiety do ciebie lgną - tłumaczy. Aktor był jednym z bohaterów 10. edycji Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi - jemu została poświęcona sekcja "I Bóg stworzył aktora".

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Jest pan szczególnym bohaterem tegorocznej edycji Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi. W jego programie znalazło się aż osiem filmów z pana udziałem. Są to bardzo różne role, od "Gorączki" Agnieszki Holland, po pańskie "Jasne błękitne okna". Brał pan udział w selekcji tych filmów?

Bogusław Linda: Nie. Udzieliłem Grażynie Torbickiej pełnomocnictw, powiedziałem, że nie będę się wtrącał. Ona wybierała tytuły.

Jak pan patrzy na te kreacje aktorskie z perspektywy czasu?

Nie patrzę. Po prostu odciąłem się. To już jest za mną i nie interesuje mnie to.

Dlaczego?

Mnie aktorstwo specjalnie nie pociąga, szczerze mówiąc. Wpadłem głupio w to, bo myślałem, że to jest fajny zawód, w którym nic nie trzeba robić, wyjdziesz na plan zdjęciowy i powiesz "cześć, cześć", dostajesz dużą kasę, a wszystkie kobiety do ciebie lgną. Potem okazało się, że wszystko jest odwrotnie: trzeba bez przerwy uczyć się na pamięć – co jest rzeczą upokarzającą dla mężczyzny. Wolę reżyserię, gdzie rzecz polega na stwarzaniu świata tak, żeby widz w niego uwierzył.

A co pan pamięta z tamtych ról?

Czasy były ponure i okropne. Jeśli kręciliśmy sceny w plenerze, przy "Gorączce", gdzie musiałem biec w kalesonach po śniegu, to proszę mi uwierzyć: nie było żadnego ogrzanego busa, w którym można byłoby się ogrzać. Byli za to kaskaderzy na koniach, którzy mnie przepędzali drogą tam i z powrotem przez dziesięć godzin. Byłem w prawdziwych kalesonach, z prawdziwymi kajdanami. Na ogrzanie otrzymałem z takiego kotła wojskowego zimną grochówkę i było fajnie.

Z "Kobiety samotnej" – drugiego filmu Agnieszki Holland, w którym wówczas grałem – wyniosłem lekki uraz stawu biodrowego. Chodziłem w bucie ortopedycznym przez dwa miesiące. Straszne były to czasy. Kolejki, które były filmowane, kręcone były na ulicach, gdzie stali zwykli ludzie. Naprawdę nic nie było, żadnych towarów w sklepach. Ciemno, zimno, brudno.

Był pan "królem półek" [chodzi o tzw. "półkowniki" - filmy, których cenzura peerelowska nie dopuszczała do dystrybucji -red.].

Tak. Zrobiłem wtedy 13 filmów fabularnych i wszystkie trafiły na półki. To była wtedy moja zmiana (uśmiech).

Bogusław Linda w "Psach" W© Dwa Brzegi, fot. Joanna Kurdziel-Morytko

W przyszłym roku do kin trafi najnowszy film Andrzeja Wajdy "Powidoki", w którym wciela się pan w rolę Władysława Strzemińskiego. Ciężko się grało?

Ciężko. To był dość ciężki scenariusz, który nie był w pełni gotowy – co zawsze jest polską bolączką. Umówiliśmy się z reżyserem, że w trakcie będziemy starali się coś zmieniać, coś łatać. W sumie taka zabawa, która z Andrzejem Wajdą zdarza się dość często. Przy "Człowieku z żelaza" też teksty dojeżdżały na plan. Jednak samo nazwisko reżysera dawało poczucie bezpieczeństwa. Jest w końcu "Mistrzem". Było ciężko, bo "Powidoki" to film, który ma największą liczbę efektów specjalnych chyba ze wszystkich wyprodukowanych dotychczas – nie ma klatki zdjęciowej , która nie byłoby obrabiana komputerowo. Cały czas jestem na ekranie, a gram człowieka bez jednej ręki i jednej nogi.

Poza kinem i teatrem znane jest pana zamiłowanie do jeździectwa, polowań, podróży i sztuki. Czy przygotowując się do roli Strzemińskiego, odkrył pan coś nowego w jego sztuce?

Jego styl jest dla mnie zupełnie obcy. Jego "Powidoki", jego teoria sztuki, ta praktyka, którą uprawiał, jest dla mnie obca. Na szczęście w filmie nie opowiadamy o sztuce, tylko o człowieku.

Na plan filmowy wrócił pan po czterech latach przerwy. W dodatku do dwóch filmów, "Pitbull. Nowe porządki" Patryka Vegi oraz wspomnianych "Powidoków".

Właśnie dlatego, że zainspirował mnie fakt, że w ciągu trzech miesięcy będę robić dwie totalnie różne rzeczy. Było to dla mnie również dużym wyzwaniem, pomyślałem: "będzie zabawa".

Plany zdjęciowe odbywały się jednocześnie?

Nie, najpierw był "Pitbull", potem "Powidoki". Po zakończeniu zdjęć z Patrykiem Vegą, jakoś tak z dnia na dzień wszedłem na plan "Powidoków".

Myśli pan, że współczesnym widzom potrzebna jest opowieść o Strzemińskim – w sumie artyście, który nawet nie jest powszechnie znany wśród Polaków?

Tylko to nie jest o Strzemińskim, jakby mogło się panu wydawać. Jest to szalenie aktualny film, opowiadający o wolności artysty w kraju, na ile można być wolnym, czy można być konsekwentnym… I nagle dostaje się w d..ę, jeśli jest się wolnym.

Czyli pan Wajda nie skupia się na relacji Strzemińskiego z Katarzyną Kobro, jak to wynikało z pierwszych zapowiedzi?

Nie, żony już nie ma. To ostatni rok życia Strzemińskiego. Film opowiada, jak powoli zostaje odsuwany od bycia czynnym artystą. Bardzo współczesny film. Andrzej znowu zrobił kino moralnego niepokoju. Znowu film na dzisiejsze czasy.

Skoro o aktualnych rzeczach… powiedział pan niedawno: "Pomysł nowej władzy, żeby zrobić elity z frustratów, jest niewykonalny. Widać to w pierwszych przedsięwzięciach , filmach o Smoleńsku, programach telewizyjnych. Jest to słabe”. Może pan rozwinąć tę myśl?

Tu już nie ma czego rozwijać. Co mogę dodać do tego?! To jest nieciekawy temat, bo ci ludzie są nieciekawi.

A co z pomysłami na zamawiane wielkie, spektakularne filmy historyczne? Co pan o tym sądzi?

Nie można robić filmów na zamówienie. Kocham filmy historyczne, całe życie marzyłem o tym, żeby w nich grać. Zostałem aktorem, bo jedną z moich pasji jest jeździectwo i chciałem jeździć na koniach. Dwa razy udało mi się to w filmie. I to krótko. Natomiast technicznie rzecz biorąc, film historyczny kosztuje majątek. Wie pan, żeby zrobić jeden dzień zdjęciowy na przykład na Placu Zamkowym, to trzeba wszystko pozakrywać. To już kosztuje. Sprowadzenie koni, sprowadzenie karoc, których nie ma… Budowanie tego, bądź wynajmowanie w Londynie, Budapeszcie, to kosztuje majątek. Ludzie, którzy o tym mówią, nie mają świadomości tego, o czym mówią.

Padł pomysł, żeby zrobić serial o Jagiellonach. Pytam się: "za co?". Jeżeli zrobią ten serial za darmo, to ja nie chcę tego oglądać. Za darmo nie można zrobić filmu. Film jest drogą rzeczą, film kosztuje. Jeżeli mamy szacunek do samych siebie i chcemy to później oglądać, to musimy w to włożyć kasę. Ta kasa włożona jest wyrazem szacunku do widza, to potwierdzenie, że coś jest zrobione dobrze i do końca. Nie da rady zrobić filmów historycznych. W naszym kraju, przy naszych warunkach można zrobić jeden film historyczny raz na dwa, trzy lata. I w dodatku mały. A serial o Jagiellonach… bardzo ich podziwiam, naprawdę… Myślę, że to niemożliwe.

Mija 10 lat odkąd zszedł pan z planu swojego ostatniego filmu "Jasne błękitne okna". Czy w najbliższym czasie możemy się spodziewać jakiejś nowej produkcji z pańską reżyserią?

Cierpię na chroniczny brak dobrego scenariusza. To, co mi proponowano… nie chciałbym tracić roku życia na robieniu czegoś, co jest bez sensu. A nie mam nic takiego, czym bym się lekko "zajarał".

A nie chciał pan poszukać scenariusza za granicą?

Nie, ponieważ pisanie na zamówienie to jest tak, jak robienie filmów historycznych. Co my możemy zrobić na zamówienie? Trzeba dostać coś, co jest interesujące, musi wpaść w ręce jakiś ciekawy temat. W teatrze mam tę szansę, że dostaję rzeczy sprawdzone, wartościowe.

Skoro o teatrze mowa, planuje pan coś nowego? Na razie nie. Pewnie trzeba coś przeczytać, czegoś dotknąć. Czasem poczekać na ciekawą propozycję… Tak to się zwykle dzieje.

Teatr stał się także obszarem, w który coraz mocniej władza chce ingerować. Dotychczas to teatrowi – jeśli chodzi o kulturę – "najmocniej się oberwało". Myśli pan, że i tak niedofinansowany teatr przetrwa?

Myśli pan, że teatr? Moim zdaniem największą ofiarą obecnej władzy jest telewizja publiczna. Teatr sobie poradzi. Istnieje od wieków. Niezależnie od frakcji i partii politycznych dawał sobie radę. Natomiast telewizja nie. Szkoda mi i Jedynki, i Dwójki, bo przestały istnieć.

"Widz musi otrzymać jakąś niespodziankę". Festiwal "Dwa Brzegi" także o serialach
"Widz musi otrzymać jakąś niespodziankę". Festiwal "Dwa Brzegi" także o serialachTVN 24

Autor: Tomasz-Marcin Wrona / kk / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: © Dwa Brzegi, fot. Joanna Kurdziel-Morytko

Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Myślę, że Wołodymyr Zełenski powinien być troszkę bardziej wdzięczny - odpowiedział Donald Trump, pytany, czego potrzebowałby od prezydenta Ukrainy, aby powrócić do rozmów na temat umowy o minerałach. Dopytywany, czy porozumienie upadło, odparł, że "nie sądzi", ale więcej powie o tym we wtorek. Prezydent USA po raz kolejny powielił też nieprawdziwe informacje na temat wysokości kwoty, jaką Stany Zjednoczone wsparły Ukrainę.

Trump o tym, czego oczekiwałby od Zełenskiego

Trump o tym, czego oczekiwałby od Zełenskiego

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, BBC, tvn24.pl, AP

Republikański kongresmen Brian Fitzpatrick rozmawiał w poniedziałek z doradcą prezydenta Ukrainy Andrijem Jermak. "W 100 procentach przywracamy ten pociąg na tory" - napisał potem, dodając, że "w niedługim czasie" podpisana zostanie umowa o zasobach mineralnych.

Republikański kongresmen: przywracamy ten pociąg na tory

Republikański kongresmen: przywracamy ten pociąg na tory

Źródło:
TVN24, PAP

Papież Franciszek miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej i wymagał nieinwazyjnej, mechanicznej wentylacji - przekazał w poniedziałek wieczorem Watykan.

Watykan o stanie papieża Franciszka. "Dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej"

Watykan o stanie papieża Franciszka. "Dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej"

Źródło:
Reuters, PAP

- Trudno wytłumaczyć to inaczej niż kampanią wyborczą - komentują rządzący. Po dyplomatycznej kłótni w Białym Domu polska opozycja frontalnie atakuje prezydenta Ukrainy, nie przebierając w słowach. To wygląda, jakby PiS ścigało się z Konfederacją na antyukraińskość.

Politycy PiS po kłótni w Białym Domu atakują Zełenskiego. "Obrzydliwa zmiana kierunku"

Politycy PiS po kłótni w Białym Domu atakują Zełenskiego. "Obrzydliwa zmiana kierunku"

Źródło:
Fakty TVN

Do tej pory dobra wola kierowana była w stronę sojuszników z Europy i to właśnie amerykański wywiad ostrzegał przed rosyjskimi przesyłkami, które miały eksplodować na europejskich lotniskach. Teraz nawet nie będzie miał o nich wiedzy. Decyzję podjął w ubiegłym tygodniu amerykański sekretarz obrony. To niejedyny gest dobrej woli w kierunku Putina. Prasa pisze też o ruchach wokół odbudowy Nord Stream 2.

"To bandyta, który rozumie jedną rzecz: siłę". Demokraci ostrzegają Trumpa

"To bandyta, który rozumie jedną rzecz: siłę". Demokraci ostrzegają Trumpa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Mamy plany na wypadek nałożenia ceł przez USA i prezydenta Donalda Trumpa - podkreśliła prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum. Waszyngton zapowiedział, że cła mają zostać wprowadzone we wtorek.

"Jakakolwiek będzie ta decyzja, my podejmiemy własne"

"Jakakolwiek będzie ta decyzja, my podejmiemy własne"

Źródło:
PAP

Słowacki premier zagroził zablokowaniem czwartkowego szczytu Unii Europejskiej w sprawie pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy. Robert Fico domaga się, by Wspólnota poparła jego żądania przywrócenia przez Kijów tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy. Odrzucił też uczestnictwo Bratysławy w dozbrajaniu atakowanego przez Rosję kraju.

Fico grozi zablokowaniem szczytu w sprawie pomocy dla Ukrainy. I stawia żądania

Fico grozi zablokowaniem szczytu w sprawie pomocy dla Ukrainy. I stawia żądania

Źródło:
PAP, Hospodárske noviny

- Kiedy zaczynała się wojna, to rząd Prawa i Sprawiedliwości zachował się tak, jak powinien się zachować polski rząd - mówił wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Trzecia Droga). - Tak należało wówczas robić i tak należy oczywiście robić także i teraz - ocenił pomoc Polski dla Ukrainy poseł PiS Marcin Przydacz.

W tej sprawie "nie ma sporów" między obecnym i poprzednim rządem

W tej sprawie "nie ma sporów" między obecnym i poprzednim rządem

Źródło:
TVN24

- Producenci aut będą mieli więcej czasu na spełnienie europejskich celów dotyczących norm emisji CO2 - zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen.

Co z unijną rewolucją? Zapowiedź Brukseli

Co z unijną rewolucją? Zapowiedź Brukseli

Źródło:
PAP

Dwa autobusy zderzyły się w poniedziałek w centrum Barcelony. Ponad 50 osób zostało rannych. Cztery z nich są w stanie krytycznym i trafiły do szpitala. Na miejsce zdarzenia skierowano 19 karetek pogotowia, wozy policyjne i strażackie oraz zespoły psychologów.

Zderzenie dwóch autobusów w Barcelonie. Dziesiątki rannych

Zderzenie dwóch autobusów w Barcelonie. Dziesiątki rannych

Źródło:
PAP

Osoby, które złożyły wniosek o wcześniejszą emeryturę przed 6 czerwca 2012 roku, a prawo do świadczenia uzyskały po roku 2012, będą mogły ponownie przeliczyć wysokość emerytury - wynika z założeń projektu resortu rodziny, który znalazł się w wykazie prac rządu. Zmiany mogą objąć około 200 tysięcy Polaków.

Zmiany dla tysięcy emerytów. Nowe plany rządu

Zmiany dla tysięcy emerytów. Nowe plany rządu

Źródło:
PAP

20-latek podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki w Rabce-Zdroju trafi do tymczasowego aresztu. Sąd rozpatrzył zażalenie prokuratury na wcześniejszą decyzję sądu, który zgodził się, by podejrzany wyszedł na wolność po wpłaceniu 50 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. 20-latkowi grozi nawet dożywocie.

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki trafi jednak do aresztu

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki trafi jednak do aresztu

Źródło:
PAP / tvn24.pl

W wieku 88 lat zmarł James Harrison, dawca krwi z Australii, który pomógł ocalić życie nawet 2,4 miliona dzieci. Mężczyzna zyskał sławę za sprawą swojej unikalnej krwi, pozwalającej na produkcję szczepionek zapobiegających konfliktowi serologicznemu u noworodków. Informację o śmierci Harrisona przekazała jego rodzina.

Nie żyje "człowiek ze złotym ramieniem", jego krew uratowała 2,4 miliona dzieci

Nie żyje "człowiek ze złotym ramieniem", jego krew uratowała 2,4 miliona dzieci

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Z audi wysiadł pasażer, podszedł do kierowcy innego auta i zaczął się z nim bić. Nagranie ze zdarzenia na drodze wojewódzkiej trafiło do sieci. - Niestety, to sołtys, jest mi niezmiernie przykro. Ofiary też są mieszkańcami naszej gminy, wyraziłem pełne wsparcie dla poszkodowanych i zdecydowanie potępienie zachowania pana sołtysa - mówi portalowi tvn24.pl Robert Zieliński, wójt gminy Sztutowo. Zapowiada też dalsze kroki wobec sołtysa. Władze gminy wydały w tej sprawie oświadczenie.

Agresja i bójka na drodze. "Niestety, to sołtys"

Agresja i bójka na drodze. "Niestety, to sołtys"

Źródło:
TVN24

Samochód wjechał w tłum ludzi w centrum Mannheim w zachodniej części Niemiec. Nie żyją co najmniej dwie osoby, jest wielu rannych. Podejrzany został ujęty, to obywatel Niemiec. Nie jest jasne, czy zdarzenie w Mannheim było nieszczęśliwym wypadkiem czy aktem terroru. "Po raz kolejny opłakujemy Mannheim, po raz kolejny opłakujemy rodziny ofiar bezsensownego aktu przemocy" - napisał na X kanclerz Olaf Scholz.

Samochód wjechał w tłum ludzi. "Kolejny raz opłakujemy Mannheim"

Samochód wjechał w tłum ludzi. "Kolejny raz opłakujemy Mannheim"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, "Bild", PAP

Dziennikarz, który pytał prezydenta Ukrainy o brak garnituru, pojawił się w Białym Domu niedawno, gdy administracja Donalda Trumpa zaczęła sama decydować, kogo wpuszcza na wydarzenia z prezydentem. To Brian Glenn, pracujący dla znanej z rozpowszechniania teorii spiskowych stacji Real America Voice. Jak oceniają media, pytanie zadane przez Glenna było "ciosem poniżej pasa" wobec prezydenta Ukrainy, które "zmieniło nastrój" spotkania w Gabinecie Owalnym.

"Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

"Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

Źródło:
Reuters, The New York Times, The Telegraph, PAP, BBC, tvn24.pl

Większość Amerykanów negatywnie ocenia działania Donalda Trumpa jako prezydenta i uważa, że wskutek jego polityki kraj zmierza w złym kierunku. Większość ankietowanych jest też zdania, że głowa państwa nie poświęca wystarczającej uwagi "najbardziej palącym problemom kraju" - wskazują wyniki najnowszego sondażu, przeprowadzonego na zlecenie CNN.  

Amerykanie ocenili pierwsze tygodnie prezydentury Trumpa. Sondaż

Amerykanie ocenili pierwsze tygodnie prezydentury Trumpa. Sondaż

Źródło:
CNN

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia, że prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz mógł popełnić tak zwaną zbrodnię VAT - wynika z nieoficjalnych informacji tvn24.pl. W śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku weźmie udział Krajowa Administracja Skarbowa, a także Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Rusza śledztwo dotyczące zbrodni VAT-owskiej w Polskim Komitecie Olimpijskim

Rusza śledztwo dotyczące zbrodni VAT-owskiej w Polskim Komitecie Olimpijskim

Źródło:
tvn24.pl

Zachowanie innych kierowców nie przyczyniło się do śmieci mężczyzny, który zginął natychmiast po uderzeniu w bariery energochłonne, przez co nie może tu być mowy o rozpatrywanie tego zdarzenia pod kątem przestępstwa nieudzielenia pomocy - tak prokuratura tłumaczy umorzenie śledztwa w sprawie śmiertelnego wypadku motocyklisty na obwodnicy Zambrowa (Podlaskie). W czasie gdy doszło do tego zdarzenia, drogą przejeżdżali była I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf i jej mąż, były prezes Trybunału Konstytucyjnego Bohdan Zdziennicki.

Zginął motocyklista. Obok przejeżdżali była prezes Sądu Najwyższego i jej mąż. Koniec śledztwa

Zginął motocyklista. Obok przejeżdżali była prezes Sądu Najwyższego i jej mąż. Koniec śledztwa

Źródło:
PAP

Działacze studenccy w Irlandii mówią o "alarmującym wzroście" liczby ofert wynajmu mieszkań w zamian za seks i apelują do władz o pilne działania. Zielona Wyspa pozostaje popularnym kierunkiem wśród zagranicznych studentów, a jednocześnie mierzy się z kryzysem braku nieruchomości, podaje brytyjska Sky News.

Mieszkanie za seks. "Alarmujący wzrost" ofert wynajmu

Mieszkanie za seks. "Alarmujący wzrost" ofert wynajmu

Źródło:
Sky News

W Trójmieście około dwukrotnie wzrosła w ofercie deweloperów liczba mieszkań z ceną ponad 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy - wynika z danych portalu Rynekpierwotny. Podano również dane dotyczące cen nowych lokali w największych miastach Polski.

20 tysięcy złotych za metr. W tym mieście podwoiła się liczba ofert

20 tysięcy złotych za metr. W tym mieście podwoiła się liczba ofert

Źródło:
PAP
Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Gotowość do wyjazdu to jeszcze nie udział w wojnie. "To jest mądrość tych rządów"

Gotowość do wyjazdu to jeszcze nie udział w wojnie. "To jest mądrość tych rządów"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Oscary 2025 za nami. "Anora" łącznie otrzymała aż pięć Nagród Akademii. Została najlepszym filmem, jeden z jego producentów - Sean Baker - wygrał także w kategoriach: najlepsza reżyseria, najlepszy scenariusz oryginalny oraz najlepszy montaż, a gwiazda produkcji Mikey Madison otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki.

Oscary 2025. "Anora" wielkim zwycięzcą

Oscary 2025. "Anora" wielkim zwycięzcą

Źródło:
tvn24.pl