- Dzień bez polityków uznaję jako rodzaj święta, bo oni mają niewiele do zaproponowania poza chamstwem i arogancją - powiedział we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 Krzysztof Materna. Satyryk komentował planowane zmiany w pracy dziennikarzy w Sejmie, które chce wprowadzić PiS.
Satyryk mówił o propozycji ograniczenia praw dziennikarzy w Sejmie proponowanych przez marszałka Marka Kuchcińskiego. W przeszłości Materna w programie "Za chwilę dalszy ciąg programu" wspólnie z Wojciechem Mannem odegrali rozmowę posła i dziennikarza po obradach Sejmu. - Był pan w środku? - pytał Mann. - No nie byłem, bo państwo nie wpuścili dziennikarzy - odpowiadał Materna. - Po to nie wpuściliśmy, żeby nie mówić - usłyszał.
- Jeśli chodzi o mnie to powinienem się cieszyć, ile lat ten skecz przeżył i jest aktualny, bo to jest zawsze świadectwo, że się robi coś ponadwymiarowego. Ale z drugiej strony ten skecz nie jest opowieścią o dziennikarzu i władzy, tylko jest opowieścią o arogancji. Ten przykład arogancji jest przykładem uniwersalnym. Władza kojarzy się z arogancją, ludzie, którzy otrzymują władzę są tak zachłyśnięci tą władzą, że nie ma dla nich żadnych przeszkód komuś coś zabrać, komuś o czymś nie powiedzieć - powiedział na antenie TVN24 Materna.
- Wejdźmy w skórę polityków PiS - ile oni musieli czekać na władzę, jak bardzo chcieli ją mieć. Jak bardzo się bali, że kolejny raz jej nie dostaną. U nich ta chęć, to, że ją zdobyli, przeszła nie tylko w to, że oni wygrali wybory. Po prostu spożytkowanie tej władzy to jest nagromadzenie takiej chęci pokazania wszystkim, że są fantastyczni. Jeśli do tej arogancji dochodzi mały wymiar intelektualny, co w wypadku wielu polityków występuje, to wtedy to jest groźne w skutkach dla całego społeczeństwa - mówił.
- Dzień bez polityków uznaję jako rodzaj święta, bo oni mają niewiele do zaproponowania poza chamstwem i arogancją - przekonywał Materna. - Straciłem sympatię prawie do wszystkich polityków ze względów na sposób uprawiania polityki - dodał.
Groźba cenzury w Sejmie
Kancelaria Sejmu planuje wprowadzić ograniczenia dla dziennikarzy w gmachu parlamentu. Wśród nich są między innymi ograniczenie liczby dziennikarzy, zakaz wchodzenia na galerię czy brak możliwości obserwowania komisji sejmowych. Przedstawiciele mediów są oburzeni.
W czwartek dziennikarze pikietowali przed Sejmem. Przekonywali, że planowane zmiany w organizacji pracy dziennikarzy ograniczają dostęp mediów i obywateli do informacji. Poinformowali też, że przekażą marszałkom Sejmu i Senatu: Markowi Kuchcińskiemu i Stanisławowi Karczewskiemu list, w którym apelują o wycofanie się z planowanych zmian.
Autor: kło/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24