Bartłomiej Misiewicz pracuje w Gabinecie Politycznym MON - poinformował resort na swoim Twitterze. Zajmuje się on tam "analizą dezinformacji medialnych, wymierzonych w bezpieczeństwo państwa". Jak dowiedziała się TVN24, nadal pozostaje zawieszony w funkcjach szefa Gabinetu Politycznego MON i rzecznika prasowego MON.
Informacja pojawiła się na Twitterze MON w czwartek przed południem.
Informujemy, że @MisiewiczB zajmuje się w Gabinecie Politycznym MON analizą dezinformacji medialnych, wymierzonych w bezpieczeństwo państwa. — Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 20 października 2016
Pracuje, pozostaje zawieszony
MON w odpowiedzi nadesłanej do TVN24 poinformował, że Misiewicz nadal "jest zawieszony w funkcjach szefa Gabinetu Politycznego MON i rzecznika prasowego MON". Jednocześnie Misiewicz w Gabinecie Politycznym - jak poinformował MON - zajmuje się "analizą dezinformacji medialnej, wymierzonej w bezpieczeństwo państwa".
Beata Perkowska, zastępca dyrektora Centrum Operacyjnego MON, potwierdziła te informacje na spotkaniu z dziennikarzami. - Pan Bartłomiej Misiewicz jest zawieszony w pełnieniu funkcji szefa gabinetu politycznego oraz rzecznika prasowego. Zajmuje się analizą dezinformacji medialnych wymierzonych w bezpieczeństwo Państwa.
Perkowska dodała, że monitoruje każde media, polskie i zagraniczne. W odpowiedzi na pytania dziennikarzy poinformowała, że Misiewicz nie robił szkoleń dla obrony terytorialnej, ani nie prowadzi odpraw wojskowych. - To są informacje, które zostały pozyskane z jakiś źródeł i prosiłabym dotrzeć, do tych osób, które o takich rzeczach informują. Ja potwierdzam, że pan Bartłomiej Misiewicz nie prowadzi szkoleń.
W czwartek Radio ZET podało, że Misiewicz pojawia się w siedzibie MON przy ul. Klonowej oraz że prowadzi odprawy służbowe, m.in. na temat szkolenia Obrony Terytorialnej.
Nie wiadomo, od kiedy Misiewicz sprawuje nową funkcję. Na stronie internetowej MON na razie nie ma informacji na jego temat. W zakładce poświęconej pracownikom Gabinetu Politycznego widnieją dwa inne nazwiska. Doradcami szefa MON są Katarzyna Szymańska-Jakubowska i Małgorzata Stafecka.
Gabinet polityczny tworzy najbliższe otoczenie ministra. Do zadań pracowników należy m.in. doradztwo oraz realizacja zadań zleconych przez kierownictwo, obsługa polityczna ministra, a także sekretarzy i podsekretarzy stanu.
Już w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "wSieci" Antoni Macierewicz zapowiadał, że Bartłomiej Misiewicz wróci do pracy. - Blokowanie jego powrotu do pracy byłoby niewłaściwe - zapowiedział. - Oczywiście musi jak najszybciej dokończyć studia - tłumaczył szef MON.
Minister komentuje
Antoni Macierewicz w czwartek w sejmie również odniósł się do pracy Misiewicza. Potwierdził, że Misiewicz zajmuje się w ministerstwie analizą dezinformacji medialnych.
- On nigdy nie przestał pracować w gabinecie politycznym. Analizuje materiały medialne, analizuje sytuacje polityczną, ale przede wszystkim analizuje i przygotowuje analizy związane z zagrożeniami, jakie czasami widać w polskich mediach - powiedział. Minister dodał, że"czasami zdarza się" mediom "oczywiście jakimś bulwarowym, nie poważnym tytułom" rezonować. - Ale czasami zdarza się, że mamy sygnały z różnych stron, że w mediach są takie rezonanse obcych interesów i wtedy trzeba być na to przygotowanym - dodał.
Zawieszenie
19 września szef gabinetu politycznego MON i rzecznik ministra obrony Bartłomiej Misiewicz poprosił Antoniego Macierewicza o zawieszenie w funkcjach w MON. Ten przystał na tę prośbę. Wiceszef resortu Bartosz Kownacki poinformował wówczas, że jako zawieszony w obowiązkach Misiewicz nie pobiera wynagrodzenia.
Zawieszenie mogło być efektem publikacji tygodnika "Newsweek". Według niej Misiewicz proponował radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce, której prezes miał towarzyszyć mu w "werbunkowym spotkaniu".
Jednocześnie na jaw wyszło, że w międzyczasie usunięto wymóg posiadania wyższego wykształcenia w statucie rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, dzięki czemu Misiewicz mógł znaleźć tam zatrudnienie (ma wykształcenie średnie, twierdzi, że jest studentem - red.).
Krótko po ujawnieniu informacji o tym, że Misiewicz zasiada w radzie nadzorczej PGZ, media podały, że jednocześnie zrezygnował on z członkostwa w radzie nadzorczej spółki Energa Ostrołęka.
Kariera 26-latka
Bartłomiej Misiewicz Karierę rozpoczynał jako asystent Antoniego Macierewicza. Wg informacji na stronie MON zanim przyszedł do ministerstwa, był zatrudniony przez biuro posłanki PiS do Parlamentu Europejskiego Beaty Gosiewskiej, przez PiS oraz w aptece "Aronia" w Łomiankach.
Autor: pk/kk, mtom / Źródło: tvn24.pl, PAP, Radio Zet